Tylko amatorzy szukają rewanżu za straty w transakcji,
zawodowcy po prostu potrafią je ignorować
– Yvan Byajee
_______________________________________
W poprzednich częściach tego cyklu:
Statystyki stratnych transakcji ->część 1
Korzyści wynikające ze strat:
– nauka na błędach, rozumienie rynku, doświadczenie w CV -> część 2
– odporność psychiczna, pokora -> część 3
– wzrost dyscypliny -> część 4
_________________________________
W tej części ciąg dalszy tematu rozpoczętego w poprzednich wpisach, czyli
KORZYŚCI WYNIKAJĄCE Z INWESTYCYJNYCH STRAT c.d.
8. Doskonalenie strategii
Straty niosą za sobą ogromny zasób informacji także o tym, co dobrze, a co źle robimy na rynkach, są więc nieocenionym mechanizmem feedbacku.
Jeśli straty wykazują jakieś nienaturalne rozkłady, przekraczają założenia, pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach, różnią się od tego, co planowaliśmy w naszych analizach i testach, mamy do dyspozycji bogaty materiał do rozpatrzenia pod ich kątem naszych metod i narzędzi oraz świetną inspirację do naprawy ich słabych stron oraz ich udoskonalenia.
Fachowo proces analizy wstecznej nazywa się „post-mortem” i obejmuje ocenę tego, co poszło nie tak: czy problemem była zła analiza, albo może brak zrozumienia dynamiki rynku, czy też nadmierna ekspozycja na ryzyko, bądź przeoczenie jakiegoś warunku rynkowego w strategii? Rozpoczynając od rozpoznania genezy straty możemy po nitce dojść do kłębka naszej strategii i odnaleźć a potem naprawić wąskie gardła.
Straty mogą też wskazywać na potrzebę całkowitej zmiany strategii inwestycyjnej/tradingowej. Często dzieje się tak, że jest ona niedopasowana do naszego charakteru i usposobienia. Sami musimy wyczuć, czy straty pojawiają się jako niedziałające poprawnie części naszej strategii, czy jednak jest ona poprawna w swej mechanice, ale problemem jesteśmy my sami i nie radzimy sobie z jej prawidłową realizacją. To drugie wymaga więc zmian dostosowawczych.
Straty w określonych warunkach mogą też wyraźnie pokazywać, że powinniśmy uczynić strategię bardziej elastyczną i lepiej przystosowaną do zmieniających się warunków rynkowych. Często dzieje się tak, gdy strategia jest skrojona pod rosnące rynki, ale pogubi się podczas spadków. Bądź też doskonale sprawuje się przy niskiej zmienności rynków, ale wykłada się na wysokiej zmienności.
Doświadczenie strat zmusza więc nas do innowacji i eksperymentowania z nowymi podejściami, do poszukiwania nowych rozwiązań. Dzięki temu wprowadzamy nowe narzędzia analizy, testujemy różne nowe strategie, uczymy się nowych rodzajów analiz.
Jak już wspominałem wcześniej, tak znaczącego wpływu na usprawnienia nie mają zyski w transakcjach, które zwykle usypiają, osadzają nas na laurach, nie prowadzą do innowacji, są marnym materiałem źródłowym do ulepszeń. To przede wszystkim właśnie straty powinny nas silnie uwrażliwiać na progres w stosowaniu i ulepszaniu strategii.
9. Lepsze zarządzanie ryzykiem
To korzyść powiązana z punktem poprzednim, choć dotyczy zasadniczo aktywnych inwestorów i traderów.
To, co straty pokazują od razu wszystkim i na bieżąco, bez wprowadzania jeszcze jakichkolwiek działań naprawczych, to ocena naszej własnej tolerancji na ryzyko. Są więc nieocenionym wskaźnikiem naszej wrażliwości na różnych poziomach dla:
– strat trwających (papierowych),
– strat zamkniętych,
– zmienności i gwałtowności rynków,
– wielkości pozycji zaangażowanych w grze,
– nielubianych stanów rynków – bessa, korekta.
Doświadczając tego wszystkiego stajemy się bardziej świadomi tego, jak duże ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować, co pozwala lepiej dostosować strategie inwestycyjne i wielkości pojedynczych stawek w transakcji, aby były one bardziej zgodne z naszymi psychologicznymi i finansowymi ograniczeniami.
Najprościej jest oczywiście zmieniać wielkości zaangażowanego kapitału i szacować jakiej głębokości obsunięcia jesteśmy w stanie jeszcze tolerować i gdzie leży granica naszego progu bólu, powyżej którego włączają nam się alarmy prowadzące do nie zawsze racjonalnych działań.
Uwaga przy tym: wrażliwość może się zmieniać pod wpływem jednorazowych czynników, dlatego potrzeba kilku prób.
Straty mogą podkreślić znaczenie zarządzania ryzykiem, przez ulepszenie sposobów jego zarządzania lub wprowadzenie go przez tych, którzy tego do tej pory nie czynili.
Jeśli więc straty zaczynają mocno doskwierać, coraz częściej generować stres, utrudniać podejmowanie decyzji, wywoływać nazbyt podwyższone emocje, prowadzić wręcz do depresji i lęków, to miejmy świadomość, że to właśnie inwestowanie giełdowe wynalazło cały arsenał genialnych środków ograniczenia i łagodzenia wpływu strat. Straty same nie znikną, ryzyko to tutaj norma a nie wyjątek, dlatego można a nawet trzeba spróbować przynajmniej poeksperymentować z kilkoma podstawowymi formami zarządzania ryzykiem, jak choćby:
– bardziej przemyślane formy alokacji kapitału – taktycznej lub strategicznej (więcej o tym wkrótce),
– dostosowanie wielkości pozycji w pojedynczej transakcji,
– stawianie stopów obronnych w celu ochrony przed stratami (można próbować na mniejszych pozycjach),
– rozproszenie portfela na wiele rynków i strategii,
– robienie tzw. backtestingu, czyli sprawdzanie pomysłów na danych historycznych,
– robienie statystyk i liczenie korelacji lub poszukiwanie takich informacji,
– hedging, czyli zabezpieczanie transakcji,
– wprowadzenie jakichś form rebalansowania portfela,
– nauka świadomego działania z własnymi emocjami, co zwykle zmienia postrzeganie strat i wrażliwość na negatywne bodźce i wyniki.
CDN
—kat—
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.