Jak zatrzymać emocjonalną huśtawkę, część 8

„Jeśli nie wiesz, kim jesteś, rynki są drogim miejscem,

aby się tego dowiedzieć”

—George Goodman

————————————

   W poprzednich częściach tego cyklu:

  •  W jaki sposób powstają emocje + przykłady z inwestowania -> wpis
  •  Źródła przekonań, które przeradzają się w emocje u inwestorów -> wpis
  • Rola podświadomości w kształtowaniu emocji i przekonań oraz jak się do niej dobrać -> wpis
  • Jak zmieniać inwestycyjne przekonania, by nie były więcej emocjonalną przeszkodą (Metoda 5 kroków) -> wpis
  • Problemy napotykane w procesie przeprogramowania przekonań -> wpis

——————————————

Szybkie wprowadzenie, czyli co wynika z poprzednich części tego cyklu:

Nasze emocje są w ogromnej mierze pochodną naszych ułomnych, niedopasowanych przekonań inwestycyjnych. Przekonania to głęboko zakorzenione idee, które przyjmujemy za prawdę. Generują one automatyczne myśli w reakcji na jakiś bodziec, a te prowadzą wprost do emocji. Aby przerwać ten krąg musimy aktywnie przeprogramować nasze przekonania, co można zrobić choćby prostą „metodą 5 kroków”, pokonując szereg przeszkód po drodze, co da się zrobić wiedzą i odrobiną woli.

Całość materiału w tym cyklu zmierza do jednego: ustalenia wiarygodnych przekonań inwestycyjnych, które można spokojnie przyjąć i wpoić na swój użytek, redukując tym samym sporą część niepotrzebnych emocji. A przy okazji także by skorygować dzięki temu swoją wiedzę o rynku i mechanizmach inwestycyjnych. W tym odcinku chciałbym zwrócić uwagę na 3 pułapki, w które można wpaść pracując nad korektą własnych przekonań.

(I) Pierwsza pułapka dotyczy ustalenia prawdziwości inwestycyjnych przekonań. Problem ten bierze się z tego, że w inwestycyjnej branży panuje spora rozbieżność zdań, co do wielu z nich.

Podzieliłem na szybko przekonania inwestycyjne na 3 grupy:

   1.   Przekonania bezwarunkowe.

Nie ma w nich właściwie miejsca na interpretacje i dwuznaczności.

Przykład: Zyskowność w tradingu osiąga się dzięki poprawnej realizacji wypracowanej na swój użytek strategii, która generuje przewagę (pozytywną wartość oczekiwaną).

Brak strategii (i przewagi w niej zaszytej) praktycznie przekreśla możliwość długoterminowego zyskiwania, a to znaczy, że nie sprawdzą się wszelkie przypadkowe metody, losowe transakcje, brak umiejętnego zarządzania ryzykiem i sobą.

   2.   Przekonania warunkowe.

Zostawiają dużo miejsca na interpretacje, ale spełnienie niektórych warunków daje szansę na potwierdzenie użyteczności.

Przykład: Analiza Techniczna działa.

To nieustanny spór nie tylko praktyków, ale i naukowców. Wielu legendarnych traderów przeszło do historii dzięki wynikom uzyskanym za pomocą AT, w takim istnieją takie metody techniczne, które pozwalają zarabiać. Tymczasem negujący skuteczność AT mogą stanowić większość wśród inwestorów. Tego nie da się rozstrzygnąć wiarą lub niewiarą lecz empirycznymi dowodami.

   3.   Przekonania wątpliwe

W zasadzie w jej obrębie mieszczą się mity i stereotypy.

Przykład: Zyskowność osiąga się dzięki jak najlepszemu przewidywaniu przyszłości.

Bardzo wiele legend inwestowania przyznaje, że nie chodzi o przewidywanie, którego zresztą nie potrafią skutecznie robić.

(II) Druga pułapka kryje się w dwoistości naszej natury, co powoduje, że przekonania nam się rozjeżdżają. Trzeba ten konflikt rozstrzygnąć, ponieważ czasem go nie zauważamy lub uważamy za coś oczywistego.

Najprościej sens znaczenia 2 „stron” oddają podstawowe, kontrastowe zachowania, które nami rządzą na co dzień. Szczególnie w sytuacjach ekstremalnych, obciążonych ładunkiem emocjonalnym. Dobro walczy ze złem, pokusa zjedzenia czegoś niezdrowego toczy walkę z chęcią utrzymania diety i wagi, skąpstwo wyłazi tam gdzie chcemy zaszastać pieniędzmi na nowy gadżet, strach walczy z heroizmem, współczucie z wycofaniem, itd.

W tradingu takich emocjonalnych zdarzeń, uruchamiających naszego diabła i anioła jednocześnie, wyliczyć można aż nadto.

Na przykład takie sytuacje:

– jakaś jedna część mnie wie, że muszę być konsekwentny i uruchomić stop-lossa, a inna w tej samej chwili umiera z obawy przed stratą, każe czekać i łudzić się nadzieją,

– jedna strona chce otworzyć po analizie rynku pozycję, druga paraliżuje wszelkie chęci przed zrobieniem tego, generując obawy, niepewność i mroczne wizje,

– jedna strona chce tradować racjonalnie, planowo, zgodnie z przyjętą strategią, druga widzi nieustannie okazje do kompulsywnego wejścia na rynek z tysiąca innych powodów, bynajmniej nieustalonych w strategii,

Owa „wojna myśli” prowadzi albo do paraliżu decyzyjnego, albo do  podjęcia działań, które po wszystkim uznamy za nieracjonalne, żeby nie powiedzieć głupie. Proszę zauważyć jednak, że owa ocena pochodzi tylko z jednej ze skonfliktowanych stron.

Znany edukator i psycholog Van Tharp podsuwa rozwiązanie w swoich książkach, to tzw. „negocjacja stron”:

1. Identyfikujemy konflikt i jego obie strony

2. Wizualizujemy strony osobno w jednej i w drugiej dłoni, nawet nadając im kształty postaci czy rzeczy.

3. Wcielamy się po kolei w każdą ze stron, pytając drugą o myśli, opinie, motywy. Nie osądzając tylko zbierając informacje. Podstawą do negocjacji jest uzyskanie od każdej ze stron listy TYLKO pozytywnych intencji, którymi kieruje się wobec nas.

4. Próbujemy negocjować pomiędzy obiema stronami tak długo aż obie znajdą zadowolenie w kompromisie.

5. Kompromis może być ustalony na okres próby, np. 2 tygodnie, po którym można wrócić do negocjacji.

Przykład:

Strona dążąca do poszukiwania adrenaliny w tradingu może zadowolić się znalezieniem ujścia dla potrzeby tego typu wrażeń w innym czasie niż podczas spekulacji. Choćby w formie skoków z samolotu bez spadochronu w weekendy lub dni wolne od giełdy.

Jakkolwiek dziwna wydaje się forma negocjowania, sens tego rodzaju wewnętrznych negocjacji wydaje się być oczywisty. Tkwienie w powtarzaniu tych samych błędnych działań i przekonań, brak progresji w zdobywaniu umiejętności skutecznego tradingu i wypalanie się na skutek wewnętrznych konfliktów prowadzi donikąd, co najwyżej do strat finansowych i moralnych. Praca nad tym jest więc koniecznością, tym bardziej, że osiągnięcie tego rodzaju kompromisów jest możliwe.

Uważam, że już samo zajęcie się tym problemem, zidentyfikowanie jego treści oraz określenie obu stron, zbadanie ich natężenia oraz wpływów i choćby tylko próba rozwiązania konfliktu, a przynajmniej uświadomienia go zawsze gdy się pojawi, może złagodzić pewne napięcia wewnętrzne. Konflikty są ideotwórcze, jeśli się je nieustannie rozwiązuje zamiast ignorować lub podtrzymywać. A ten konflikt jest specyficzny w pozytywnym sensie: jak nigdzie indziej mamy wpływ na obie jego strony. Ustalenie z góry właściwych przekonań jest konieczne dla rozwiązania tego typu dylematów pojawiających się w grze.

(III) Pułapka trzecia – przekonania to nie kod, który prosto i trwale da się wgrać do naszego umysłu. Przeprogamowanie ich to proces, wymagający czasu i pracy, bez gwarancji, że uda się zamienić nieużyteczne i fałszywe przekonania na poprawne, nieobciążające. Może nam się wydawać, że dokonaliśmy zmiany, ale podświadomość nadal kurczowo trzyma się tych starych, pozbawionych sensu, ciążących. Nie da się tego po prostu sprawdzić, podświadomość nas zwiedzie, oszuka.

Z tego powodu musimy ją podejść i dokonać weryfikacji w pośredni sposób. Przekonania z podświadomości wydobywają się za pomocą myśli. Na co dzień dużo łatwiej pracować nad myślami niż przekonaniami, to też jest część tego procesu. W takim razie w krytycznych sytuacjach musimy rzetelnie sprawdzać jakość naszych myśli, by wyłapać co jest w nich nie tak. Uporządkowanie myśli także łagodzi emocje i mamy na to znacząco większy wpływ niż na przekonania.

Przykład tego, kiedy interwencja jest wymagana:

Otwarta pozycja zanurza się w straty i dochodzi do momentu ,gdy trzeba chronić kapitał za pomocą aktywowania stop-lossa. Zależnie od systemu nabytych przekonań nasze emocje i generujące je myśli mogą wyglądać następująco:

– złość, furia – „rynek celowo robi mi i tylko mi na złość, uwziął się na mnie i daje to odczuć regularnie” (tak naprawdę rynek ma gdzieś twoją pozycję, tysiące inwestorów również traci w tym samym momencie)

– agresja, wściekłość – „manipulanci ponownie kręcą kursami” (po co w takim razie inwestujesz z takim przekonaniem?)

– depresja, załamanie – „jestem do niczego, nie potrafię, jestem zbyt słaby” (czy na pewno masz pełną wiedzę o skuteczności swojej strategii i swoich słabych oraz dobrych stronach?)

– lęk, obawa, gorycz – „świat jest niesprawiedliwy, zawsze to ja tracę, na pewno jak zamknę pozycję to trend się odwróci” (czy jesteś przekonany, że udało ci się już nabyć wystarczającą dawkę wiedzy i kompetencji? Weryfikowałeś kiedyś swoją strategię?)

– żal, rozczarowanie – „muszę robić odwrotnie, niż mi się zawsze wydaje, jestem antywskaźnikiem” (po fakcie wszystko wygląda na oczywiste, liczy się poprawność wdrożenia strategii, a nie pojedyncze straty i przypadkowe ruchy)

– zdystansowanie, opanowanie – „okresowe straty to nieunikniona część tego biznesu, nie istnieją stuprocentowo trafne strategie, nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy rynek pójdzie w przeciwną stronę”

Łatwo dojść, że tylko ostatnia myśli i wypływające z niej emocje to nasz cel. Każdy inny wariant to alarm, że jakieś przekonania zostały nieprzepracowane, domagają się weryfikacji i internalizacji.

CDN

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.