Chris Dixon jest partnerem w jednej z najbardziej szanowanych firm venture capital – Andreessen Horowitz. Odgrywa kluczową rolę w inwestycjach firmy w podmioty z segmentu kryptowalut. Był między innymi odpowiedzialny za inwestycje funduszu Andreessen Horowitz w giełdę kryptowalutową Coinbase. Inwestycję, która zapisała się w rankingu najlepszych inwestycji funduszy venture capital w historii.
Nie będzie zaskoczeniem fakt, że Dixon jest optymistycznie nastawiony do całego ekosystemu kryptowalutowego. Widzi w nim zalążek Internetu 3.0. Zdecydowanie bardziej zdecentralizowanego i podporządkowanego użytkownikom niż wersja sieci, która obecnie istnieje. Dixon traktuje NFT (niewymienialne tokeny) jako jedno z narzędzi, które umożliwią powstanie Internetu 3.0. Dlatego inwestor jest optymistycznie nastawiony do segmentu NFT i dostrzega w nim realną wartość dla użytkowników i twórców (artystów ale nie tylko).
Czytelnicy zainteresowani opiniami Dixona mogą znaleźć wiele jego wypowiedzi. Wybrałem trzy z nich: z lutego, lipca i września 2021 roku.
Przy czym optymistyczne nastawienie do perspektyw segmentu NFT nie jest tym samym co przekonanie, że wyceny w segmencie są atrakcyjne. Będę podkreślał tę różnicę.
Jednocześnie jest sporo inwestorów, komentatorów i dziennikarzy, którzy traktują segment NFT jako niemal wyłącznie przykład groteskowej manii spekulacyjnej na aktywach, które nie tylko nie mają żadnej wartości czy użyteczności ale nie mają żadnego sensu. Część komentatorów wydaje się przy tym być silnie przekonanych o poprawności swojego nastawienia.
Dlatego postanowiłem zaproponować pewien skrót kognitywny, heurystykę, którą od kilku lat sam wykorzystuję. Można ją podsumować tak: jeśli posiadam ostrą opinię w danej sprawie rynkowej, która znajduje się poza obszarem moich bezpośrednich kompetencji a jednocześnie z łatwością odnajduję ludzi, których dorobek zawodowy wskazuje, że są ekspertami w danej dziedzinie, którzy mają przeciwne opinie to powinienem poważnie rozważyć:
- ponowne przemyślenie zagadnienia
- drastycznie obniżenie wiary w poprawności mojej opinii
- przejście na pozycje „sam nie wiem co o tym myśleć”
W przypadku NFT mogłoby to wyglądać tak. Załóżmy, że jestem inwestorem skoncentrowanym niemal wyłącznie na rynku akcyjnym, o segmencie NFT wiem tyle ile dowiedziałem się z tekstów w mediach finansowych i mam silną opinię, że jest to kolejna edycja XXI-wiecznej wersji tulipomanii. Jednocześnie ludzie od dekady pracujący w segmencie kryptowalut i mający spore sukcesy zawodowe na koncie argumentują, że segment NFT ma bardzo duży potencjał w wielu dziedzinach, na przykład w gamingu. Jak dużą wagę powinien przywiązywać do swojej opinii? Moim zdaniem niewielką.
Proszę zauważyć, że nie jest moim celem argumentowanie, że w segmencie NFT nie ma manii spekulacyjnej ani nawet, że segment NFT zrealizuje swój potencjał. W obydwu kwestiach albo nie mam zdania albo przywiązuje do niego zbyt małą wagę by się nim dzielić.
Moim celem jest argumentowane, że propagowane w sektorze inwestycyjnym podejście „mocne opinie, luźno trzymane” jest odpowiednie dla sfery kompetencji inwestora czy zarządzającego. Poza sferą kompetencji lepszym podejściem jest moim zdaniem nastawienie „słabe opinie, luźno trzymane”.
Uważam, że warto poruszyć tę kwestię w sytuacji, w której ciągle pewna część polskich inwestorów operujących na rynku o kapitalizacji kilkudziesięciu miliardów dolarów uważa cały rynkowy ekosystem kryptowalut za pozbawioną sensu manię spekulacyjną. Chodzi o rynek z:
- 2 bilionami USD kapitalizacji
- 200 mln użytkowników
- 17 mld USD inwestycji venture capital w pierwszej połowie 2021 roku
Zdaję sobie sprawę, że skrót kognitywny, który zaproponowałem będzie wzbudzać wiele kontrowersji bo w rzeczywistości jest pewną formą delegowania kompetencji. Jest to słaba forma delegowania kompetencji. Nie chodzi o przyjęcie poglądu wybranych ekspertów (co zresztą w większości kwestii rynkowych jest trudne bo eksperci mają różne opinie). Chodzi o użycie konkretnego sygnału (mam inną opinię niż utytułowani insiderzy rozumiani jako ludzie z branży) do przemyślenia własnego zdania i ewentualnego obniżenia zaufania do swojego zdania.
Część czytelników może także zwrócić uwagę, że zaproponowana heurystyka jest sprzeczna z moim sceptycznym podejściem do użyteczności medialnych ekspertów. Warto więc zauważyć, że nie piszę w tym momencie o konkretnych decyzjach inwestycyjnych: otwarciu określonej pozycji, w określonym momencie, na określonym poziomie. Uważam, że różnice w horyzoncie inwestycyjnym, awersji do ryzyka, podejściu inwestycyjnym drastycznie utrudniają bezpośrednie wykorzystanie opinii doświadczonych insiderów. Dotyczy to nawet tak wizjonersko poprawnych opinii jak prognoza Chrisa Dixona ze stycznia 2014 o tym, że bitcoin może być warty 100 000 USD. Zajmuje się dziś rynkowym nastawieniem na wyższym poziomie ogólności.
Po drugie, zauważam różnicę pomiędzy „zawodowymi rynkowymi ekspertami” (spędzającymi w mediach dużą część czasu i wygłaszającymi setki opinii na dziesiątki tematów) a „okazjonalnymi rynkowymi ekspertami” (doświadczonymi w danej branży i wypowiadającymi się na tematy bezpośrednio związane z aktywnością zawodową). Ten drugi typ ekspertów może być użytecznym źródłem wiedzy, zwłaszcza dla inwestorów dopiero poznających dane zagadnienie.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Jeśli ktoś ma negatywne nastawienie do NFT, ale chcę chociaż trochę zrozumieć dlaczego inni w to inwestują, to dobry wywiad jest tutaj: https://www.nytimes.com/2021/10/15/opinion/ezra-klein-podcast-katie-haun.html