W piątek 31 października prezesi Nvidii, Samsung Electronics i Hyundai Motor weszli do restauracji w Seulu i zamówili smażonego kurczaka z piwem.
Co zrobili koreańscy inwestorzy detaliczni? Napompowali kursy konkurencyjnej sieci restauracji i koreańskiego przetwórcy drobiu.
To nie nieśmieszny dowcip, lecz rynkowa rzeczywistość w 2025 roku. Akcje sieci restauracji Kyochon F&B rosły w piątek o ponad 10%, a akcje przetwórcy drobiu Cherrybro zyskiwały nawet 30%. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak bardzo wzrosłyby akcje sieci restauracji, w której spotkali się szefowie Nvidii, Samsunga i Hyundaia, gdyby była notowana na giełdzie.
Cała akcja – faza pompowania – trwała kilkadziesiąt minut. Przez resztę dnia akcje wymienionych spółek osuwały się i zakończyły dzień „pod kreską”. Warto zauważyć, że rajd i osuwanie się wygenerowały gigantyczną eksplozję obrotu. Nie był to znany z GPW rajd na małym wolumenie z wykorzystaniem pustego arkusza.
Wykres dnia przedstawia najnowszy rajd tematyczny na seulskiej giełdzie – „kurczakowy piątek”.
Jensen Huang i Sam Altman oraz spółki, które reprezentują – Nvidia i OpenAI – mają dotyk Midasa. W gorączce rewolucji AI każda informacja o potencjalnej współpracy jakiejś firmy z filarami rewolucji AI może wywołać dynamiczny skok kursu spółki.
Ten efekt w żaden sposób nie dotyczył jednak firm z branży drobiarskiej w Korei. To, co działo się w piątek w Seulu, było kolejnym rajdem tematycznym zorganizowanym przez armię koreańskich mrówek.
Określenie „mrówki” odnosi się do drobnych inwestorów, którzy działają masowo i wytrwale, często kontrując zagraniczny kapitał instytucjonalny oraz wywołując spektakularne rajdy spekulacyjne. Są też coraz bardziej aktywni na giełdzie amerykańskiej, gdzie uczestniczą w tamtejszych rajdach memowych.
Dla mnie „kurczakowy piątek” w Seulu to kolejny przykład ewolucji niemarginalnej części rynku finansowego w kasyno degeneratów. Spekulacja staje się rozrywką, inwestowanie staje się sportem, a dla wielu ludzi granica pomiędzy giełdą a kasynem zaciera się.
W niektórych jurysdykcjach, na przykład w USA, kasyno i giełda dosłownie stapiają się w jedną platformę spekulacyjno-rozrywkową, ponieważ platformy inwestycyjne rozszerzają swoją ofertę o rynki predykcyjne, a rynki predykcyjne dynamicznie wkraczają w segment zakładów sportowych. Typowe firmy bukmacherskie wprowadzają do oferty kontrakty predykcyjne. Robinhood i DraftKings wkrótce będą oferować ten sam produkt — jednocześnie quasi-inwestycyjny i quasi-bukmacherski.
Coraz bardziej absurdalne rajdy tematyczne są przykładem zjawiska „inwestowanie jako rozrywka”, obecnego na tradycyjnych instrumentach finansowych. Inwestowanie staje się grą, a gracze coraz rzadziej pamiętają, że grają prawdziwymi pieniędzmi.


Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.