Kilka innych testów i obserwacji związanych z pierwszą sesją miesiąca i okolicami.
Wszystkie opisy dotyczą rynku największych spółek, objętych indeksem WIG20. Zakładam, że to właśnie tam instytucje skupiają swoje zasadnicze siły inwazyjne.
Być może ktoś poczuje się rozczarowany ale założeniem moich poszukiwań tego typu niekoniecznie jest znalezienie określonej strategii. Bardziej skupiam się na weryfikowaniu na gruncie logiki, statystyki i zasad dynamiki giełdowej znanych i nieznanych (nie)regularności, sprawdzeniu wartości powielanych dookoła i po wielokroć stereotypów i przybliżeniu motoryki rynkowej, najlepiej na tle światowych rynków.
Test 1.
Poprzedni wpis pokazywał siłę wzrostową rynku w okresie od momentu kupna akcji (indeksu) na zamknięcie ostatniej sesji miesiąca do chwili zakończenia pierwszej sesji nowego miesiąca. Jak wskazywałem dzięki instytucjom łączny przyrost kapitału przy takiej strategii sięgnął 1586,34 punktów (do stycznia b.r.) czyli 89% wzrostu całego indeksu od początku jego istnienia. Postanowiłem sprawdzić jednak ile z tego przypada tylko na samą sesję rozpoczynającą miesiąc a ile na lukę bezpośrednio przed nią. Test polegał więc na wyliczeniu skumulowanego zysku powstałego od otwarcia do zamknięcia pierwszej sesji miesiąca.
Wyniósł on w sumie 1209,53 punktów. Czyli 68% zmiany całego indeksu. To nadal sporo i oznacza zarazem, że 376,81 punktów rynek zyskiwał przez noc na przełomie miesięcy, spodziewając się być może dobrej sesji.
Trzeba jednak pamiętać, że przez pierwsze lata, w co dziś pewnie wielu inwestorów z trudnością uwierzy, sesja składała się wyłącznie z fiksingu, po którym mieliśmy fajrant. Wówczas cena otwarcia była jednocześnie ceną zamknięcia. Rynek mógł rosnąć lub spadać tylko przez noc. W ogólnym rozrachunku niewiele to jednak zmienia gdyż tylko 67 punktów przyniosły łącznie owe „przedpotopowe” luki.
Test 2.
Postanowiłem zaszaleć na fali statystyk i sprawdzić jak wygląda tzw. „window dressing” czyli po naszemu: „strojenie okien (witryn)”. W skrócie polega to na upiększaniu wyników zarządzania przez fundusze na koniec kwartału lub roku, choć czasami analitycy potrafią widzieć takie działanie na koniec każdego miesiąca. Do portfela dobiera się wówczas te akcje, które wykazały ostatnio wzrosty, wyrzuca się te z nich, których posiadanie nie przyniosło chwały (największe straty). Z logicznego punktu widzenia wydaje się to mało racjonalną strategią. Ale tu chodzi przede wszystkim o „czarowanie” posiadaczy jednostek udziałowych, którym trzeba publicznie pokazać jakościowo najładniejsze aktywa w portfelu. W związku z wielkością zarządzanych środków ów efekt pozostał już chyba bardziej w przekazach niż w realnych działaniach. Ale sprawdźmy.
Na pierwszy ogień zmiany rynku (indeksu, w tym wypadku WIG20) podczas ostatniej sesji miesiąca, od jej otwarcia do zamknięcia:
Łączny przyrost – marne 189,45 punktów… To ledwie 16% tego co daje zarobić pierwsza sesja miesiąca…
Jeśli jednak podejdziemy do tematu literalnie to skoro windows dressing oznacza „wymiany” a nie „wzrosty” więc słabe papiery wyprzedawane a mocne skupowane dają łącznie efekt takiej przeciętności.
Sprawdźmy jeszcze czy rynek „spodziewa” się wzrostów czyli policzmy zmiany od zamknięcia przedostatniej sesji do zamknięcia sesji ostatniej (dodajemy więc lukę ewentualną jaka może zdarzyć się między sesjami)
Łącznie luka + sesja dały nieco więcej: 387,04 punktów. Mamy więc niemal 200 punktów luki przez noc. Rynek oczekuje (?) być może efektu ale jego połowę dyskontuje już między sesjami. Zjawisko niewarte uwagi na poziomie indeksu ale być może widoczne na pojedynczych spółkach (spadki outsiderów, wzrosty liderów).
Być może zjawisko „strojenia witryn” będzie bardziej widoczne na indeksach mniejszych spółek. Tam bowiem łatwiej zrobić wymianę portfela a ponieważ płynność jest mniejsza, zmiany mogą być bardziej zauważalne.
—*Kat*—
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.