Tydzień, w którym WIG20 melduje się na nowych minimach bessy narzuca wykres na niedzielę. Spadek WIG20 o -28,5 procent w perspektywie year-to-date czyni indeks najsłabszym z grona takich, które można uznać za benchmarki cywilizowanego świata.
Warszawa jest dziś najgorszym rynkiem dla inwestorów. WIG20 przegrywa z obitym bessą Nasdaq-iem i szykującym się do recesji DAX-em. Słabością wyprzedza indeksy rynków chińskich i – szerzej – wszystkich rynków wschodzących. Oczywiście wiemy, że za słabością rynku stoją ryzyka geopolityczne, kursowe i regulacyjne. Jednak w spadku WIG20 sumuje się właśnie wiele błędów popełnionych przez wiele osób. To wszystko tylko konsekwencje. Każda bessa obnaża słabości danego rynku. Polski ma ich w nadmiarze. Dlatego możemy zacytować Warrena Buffetta: przyszedł odpływ i okazało się, kto pływał bez bielizny. Najgorsze jest to, że część z nas nie może uciec z tej piaskownicy, jaką stała się GPW. Słabość złotego czyni wyjście na rynki zagraniczne droższym niż jeszcze przed rokiem. Na kontach emerytalnych część jest zmuszona regulacyjnie do inwestowania w Warszawie. Oby przyszła wyższa woda i podniosła wszystkie łodzie. Również dziurawą łajbę, jaką stał się WIG20, już tylko teoretycznie bezpieczny zakład w blue chips.
za: stooq
14 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Dla niektórych to bardzo dobry czas i wspaniałe wieści – od dłuższego czasu czekaliśmy w rodzinie na bessę gdy tylko część środków była inwestowana w ETF na WIG40, pozostała część czekała za bessą żeby okupić się gdy rynek zacznie się podnosić. Mamy nadzieję na kolejne spadki a co za tym idzie okazyjnie niskie ceny
Nie wiem, co Pan rozumie przez czekanie od dłuższego czasu, ale 5-letnia zmiana mWIG40 to -20 procent. W tym samym czasie indeks S&P500 (najprostszy sposób na inwestowanie i najtańszy, bez grama wiedzy) jest na plusie blisko 60 procent (mimo bessy). Realnie +12 procent średniorocznie. Russell 2000 – indeks jakoś tam korespondujący ze mWIG40 czy sWIG800 – jest na plusie 22 procent (mimo bessy). BossaFX ma już CFD dający ekspozycję na ten segment. Dziś polskiego rynku nie da się obronić na tle świata właściwie w żadnej perspektywie czasowej. Rynek jest tani, ale nic ponadto.
chronologia argumentacji podczas spadków
1) kupuj gdy leje się krew
2) pieniądze płyną do cierpliwych
3) wykorzystaj czas na przebudowę portfela
4) kupuj, gdy leje się (wciąż) krew
4) Warren Buffett nigdy nie sprzedaje
5) w długim terminie solidne fundamenty wygrają
6) inwestuj w siebie (bo już nie masz za co kupować, gdy leje się krew)
Na końcu powinno być pytanie "Po co się tak męczyć?" GPW to teraz pływanie w kisielu, gdy można pływać w wodzie. Niemniej, stale powtarzam – GPW to rynek głównie z potencjałem spekulacyjnym.
W ramach części pasywnej zaczęliśmy zbierać etf na mwig40 od covidowego dna, perspektywa kilkudziesięcioletnia, regularne wpłaty, natomiast od kilku miesięcy wstrzymane wszystkie zakupy z uwagi na rozpoznanie potencjalnej bessy, środki akumulowane na rachunku w oczekiwaniu na oznaki końca bessy.
Ojciec Penetrator
Chciałbym serdecznie podziękować za zwrócenie na ten fakt uwagi – w odniesieniu do USD to jedna wielka tragedia; wobec tego prawdopodobnie skupimy się w przyszłości na którymś z ETF z ekspozycją na cały świat i USD
PS. Natomiast nasze nastawienie się nie zmienia, czy to mwig40 czy reszta świata – im niżej tym lepiej i liczymy na porządną bessę
"Kupuj tanio, sprzedawaj drogo" – Cezary Graf 🙂
Zmiana w złotówkach to pikuś.
Skalę dramatu lepiej widać przy porównaniu w dolarach
ETF na Polskę (EPOL):
zmiana 1 rok – minus 38% (najgorzej na świecie nie licząc Rosji)
zmiana 3 lata – minus 41% (j.w.)
zmiana 5 lat – minus 43% (sukces – gorsza jest Turcja i Pakistan)
zmiana 10 lat – minus 30% (tu już duży sukces xD – wiele krajów jest jeszcze gorszych)
Naprawdę nie mam pojęcia kto i dlaczego gra pozycje długie na Polskę.
Zauważyć należy jednak plusy tej sytuacji – ja osobiście w czasie bessy rozgrywam wyłącznie shorty na WIG20 i longi na USDPLN.
Działa bez pudła.
Błędy które doprowadziły gpw do takich wycen nie są przypadkowe. Za każdym razem jak tylko odbijaliśmy pojawiały się „super” informacje polityczne.
Banki amerykańskie robią u nas największe obroty od zawsze. USD/PLN sprzyja kurs zagranicznym firmom do kupowania za bezcen naszych spółek.
Dlatego uważam ze dzisiaj jest już okazja do zakupów
Nie ma na co czekać tylko rozłożyć zakupy na kilka razy.
Są spółki na których można w miesiąc zarobić po 50-80%.
Czyli jakie twoim zdaniem tyle odbija?
Gdy jest tanio ja kupuję. Analitycy niech narzekają lub czekają na drugi dołek jak w marcu 2020.
Czy ktokolwiek z analityków namawiał Polaków do kupowania USD i inwestowania w akcje USA w 2008r czyli wtedy gdy USD było bardzo tanie? Wtedy właśnie był na to najlepszy moment tak jak obywatel USA ma najlepszy moment na inwestycję w WIG20 w chwilach słabości złotego.
Wskazywanie dołka z przeszłości, jako okazji do wejścia to zabawa. Dla amerykańskiego inwestora jest tanio, ale każde osłabienie złotego do dolara i każde umocnienie dolara powoduje, że traci pieniądze. Proszę spojrzeć na wykres ETF EPOL. Tam spadek YTD zbliża się do 40 procent. Rynki wschodzące konkurują o kapitał również stabilnością gospodarczą i prawną. Tego na polskim rynku już nie ma. Ryzyko regulacyjne wystrzeliło poza skalę.
Haha, czytając komentarze i przede wszystkim widząc je w takiej ilości, czuje się jak w 2008. Wtedy przynajmniej pit65 trzymał poziom merytorycznych dyrdymałów 🙂
Ciekawe czy można z tego(14 lat) wyciągnąć jakiś istotny wniosek co do stanu rynku 🙂
Pozdro dla autorów od oldtimera.
> Ryzyko regulacyjne wystrzeliło poza skalę.
Przy okazji – ukłon w stronę Banku Ochrony Środowiska:
https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,28658879,janina-goss-w-nowych-radach-nadzorczych-wedlug-prawnika-niezgodnie.html