Poddawanie się nieustannej kanonadzie złych informacji generuje negatywne, obezwładniające emocje, zatruwa umysł i przygnębia nastrój.
Przynajmniej dla złapania równowagi, a już z pewnością dla przejścia do duchowej ofensywy, potrzebne jest stwarzanie w sobie własnego, nietoksycznego środowiska, opartego na refleksji, wyważaniu informacji, zarządzaniu emocjami i optymistycznym spojrzeniu w przyszłość, które budują odporność na niedogodności i dają siłę do działania.
Do pomocy w tym celu proponuję zaczęty już poprzednim wpisie
„Poradnik Pozytywnego Myślenia na Czasy Giełdowej Zarazy”
Pierwsza część miała typowo inwestycyjny charakter, poniższa bardziej „epidemiczny”, choć nadal odnoszący się do kwestii finansowych.
***
Poradnik, część 2
1. Jak bardzo apokaliptycznie to wszystko wokół by nie wyglądało, pandemia za kilka tygodni wyda ostatnie tchnienie, tak jak to ma miejsce obecnie w Chinach. Można sobie już dziś wyobrazić jak na szczęśliwy finał zareagują rynki. Choć one, jak to zwykle bywa, zareagują dużo wcześniej, w oparach powszechnej niewiary.
2. Gospodarka ucierpi. Trzeba jednak myśleć o niej długoterminowo w kontekście cen akcji. Odbicie będzie prawdopodobnie bardzo gwałtowne, nawet gdybyśmy musieli w realu wymieniać się już w koralikach. Spółki wyczyszczą się z zapasów, przeorganizują, dostaną nowej energii. Każda bessa to rytualny reset, który wprowadza do gospodarki niezbędne mechanizmy optymalizacji, higieny, naprawy, świeżości, nowego otwarcia.
3. Nawet amatorskie zajmowanie się inwestowaniem czy tradingiem to w czasach koniecznej izolacji wielki przywilej. Wszystkimi koniecznymi narzędziami dysponujemy bez konieczności wychodzenia z domu, siedząc wygodnie w papciach. Tysiące osób zazdrości tych możliwości, doceń to!
4. Doceń to jeszcze mocniej kiedy uświadomisz sobie, że tysiące ludzi przez najbliższy czas nie ma pracy albo liczy straty swojego biznesu. Tak, jest trudność w zarabianiu teraz na akcjach, ale ty masz opcje wyboru, czyli np. poszukanie innych rynków czy strategii (krótka sprzedaż), oni nie mają żadnej opcji w tej chwili i są zależni do innych (ty jesteś swoim szefem). A poza tym nie musisz płacić obowiązkowej daniny ZUSowi. Przynajmniej na starcie wygrywasz w kilku konkurencjach.
5. Przynajmniej jeden czynnik wzmacnia w ogromnym stopniu psychologiczną konstrukcję: uświadomienie sobie rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli i przestanie zajmowania się nimi. Mamy zerowy wpływ na staczanie się kursów akcji, ale mamy 100% wpływ na zarządzanie ryzykiem i pozycjami oraz wyborem rynku.
Ale uwaga – nie jest prawdą, że nie mamy wpływu nad rozchodzeniem się wirusa! W takim razie podejście do tego tematu wymaga od nas również zarządzania sobą. Pozytywne rozegranie gry „Wirus mnie nie dorwie” to w takim razie również rozgrywka strategiczna, która testuje i rozwija Twoje umiejętności przydatne w inwestowaniu: planowanie, prognozowanie, reagowanie, podejmowanie optymalnych decyzji w warunkach niepewności itd
6. Wirus sam się nie rozsiewa, robią to wyłącznie ludzie w interakcjach między sobą (w 90% drogą kropelkową, w 10% przez przenoszenie zarazków ręką), dlatego jedyną drogą przerwania epidemii jest przerwanie tych interakcji. Wiele osób tego nie rozumie, podejmując nadmierne ryzyko i wprowadzając to ryzyko do społeczeństwa. Dla inwestora zarządzanie tego rodzaju ryzykiem to chleb powszedni, a przy okazji test tych umiejętności.
Dobra informacja jest taka, że 80-85% ludzi przechodzi zarażenie bezobjawowo lub symptomy nie są znaczące (a potem nabiera się odporności). Tylko że podanie danych w ten sposób powoduje ignorancję dla ryzyka, bo niefrasobliwość to zagrożenie dla innych, mniej odpornych.
Pandemia to więc okres szlifowania charakteru – nauki cierpliwości, dyscypliny, planowania, szacowania ryzyk i odpowiedzialności. Odpowiedzialność w inwestowaniu to odpowiednia dbałość o kapitał, żeby starczyło go do kolejnej transakcji po szoku dla portfela.
7. Siłę i pewność siebie daje oswajanie trudnej rzeczywistości przez przejmowanie kontroli, planowanie, tworzenie możliwych scenariuszy na przyszłość. Zupełnie jak tworzenie i realizacja strategii inwestycyjnej. Proces wygląda więc podobnie i zapewnia nam przewagę we wszelkich okolicznościach.
To oznacza dla inwestora coś w miarę nietrudnego a potrzebnego- ułożenie scenariuszy działań typu „co, jeśli” już teraz. Na przykład: w jaki sposób precyzyjnie przygotować się na sytuację kwarantanny dla mnie lub kogoś z rodziny? Co z moimi sprawami do załatwienia czy rachunkami inwestycyjnymi gdy dopadnie mnie wirus? Itp. itd. Chodzi o to, by zamiast improwizacji przygotować listę działań (plan bitwy) z góry i wciągnąć w jej realizację najbliższych.
8. Pomaganie innym to potwierdzony przez psychologię sposób na spełnienie siebie i poczucie szczęścia. Z kolei częste obcowanie w pieniędzmi wpędza w nieuświadamiany egoizm. Trudne czasy to dobry sposób na wyjście z tego błędnego koła.
Traderzy w warunkach ogromnej zmienności mają szanse na ponadprzeciętne zyski, więc zachęcam do wydawania części z nich na pomoc – w zwalczaniu epidemii czy pomocy biznesom, które cierpią, choćby przez dokonywanie wzmożonych zakupów on-line. Zresztą w czasie ogólnonarodowej kwarantanny wszystkim tworzą się nadwyżki, które mogą pomóc potrzebującym ich pilnie. To się zwróci w cenach akcji w przyszłości.
9. Trudne czasy prowokują do wycofania się, okopania, wyłączenia z życia. To pozornie bezpieczne, ale może prowadzić do uwstecznienia, utraty sił witalnych, poczucia sensu i wymykania się kontroli nad życiem. Aby temu zapobiec wystarczy wykonać przynajmniej jedną choć odrobinę kreatywną rzecz co dzień i rozliczyć się z niej przed snem.
Dla inwestorów może to być:
– poszukanie nowej strategii
– rozpoczęcie prowadzenia dziennika transakcji
– poszukania dla siebie nowego rynku
– zdobycie nowej wiedzy
Na przykład niech będzie to przysposobienie na swoje cele jakichś porad z naszego archiwum wpisów z cykli o stratach:
Cykl Lekcja straty
10. Strach przez inwestowaniem może dziś paraliżować, a z drugiej strony przychodzi żal nie wykorzystania sporych spadków na jakieś zakupy giełdowe. Strategia DCA, czyli uśredniania kursów jest rozwiązaniem idealnym w tych warunkach, ponieważ zwalnia z gromadzenia danych oraz informacji i tworzenia kompleksowych analiz i strategii, a przy tym to właśnie podczas spadków działa najbardziej optymalnie. To dlatego, że coraz niższa cena (np. ETFa) pozwala kupować więcej sztuk papieru za tę samą wartość.
Szczegóły -> Jak działa DCA
Ma ona sporo walorów od strony psychologicznej – tonuje poczucie żalu i rozgoryczenia ze względu na swój automatyzm zwalniający z konieczności brania na siebie odpowiedzialności za nietrafiony wybór momentu. Można ją realizować i w czasie spadków i podczas wychodzenia z nich.
***
Zostańmy w domu, ale nie zmarnujmy tego czasu doszczętnie.
Wszelkie dodatkowe porady ze strony Czytelników mile widziane!
Może zbiorę je w dodatkową część albo udostępnimy na twitterze.
—kat—
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Czytuję blogi Bossa.pl od momentu, w którym zacząłem inwestować na GPW. Od tamtego momentu minęło ładnych parę lat.
Były różne tekst, zawsze jednak merytoryczne.
Jednak te dwa wpisy -> Poradnik pozytywnego myślenia (część 1 i część 2) są jednymi z najlepszych. 🙂
Nie omieszkam polecić ich dalej. 🙂
Pozdrawiam!
Z podziękowaniami polecamy się na przyszłość 🙂