Przy okazji debaty dotyczącej zmian związanych z kontraktem na WIG20 i zwiększeniem jego wartości, zdaje się, że obserwatorom rynku umknęła pewna drobna rzecz.
Całkiem niedawno zwracałem uwagę na to, że drugi kontrakt indeksowy na GPW (na mWIG40) jest wyjątkowo niedoceniany, mimo że spełnia sporo warunków, których podobno oczekują działający właśnie na rynku kontraktów WIG20 (https://blogi.bossa.pl/2014/10/14/dlaczego-sie-nie-udaje/).
Tymczasem niesłychanie ciekawe rzeczy dzieją się na kontrakcie, który wyjątkowo nie wygląda na konkurencję dla FW20. Chodzi o kontrakty na parę USD/PLN. Dzisiejsza sesja była już kolejną w ostatnich tygodniach, gdy wolumen obrotu tymi kontraktami był większy niż wolumen kontraktów na WIG20. Takich przypadków od początku roku było co prawda zaledwie 11 (od początku 2013 – 25 razy), ale co ciekawe takie sytuacje mają miejsce w dniach, gdzie zmienność złotego nie jest jakaś wyjątkowo zaskakująca.
Oczywiście porównywanie tych dwóch kontraktów to trochę jak zestawianie jabłek i pomarańczy, albo może bardziej obrazowo – dyni i pomarańczy. Wartość kontraktu indeksowego to blisko 50 tysięcy złotych, zaś dolarowego , zaledwie 3,5 tysiąca, niemniej jednak sam fakt jest ciekawy.
Teoretycznie kontrakt na dolara na GPW w dobie mnogości dostępnych platform foreksowych, działających 24 godziny na dobę, a nie tylko do 17:10 nie powinien cieszyć się taką popularnością. Tymczasem uczestnicy rynku głosują po prostu swoimi pieniędzmi. Z uwagi na swoją wartość para USD/PLN to raczej mikro-kontrakt. Wielkość depozytu to zaledwie 140 pln, zaś rozpiętość na sesji dzisiejszej to 30 złotych. Może więc najdrobniejsi gracze zaczęli traktować ten kontrakt jako swoistą platformę demo?
Wolumen obrotu kontraktami na FUSD i FW20 od początku 2014 roku
5 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
@ GZ
Moim zdaniem sporo wyjaśnia tu porównanie spreadów na tej parze, stosowanych przez platformy forexowe (do czasem ponad 100 pips po godzinach polskiego międzybanku, a kilkadziesiąt w trakcie) z ofertą GPW.
Po prostu po latach zachłyśnięcia się platformami, okoliczna ludność wzięła kalkulatory do ręki i wyszło jej, że oferta GPW jest całkiem konkurencyjna….
Na kontraktach walutowych 90% obrotu robią animatorzy. Na fw40 jest 0 % animatorów. Nie wiesz o tym, czy udajesz, że nie wiesz ???
#Jac_
Oficjalnych statystyk nie ma. Ale nawet zakładając, że mają spory udział, to mimo wszystko warto zwrócić na to uwagę.
Bo na takich stopach proc. mimo tego, ze w 100proc są animatorzy to jakoś nie udaje się osiągnać podobnego efektu
OK. Kontrakty na stopy procentowe nie są narzędziem stworzonym do spekulacji dla drobnych graczy ;-). Natomiast kontrakty fw40 jak najbardziej – dlaczego na nich nie ma animatorów ??
@Jac_
Jeśli wietrzysz jakiś spisek, to zdaje się że kierunek nie jest najlepszy – bo na FUSD co prawda obrót bywa, ale już na FEUR jakoś nie bardzo