W 2025 roku kurs złota aż 44 razy ustanawiał nowe historyczne szczyty. Wczoraj po raz pierwszy cena złota przekroczyła okrągły i psychologiczny poziom 4000 USD za uncję (w cenach zamknięcia).

Złoto, ze stopą zwrotu od początku roku na poziomie 54%, z łatwością wygrywa z S&P 500, który w 2025 roku zyskuje „tylko” 15%. W 2025 roku S&P 500 „tylko” 34 razy poprawiał ATH.

Poniższy wykres pokazuje, że sytuacje, w których rośnie zarówno rynek akcji, jak i cena złota, nie są wyjątkami w XXI wieku.

Co ciekawe, w Polsce złoto „idzie łeb w łeb” z WIG w 2025 roku. Na koniec wtorkowej sesji WIG zyskiwał 36%, a cena złota w złotych rosła o 36,5% w 2025 roku.

Wśród inwestorów, analityków i komentatorów rynkowych siła złota stała się równie interesującym i antagonizującym zagadnieniem co siła spółek z motywu AI i słabość dolara.

Warto zauważyć, że bieżący rok jest trzecim z kolei, w którym cena złota zyskuje w tempie dwucyfrowym. Obecny rajd złota jest największy od czasu końca standardu złota w latach 70. XX wieku.

Pierwszy etap hossy na złocie można wiązać ze wzrostem ryzyka geopolitycznego po wybuchu wojny na Ukrainie. To wydarzenie zdynamizowało popyt ze strony banków centralnych, zwłaszcza w gospodarkach wschodzących. Część z tego popytu na pewno wynikała z faktu, że złoto nie podlega sankcjom tak łatwo jak aktywa dolarowe.

W tym samym czasie złoto było postrzegane jako zabezpieczenie przed postcovidową inflacją.

Rok 2025 przyniósł Dzień Wyzwolenia – nieudaną próbę przewrócenia stolika z globalnym handlem, która zwiększyła napięcia geopolityczne i ekonomiczne oraz dodatkowo osłabiła dolara, w którym złoto jest denominowane.

Wreszcie, w sierpniu prezes Fed Jerome Powell dał do zrozumienia, że Fed rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych. Będzie to robił przy inflacji powyżej celu, historycznie niskim bezrobociu, a także przy cenach akcji i nieruchomości na historycznych szczytach. Nie może być zaskoczeniem fakt, że złoto postrzegane jest jako zabezpieczenie przed aktualną mieszanką luźnej polityki monetarnej i fiskalnej.

Wiele z procesów obserwowanych w USA – monetarnych, fiskalnych i politycznych – ma miejsce także w innych państwach rozwiniętych.

W konsekwencji bardzo łatwo jest znaleźć przyczyny wysokiego wzrostu cen złota w 2025 roku.

Inwestorzy oczekują dalszego luzowania polityki monetarnej na świecie, nawet kosztem zaprzestania walki z podwyższoną inflacją. Taka polityka obniża realne rentowności. To korzystne dla złota, które nie oferuje odsetek.

Prezydent Trump sugeruje, że stopy procentowe powinny wynosić około 1%, próbuje usunąć członkinię Fed Lisę Cook i w przyszłym roku będzie mógł nominować nowego prezesa Rezerwy Federalnej podzielającego jego poglądy na politykę monetarną. Nie tylko w USA atakowana jest niezależność banku centralnego. Niższych stóp procentowych domaga się także przyszła premier Japonii. Z presją na obniżkę stóp procentowych spotykała się w ostatnim roku polska RPP. W Europie rośnie poparcie dla partii sprzeciwiających się euro.

Luźna polityka monetarna w wielu państwach łączy się z luźną polityką fiskalną – wysokimi deficytami budżetowymi (>5%) i trzycyfrowymi wskaźnikami długu publicznego do PKB. Część polityków, w tym Donald Trump, otwarcie domaga się tzw. „fiscal dominance”, czyli polityki monetarnej zorientowanej na obniżenie kosztu obsługi długu.

Po inwazji Rosji na Ukrainę i rozpoczęciu przez Trumpa globalnej wojny handlowej istotnie wzrosło ryzyko polityczne, a przynajmniej jego postrzeganie przez inwestorów. Kolejne konflikty – Izrael vs. Hamas i przyjaciele, Indie vs. Pakistan, Armenia vs. Azerbejdżan, napięcia Chiny vs. Tajwan – zwiększają ochotę inwestorów na posiadanie „bezpiecznej przystani” w portfelu.

Przez długi czas to dolar i amerykańskie papiery skarbowe pełniły rolę „bezpiecznej przystani”. Jednak nawet niewielka realokacja kapitałów z amerykańskich obligacji na rynek złota tworzy duży popyt na kruszec. Ken Griffin (z Citadel) powiedział niedawno: „Złoto stało się bezpieczną przystanią w taki sposób, w jaki kiedyś był nią dolar.”

Na rynku pojawiła się idea „debasement trade” – ucieczki od pieniądza papierowego na rynek złota i kryptowalut (bitcoin zyskuje ponad 30% w 2025 roku).
Zwiększona ekspozycja na złoto w modelowych portfelach BlackRocka i Vanguarda wskazuje, że to nie tylko „fear trade”, lecz także „reallocation trade” – przesuwanie części kapitału z przegrzanych akcji AI do aktywów realnych.

W efekcie na rynku złota funkcjonuje silny popyt z trzech kierunków. Złoto kupują banki centralne, inwestorzy instytucjonalni i inwestorzy indywidualni.

Według MFW i World Gold Council, oficjalne rezerwy złota wzrosły w 2024 roku o ponad 1 000 ton, a trend ten utrzymuje się w 2025 roku.

Inwestujące w złoto ETF-y notują rekordowe napływy kapitałów.

Duże instytucje finansowe zwiększają ekspozycję na złoto w modelowych portfelach. Wielu instytucjonalnych inwestorów widzi długą pozycję na złocie jako „drugą nogę” strategii inwestycyjnej, której filarem jest długa pozycja na motywie AI.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.