Uważaj, czego sobie życzysz

Idea FIRE, czyli niezależności finansowej i wczesnej emerytury, budzi sporo kontrowersji. Ma grono gorliwych zwolenników i sporą grupę ludzi, których reakcje na FIRE dobrze oddaje memowe „a po co to komu?”.

Rok temu pisałem o polskiej wersji FIRE, czyli dążeniu do zdobycia statusu rentiera. Zwróciłem wtedy uwagę na dwa zagadnienia. Po pierwsze, ludzie mają skłonność do niedoszacowywania kapitału potrzebnego, by w ogóle nie musieć pracować. Po drugie, wielu ludzi, którzy deklarują, że chcą wczesnej emerytury i wolności od pracy, może po prostu pragnąć dużej życiowej autonomii, a więc czegoś, co można osiągnąć mniej radykalnymi środkami.

Wspomniałem o ekstremalnych środkach, bo idea FIRE opiera się na dwóch działaniach: totalnym poświęceniu się pracy, czyli zarabianiu pieniędzy, oraz ekstremalnie wysokiej stopie oszczędności, czyli rezygnacji z dużej części „zwyczajnej” konsumpcji, aby oszczędzać pieniądze. Często to drugie działanie jest naturalnym wynikiem pierwszego: braku czasu na konsumpcję, na przykład hobby albo podróże.

Kilka dni temu w mediach społecznościowych popularność zdobył wpis osoby, której udało się skutecznie zrealizować ideę FIRE. Przytoczę go w całości:

„Mam 44 lata i praktycznie osiągnąłem FIRE. Szczerze mówiąc, oddałbym to wszystko, by znów mieć 30-35 lat i mieszkać z współlokatorami, jak kiedyś. Owszem, mam teraz wolność i elastyczność, ale znajomi są zajęci dziećmi/pracą; rodzice i inni członkowie rodziny się starzeją i mają problemy zdrowotne; ludzie generalnie są bardziej zajęci swoimi życiami i mniej szukają nowych znajomości czy przygód; a ja sam nie jestem już tak sprawny fizycznie jak kiedyś. Teraz wydaje się to głupotą, że na początku życia harowałem tak mocno, tylko po to, by mieć elastyczność w późniejszych latach, kiedy ta elastyczność ma mniej do zaoferowania.”

Załóżmy, że ten wpis jest autentyczny, a nie został stworzony przez przeciwnika FIRE jako viralowy tekst pokazujący słabości tej postawy życiowej. Nietrudno zauważyć, że autor swoim doświadczeniem potwierdza najbardziej intuicyjny argument przeciwko FIRE: zmarnowanie najlepszych lat życia na ciężką pracę może być bardzo złym pomysłem, jeśli po zakończeniu tej harówki okaże się, że człowiek nie ma już zdrowia lub sił na robienie tych wszystkich rzeczy, z których zrezygnował, dążąc do FIRE, a które planował robić po jego osiągnięciu.

Autor tej skargi dodaje dwa dodatkowe zagrożenia. Po pierwsze, może się okazać, że w wieku 40 czy 50 lat ktoś nie będzie już chciał robić rzeczy, na które odkładał pieniądze w czasie harówki na FIRE. Na przykład nie będzie mu się chciało podróżować, nawet jeśli będzie miał do tego zdrowie i siły.

Po drugie, osiągnięcie FIRE może sprawić, że etap życia, na którym znajdzie się niezależny finansowo człowiek, będzie istotnie odbiegał od etapu, na którym znajdują się jego znajomi czy rodzina. Nawet jeśli nie utracił wielu więzi społecznych podczas harówki i pustelniczego trybu życia, to po osiągnięciu FIRE będzie na zupełnie innym etapie życia niż jego sieć znajomych.

Za Bing AI

Nie piszę tego wszystkiego, by krytykować samą ideę FIRE. Moim zdaniem doświadczenie autora viralowego tekstu można rozszerzyć. Większość ludzi ma problem z prognozowaniem swoich przyszłych potrzeb, preferencji, marzeń. Wynika to z faktu, że 40-letni „ja” może się kompletnie różnić od 30-letniego „ja”. Tak jak 30-letni „ja” wyraźnie różni się od 20-letniego „ja”. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czego będziemy chcieli za 10 czy 20 lat. Dlatego zakładamy, że nasz charakter i upodobania niewiele się zmienią. W przypadku większości ludzi jest to błędne założenie.

Moim zdaniem jest to interesujący argument przeciwko wybieraniu ekstremalnych postaw życiowych, takich jak FIRE lub jak ograniczona tylko limitem na karcie kredytowej konsumpcja. Za 10 czy 20 lat może się okazać, że popełniliśmy totalną pomyłkę. Może się także okazać, że trafiliśmy w dziesiątkę. Ta druga opcja jest, moim zdaniem, mniej prawdopodobna. Uważam też, że lepszym pomysłem jest zabezpieczenie się przed katastrofą niż ryzykowanie katastrofy, by zdobyć szansę na perfekcyjny wynik.

Powyższa zasada jest szczególnie ważna w przypadku nieodwracalnych decyzji, czyli takich, których już nie da się naprawić.

Ta sama zasada funkcjonuje także w segmencie inwestycyjnym. Jeśli przyjmiemy którąś ze skrajnych opcji, na przykład ekstremalnie niską lub ekstremalnie wysoką tolerancję na ryzyko, zwiększamy szanse, że uzyskany wiele lat później wynik będzie kompletnie różny od naszych oczekiwań. Zwiększamy też szanse na super korzystne rozwiązanie, jak adekwatny kapitał emerytalny przy zerowym stresie w trakcie jego budowania, albo kapitał lokujący nas w 0,1%. Warto mieć świadomość tego mechanizmu „coś za coś”.

4 Komentarzy

  1. Vroo

    Jest bardzo ciekawa książka "Die with zero", która odpowiada po części na dylemat tego 44-latka, no i właśnie każe planować życie nie tylko finansowo, ale także pod względem doświadczeń, które możemy mieć. Autor (który jest oczywiście milionerem i finansistą, bo tylko tacy mogą mieć takie dylematy) podziwia np. znajomego, który w wieku ~20 lat zadłużył się i pojechał na wycieczkę dookoła świata. On sam powtórzył to w wieku ~30 lat, gdy go było stać, ale stwierdził, że to już nie to, bo w pewnym wieku nie chce się dziadować i mieszkać po hostelach 🙂

  2. Bogdanow

    Problem "jestem po 40-stce w innym miejscu niż moi znajomi i tracę z nimi relacje, a zdrowie już nie te" dotyczy bardzo wielu osób kompletnie niezależnie od FIRE/ekstremalnych modeli życia.

    Słabsze zdrowie jest powszechnie powiązane ze bardziej zaawansowanym wiekiem. Podobnie, najcenniejsze są znajomości długoterminowe; ale wielu cierpi na uwiąd relacji z wiekiem. Niezależnie od podejmowanych działań, wielu z naszych znajomych podejmie decyzje które nas odetnie od relacji.

  3. ktos

    A najlepsza opcja to połączenie jednego i drugiego, czyli robienie zawodowo (na własny rachunek) tego co się naprawdę lubi i co przynosi dobre $$$. Wtedy nie ma dylematów wokół jakiegoś FIRE, bo jest to pojęcie nie mające znaczenia 🙂

  4. GZalewski

    Polecam do refleksji, wszystkim planującym dokładnie

    https://humbledollar.com/2024/06/the-c-word/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.