Przegląd strategii „czytania taśmy” (czytania notowań czy czytania cen), który zrobiłem niedawno, wskazuje na jedno podobieństwo w przypadku większości z nich – prosta, niewysublimowana w zarysie forma.
Mam na myśli startegie opisane we wspominanej wcześniej książce ?Techniques of Tape Reading” Vadyma Graifera i Christophera Schumachera. Wszystkie z tych przedstawionych tam czerpią z dorobku Analizy Technicznej i wymagają pracy z wykresem w czasie rzeczywistym, jako że opierają się na od jedno do dziesięciominutowych słupkach czasowych. Zaczynają się od rozpoznania jednego z kilku charakterystycznych, nieskomplikowanych układów inicjujących wejście na rynek, wykorzystują impet wybicia lub wyczerpania, rozwijają przy krótko w ryzach trzymanym ryzyku, krótko trwają, wspomagają się wolumenem i wymagają użycia własnych ocen jako wartości dodanej.
Jako przykład wybrałem metodę nazwaną Jump-Base-Explosion co tłumacząc twórczo na polski wyglądało by jak: Skok-Przyczajenie-Eksplozja. Spodobała mi się po prostu nazwa gdyż przyszło mi do głowy, że zupełnie podobnie można by nazwać niektóre sposoby zdetonowania własnego rachunku nieudaną transakcją z użyciem całości kapitału.
Taktykę przedstawia poniższy rysunek zaczerpnięty z książki (tu akcje firmy Qualcomm ale można stosować na dowolnym instrumencie).
1/ „Setup” czyli układ inicjujący
?Skok” w nazwie oznacza fazę wzrostową rynku. Widać powyżej tylko jej końcowy etap w formie 4 pierwszych słupków licząc od lewej strony. Odliczanie zaczynamy więc w trakcie trendu rosnącego.
?Przyczajenie” – to nic innego jako chwilowy okres odpoczynku i spłaszczenia wykresu w formie niewielkiego zakresu zmian (Minirange), który da się objąć dwiema równoległymi liniami, widocznymi na wykresie. Zakres może się ciągnąć na szerokości od kilku do kilkudziesięciu słupków, ważne by formował się blisko szczytu ostatniej fali wznoszącej.
?Eksplozja” czyli po prostu wybicie z owego zakresu ponad jego najwyższy punkt (czarny okrąg na rysunku). Zajmujemy pozycję długą w tym właśnie miejscu – wskazuje je czerwona strzałka
2/ Stop loss plasujemy tuż poniżej dolnej linii ograniczającej właśnie przełamany zakres (niebieska strzałka). Autorzy sugerują wybieranie tylko wąskich zakresów zmian ponieważ pozwalają na ustawianie ciasnych stop lossów a to z kolei korzystnie wpływa ma potencjalny wskaźnik zysków do strat. Cóż, nie dodali jednak, że małe zakresy powodują częstsze odpalanie stopów.
3/ Połowa pozycji zamykana zostaje z zyskiem za pomocą tzw. skalp stopa w obszarze oznaczonym czarnym prostokącikiem. ?Skalp stop‚ to taktyka używana przez najszybszych spekulantów, skalpujących rynek – sygnałem do opuszczenia parkietu jest dla nich pierwszy objaw zasłabnięcia rynku czyli brak kontynuacji tendencji wzrostowej. Tutaj dodatkowo decyzję wspiera nierosnący wolumen.
4/ W miarę przyrostu zysku sugeruje się w wielu przypadkach podciągnięcie stopa do poziomu wejścia na pozycję (Breakeven point). Zasady kiedy to robić dokładnie nie podano -pozostawiono preferencji czytelników.
5/ Pozostałą połowę akcji wskazano pozbyć się w obszarze zakreślonym czarną elipsą. Powód ? Dość intuicyjny – ?trudności w czytaniu rynku” oraz wzrost kursów bez istotnego skoku wolumenu. Gdyby nie te czynniki, obsługę kontroli zysku przejmuje u nich zwykle stop kroczący, ciągnący się w niewielkiej odległości poniżej minimów kursowych.
Zysk do ryzyka osiągnął wskaźnik 3 :1, czas trwania 30 minut.
Stuletnia tradycja Tape Reading kończy się jego unifikacją z tradycyjną Analizą Techniczną, jest być może jej nieco ?frywolniejszą” wersją. Ale jak A.T. podlega szeregu ograniczeniom, do których na blogu wracam nieustannie.
—*Kathay*–
5 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Na rynku, jak w restauracji – konsumujesz, albo jesteś konsumowany.
Krótki stop, to strategia ochrony kapitału na jaszczurkę, tzn. odrzucasz ogon, ledwo tylko poczujesz na sobie czyjeś zęby.
To dość skuteczna metoda.
Jednak jeśli umiesz odrzucić ogon, ale nie potrafisz, jak gady, zachować zimnej krwi, a potem zwierać szczęki, jak aligator, to masz szansę zrobić karierę… dawcy organów.
To wniosek po ostatnim obiedzie z krokodylami, kiedy to, widząc interesujący układ, pewny swego otworzyłem pozycję. Ale rynek postanowił „mielić poziom”. Aż trzy razy odpaliło mi wąskiego stopa. Gdybym wtedy wytrzymał jeszcze dwa (dawno nie widziałem takiego „prania z odwirowaniem”), byłbym konsumentem, a nie obiadem, ale dopadł mnie wtedy „stres pola walki” i po utracie trzech ogonów Filonek bezogonek skrył się między skały.
Tego dnia wyszła zupa z Kornika nie jaszczurka. Po co mnie to było? Jesteś Kornikiem, więc drąż parkiet, a nie baw się w jaszczurkę z krokodylamy. 😉
Kornik,
kazdorazowe odrzucenie stopa to wydatek 0.39% x 2 (wejscie + wyjscie) na prowizje dla maklera plus ewentualny poslizg.
Podlicz ile prowizji zaplaciles zeby uzyskac taki zysk jaki masz – bedziesz zdziwiony. Najpierw karmisz swojego brokera, potem panstwo (Belka) a na koncu dopiero siebie.
Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, dlatego jestem Kornik, moja metoda – drążyć parkiet. Ale tego dnia zachciało mi sie być jaszczurką, prawda. No, i wyszedł z tego obiad – dla krokodyli, dla maklera… A ja – jest suchy chleb?… dla kunia.
Co nie znaczy, że nie spróbuję znowu. Zależy od czasu, miejsca i pogody, jak mawia rybak zapytany, co dziś będziemy łowić.
To jest metoda skuteczna i pewnie jest spore grono nieźle zarabiających. Opisałem tu tylko moją ostatnią wpadkę z „ciasnym stopem”, dla pełnego obrazu. „Jedziecie do kraju kapitalistycznego, który to kraj ma tam i swoje plusy. Ważne żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów.” Niech początkujący mają pełny ogląd, żeby blog nie był, jak ten film dla dorosłych – każdy może dużo i długo. Nie może, bo film swoją drogą, a życie swoją. Możemy przegrać i przegrywamy, to część życia, warto to wiedzieć, że na obrazku to wygląda pięknie, więc idziemy i kupujemy za wszystko, a potem… a potem…
http://www.youtube.com/watch?v=OuhpvNGu0E8
…o cienki bolek.
A co wrzuciłeś liziutki stop do arkusza zleceń? Pamiętaj co pisał animator – takie stopy to żer dla skner. A animatorów znasz ;). Bardzo blisko ciebie siedzą.
Exnergy, czy chodzi Ci o to, ze taki niski stop powinien skladac „na biezaco”, a nie umieszczac w arkuszu?