Marzenia kontra rzeczywistość

W mediach społecznościowych (czytajcie na X czyli dawnym Twitterze) rozgorzała dyskusja o tym czym jest bycie rentierem i czy przeciętny człowiek powinien sobie stawiać za cel bycie rentierem.

Dyskusja ma wiele wątków. Jeden z nich dotyczy kwestii tego od ilu tysięcy złotych miesięcznego dochodu można nazywać się rentierem. Inny wątek dotyczy tego czy można nazywać się rentierem jeśli regularnie pracuje się przy utrzymaniu aktywów, z których czerpie się dochody. Istotne wydaje się też pytanie czy bycie rentierem to najbardziej ambitny cel jaki może sobie postawić młody człowiek.

Odpowiedź na część z tych pytań jest łatwa. Na przykład, choć teoretycznie utrzymuje się ze swojego kapitału, to fakt, że w tym celu spędzam 8 godzin dziennie wpatrując się w ekran sprawia, że nigdy nie przyszło mi do głowy, że jestem rentierem. Inne poruszone wyżej kwestie wydają się bardziej złożone. Tak jak większość zagadnień związanych z zarządzaniem finansami osobistymi zależą od osobistych preferencji odpowiadającego na pytanie.

Ludzie mogą mieć bardzo odmienne podejście do kwoty miesięcznych dochodów, która zapewni im satysfakcjonujące, wolne od zmartwień życie. Ludzie mogą mieć bardzo odmienne preferencje co do optymalnego bilansu pomiędzy karierą a życiem osobistym. Możemy sobie wyobrazić drastycznie odmienne definicje satysfakcjonującego życia: dla jednych będzie to oznaczać wolne od zmartwień życie z dużą ilością czasu na życie rodzinne i hobby a dla innych zostawienia po sobie śladu w ludzkiej cywilizacji – w postaci dorobku biznesowego, artystycznego czy naukowego.

Z powyższych powodów nie można moim zdaniem, stworzyć uniwersalnych kryteriów, które mogłyby pomóc ludziom zdecydować czy powinni dążyć do tego by zostać rentierami albo jaki cel dochodowy powinni sobie postawić.

Faktem jest, że idea bycia rentierem stała się modna. Moim zdaniem jest to lokalna, polska odmiana idei FIRE czyli niezależności finansowej i wcześniej emerytury. W polskiej wersji, zgodnie z lokalnym kolorytem, buduje się majątek na rynku nieruchomości.

Za Bing AI

Być może wzrost popularności idei FIRE wynika ze wzrostu zamożności w Polsce. Coraz więcej Polaków ocenia, że FIRE (choćby w minimalistycznym wydaniu) jest w ich zasięgu. Być może wynika z filozoficznego sprzeciwu wobec modelu życia „ucz się, pracuj, odpoczywaj, umrzyj”.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie, których przemyślenie, może pomóc wyrobić sobie wyważone podejście do idei bycia rentierem. Stałym elementem forów i grup inwestycyjnych są pytania, z reguły kompletnych nowicjuszy, czy dana kwota wystarczy by utrzymywać się z rynku. Większość doświadczonych inwestorów zdaje sobie sprawę, że występujące w tych pytaniach kwoty są z reguły absurdalnie niskie. Pytający często nie mają zielonego pojęcia jaki zakres przeciętnych rocznych stóp zwrotu można uznać za realistyczne, optymistyczne oczekiwania wobec rynku akcyjnego czy rynku finansowego. Pytający często też ignorują ryzyko wczesnego wystąpienia czarnego scenariusza czyli dotkliwej bessy albo 2-3 lat słabszych wyników strategii.

Dlatego skłonny jestem zakładać, że większość osób myślących o FIRE wyraźnie niedoszacowuje wielkość (i strukturę) aktywów potrzebnych do osiągnięcia finansowej niezależności i porzucenia pracy. Zatrzymajmy się na chwilę przy strukturze aktywów: czy możemy mówić o bezpieczeństwie finansowym jeśli wszystkie aktywa ulokowane są w jednym mieście, w państwie bezpośrednio graniczącym z dwoma krajami od ponad roku toczącymi ze sobą konwencjonalną wojnę na pełną skalę?

Moim zdaniem mamy skłonność do przyjmowania ekstremalnie optymistycznych założeń dla preferowanych przez nas scenariuszy, zwłaszcza jeśli mają duży, pozytywny ładunek emocjonalny. Jeśli od dawna marzyliśmy o wakacyjnym domu w górach to zapewne niedoszacujemy kosztów remontu zaniedbanej daczy, którą oglądamy przed kupnem. Jeśli mamy dość pracy w korporacji to zapewne niedoszacujemy wielkość kapitału potrzebnego by bezpiecznie, wcześnie przejść na emeryturę.

Drugi problem, który chcę poruszyć dotyczy tego czy ludzie, którzy chcą przejść na wczesną emeryturę naprawdę chcą przejść na wczesną emeryturę. Co mam przez to na myśli? Znam niewielu ludzi, którzy chcą kompletnie przestać pracować. Znam wielu ludzi, którzy chcą pracować inaczej: nie chcą uciążliwych dojazdów do pracy, nie chcą mieć szefa dyktującego im co mają robić, nie chcą by praca przywiązywała ich do jednego miejsca na Ziemi, chcą mieć dużą autonomię w kwestii tego co i kiedy robią.

Dążenie do jak największej życiowej autonomii, możliwości decydowania co i kiedy robimy wydaje się mi intuicyjne i naturalne. Nie mogę tego powiedzieć o dążeniu do tego by nie wykonywać czynności, za które ktoś obcy nam płaci. Zdecydowana większość osób marzących o FIRE nie ma nic przeciwko wykonywaniu prac domowych (takich jak gotowanie czy sprzątanie). W FIRE nie chodzi więc o to by nic nie robić poza tym co jest rozrywką lub hobby. Zresztą jeśli spojrzymy na planowane albo osiągane przez „rentierów” dochody to jest jasne, że takie życie zamożnej arystokracji z XIX wieku jest kompletnie poza ich zasięgiem.

Moim zdaniem FIRE jest bardzo radykalnym i bardzo ryzykownym sposobem na zwiększenie życiowej autonomii do poziomu, który nas satysfakcjonuje. Są prostsze drogi do tego celu – mam na myśli znalezienie takich form zatrudnienia albo takiej kariery, która zapewnia zadowalający nas poziom autonomii. Zapewne nie będziemy mogli nazywać się wtedy rentierami w mediach społecznościowych ale w zamian będziemy mieć wyższe dochody i więcej opcji na ich zwiększenie w przyszłości. Zachowamy też szerszy wachlarz życiowych możliwości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.