Pierwszy kwartał (prawie) rozliczony

Do zakończenia marca i I kwartału zostały ledwie cztery sesje. W piątek nie pracują już najważniejsze giełdy. W połączeniu z małą dawką naprawdę ważnych danych makro inwestorzy mają powody, by poszukać wyciszenia i skupić się na dowiezieniu wyniku do końca miesiąca.

W gronie pięciu wybranych na potrzeby notki indeksów – DJIA, Nasdaq Composite, S&P500, DAX i CAC – wszystkie skończą pierwszy kwartał wzrostami. W skali kwartału DJIA rośnie o 4,7 procent, Nasdaq Composite zyskuje  9,4 procent przy zwyżce S&P500 o 9,7 procent. W Europie DAX zyskuje  8,6 procent, a CAC 7,2 procent.  Zmiany procentowe przesądzają, iż popyt wygra otwarcie roku. Nie brakuje też szans, iż każdy z wymienionych indeksów skończy marzec piątym miesiącem zwyżek w serii.

Ograniczając się tylko do S&P500, który wspiął się właśnie w rejon 5250 pkt., spójrzmy na nasz blogowy wykres z zakończenia stycznia, kiedy pytaliśmy, co zostało jeszcze do ugrania, gdy indeks otworzył rok znacząco wyprzedzając nadzieje analityków, nawet tych optymistycznych. Przypomnijmy, iż szczytowa prognoza na 2024 rok sięgała 5400 pkt., co oznaczałoby zwyżkę na koniec grudnia o 631 punktów albi 13,2 procent.

Po ledwie trzech miesiącach indeks wzrósł od zamknięcia poprzedniego roku (4769 pkt.) o 465 punktów – albo wspomniane 9,7 procent – i do wypełnienia najbardziej optymistycznej prognozy potrzebuje jeszcze 166 punktów albo 3,2 procent, gdy tylko w zeszłym tygodniu zyskał 2,3 procent. W istocie zmienność tygodniowa S&P500 mierzona ATR z 14 okresów wynosi teraz przeszło 100 punktów, więc dwa dobre tygodnie i rynek będzie na poziomie, który w styczniu był oczekiwany za 12 miesięcy.

Na początku lutego można było jeszcze mieć jakieś nadzieje, że rynek zacznie lekko korygować swój noworoczny optymizm. Dziś – co pokazuje nasz zaktualizowany wykres poniżej – ruch wyprzedza oczekiwania w sposób, które wymagałyby naprawdę poważnej korekty. Amerykańscy statystycy uznają, iż korekty po 5 procent trafią się indeksowi S&P500 nawet trzy razy do roku. Ci sami analitycy uznają, iż korekta o 10 procent trafia się raz na rok, więc warto liczyć się z jakimś cofnięciem.

Niemniej, po trzech miesiącach zapas jest już na tyle duży – wzrost o blisko 10 procent – iż tylko jakieś nieznane jeszcze scenariusze mogłyby zagrozić S&P500 pobiciu wszystkich prognoz na 2024 rok. Powiedzmy szczerze, na tym rynku korekta będzie uznana za okazję do zakupów, a nie za początek nowej bessy, więc można już chyba pytać, czy 5500 pkt. w końcówce roku robi się tylko realne czy ledwie minimalne?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.