MINDSET bez tajemnic, część 13
„To niemal jak formowanie nowej osobowości” – takie hasło rzucił jeden z traderów w rozmowie ze mną na temat właśnie budowania mindsetu.
„To niemal jak formowanie nowej osobowości” – takie hasło rzucił jeden z traderów w rozmowie ze mną na temat właśnie budowania mindsetu.
Myślę, że sporo ludzi zaliczyło w swojej licealnej czy uniwersyteckiej fazie życia imprezy, na których robiło rzeczy, z których niekoniecznie była dumna – zarówno dzień po jak i 10 lat po imprezie. W zdecydowanej większości przypadków takie ekscesy kończą się tylko utrzymującym się przez krótszy lub dłuższy czas poczuciem zażenowania. Niekiedy kreują jednak długotrwałe i tragiczne konsekwencje.
Dla traderów towarowych takich jak Rich, którzy nie bali się ryzyka i chcieli robić interesy z każdym, było to idealne środowisko. Lewicowy rząd nacjonalizuje przemysł? Traderzy chętnie pomogą mu sprzedać towary. Prawicowy rząd przejmuje władzę w wyniku wojskowego zamachu stanu? Cóż, on również będzie potrzebował pomocy w sprzedaży towarów.
Świat nie jest czarno-biały. Nieustanie się zmienia, również dzięki tym, którzy łamią dotychczasowe zasady, przełamują granice, działają na krawędzi lub poza prawem. Nie chodzi o usprawiedliwianie tego rodzaju działań, tylko o zrozumienie mechanizmów. Możemy się fascynować opowieściami o dawnych traderach, w rodzaju Jessiego Livermore’a (Wspomnienia gracza giełdowego), ale wiele zachowań i transakcji, które wówczas poruszały społeczność finansową dziś ocenilibyśmy jednoznacznie, jako manipulację lub wykorzystywanie przewagi rynkowej. Gdy czytam Pieniądz Emila Zoli, opowiadający o francuskiej giełdzie z XIX wieku, widzę tam wiele podobieństw ze współczesnością (o czym napisałem w posłowiu do nowego wydania), ale z drugiej strony widzę też, dlaczego powstawały pewne regulacje i rozwiązania, które dziś wydają się nam oczywiste i istniejące „od zawsze”. Co więcej rynek finansowy, a zwłaszcza rynek kapitałowy właśnie przez ogrom regulacji nie jest już tym najbardziej innowacyjnym. Instytucje unikają pewnych ryzyk, a ci, którzy potrzebują adrenaliny, nowych wyzwań i kreatywności spoglądają w zupełnie nowe obszary, co najlepiej pokazał w ostatnich latach boom na rynku kryptowalut. Tam gdzie jeszcze nie ma regulacji jest mnóstwo przestrzeni na kreatywność.. oraz oszustwa, przekręty, nadużycia, manipulacje.
W zakończonym tygodniu rynek warszawski, z akcentem na WIG20, został poddany presji spadkowej z wielu kierunków. Kluczowy był pivot w polityce NBP, który zaowocował mocnym tąpnięciem na parach złotowych i mocną przeceną na GPW. Z punktu widzenia inwestora zagranicznego doszło do przesileń, które z jednej strony tworzą okazje do powrotu na rynek, ale z drugiej mówią o zasadniczej zmianie, która każe omijać GPW narażoną na słabość złotego.
Z moich doświadczeń wynika, że temat „błędy w inwestowaniu” jest chyba najczęściej unikany przez inwestorów; cóż jednak zrobić, bez przerobienia tego tematu i bez tej wiedzy jesteśmy „ślepi”.
Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej jest jednym z finalnych aktów przywracania świadomości inwestorom, iż w przypadku GPW nie mamy do czynienia z rynkiem europejskim, tylko wschodnioeuropejskim. Po latach sporów o to, czy może jesteśmy rynkiem rozwiniętym wracamy na swoje naturalne miejsce.
Zwróciliśmy dziś uwagę na Twitterze, że w okresie naszej aktywności na rynkach finansowych wiele razy będziemy świadkami sytuacji, które nigdy wcześniej nie zdarzyły się na rynkach finansowych.
W tym rozdziale cyklu o nieco mniej oczywistej, ale jak zaraz pokażę, niezbywalnej części mindsetu.
Prawie 94 proc. pieniędzy inwestowanych przez Polaków na parkiecie idzie na krajowe walory – w Czechach i na Węgrzech ten odsetek jest znacznie niższy – w okolicach dwóch trzecich. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Nasze umysły szukają informacji potwierdzających powzięte wcześniej przeświadczenia. Dlatego tak trudno zachować obiektywizm w analizie wykresów. Tom Hougaard
W ubiegłotygodniowej notce (Niezmiernie ciekawa sytuacja) pozwoliłem sobie na krótki analityczny komentarz do tego co dzieje się na wykresach najważniejszych indeksów. Ponieważ sytuacja cały czas się rozwija (niezbyt dynamicznie), spróbujmy się jej przyjrzeć, ale nie z klasycznej perspektywy analityka, który regularnie opisuje swoje wrażenia/prognozy/przypuszczenia dotyczące rynku. Spójrzmy na to nieco inaczej. Trochę zgodnie z zamieszczonym na początku tego wpisu cytatem z książki Toma Hougaarda (Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać), która będzie dostępna po polsku w październiku.