Agencje „obiektywizmu”, czy agencje „sprzecznych interesów”?
Kiedy ukazał się, na początku tygodnia, negatywny raport Agencji Fitch, dotyczący Polski i innych krajów naszego regionu, na temat stanu finansów publicznych i perspektyw jego zmian, np. zadłużenia w relacji do PKB – w szczególności, polski Premier nie wytrzymał i zabrał głos. Zrobił to całkiem słusznie – wiadomo, że należy bronić własnych interesów – tym bardziej, że agencje ratingowe zdają się często nie dostrzegać sytuacji Polski w relacji do innych krajów, szczególnie tych, z których owe agencje pochodzą. Czy zamiast opiniotwórczych, obiektywnych raportów nie otrzymujemy coraz więcej i coraz częściej raportów ?na życzenie” lub ?na zlecenie”?