Podczas ostatnich tygodni odniosłem wrażenie, że rynkiem – w rożnej formie – zaczynają się interesować osoby, które dotychczas unikały ryzykownych inwestycji. Czy odpowiedzialne są za to niskie stopy procentowe, rosnąca inflacja i coraz częstsze powtarzanie, że pieniądze na rachunkach bankowych realnie tracą na wartości – nie wiem.
W każdym razie dalsi i bliżsi znajomi zaczynają wypytywać o akcje (nie tylko polskich spółek) kryptowaluty, fundusze, a nawet waluty – w formie zarówno fizycznej, jak i pochodne (forex). Co ciekawe to tylko fragment trendu, który już trwa od początku ubiegłego roku, a który widać w statystykach GPW – rosnących obrotach czy wzroście nowych rachunków indywidualnych.
Co ciekawe, obserwując wiele dyskusji w sieci, dotyczących inwestowania poza GPW – czyli właśnie kryptowaluty, różnego rodzaju inwestycje dzięki mobilnym brokerom – możemy uznać, że to tylko część bardzo szerokiego strumienia pieniądza płynącego w stronę ryzykownych aktywów.
Z jednej strony to dobrze – od zawsze uważam, że ludzie powinni się uczyć inwestowania i ryzyka na własnych pieniądzach. Jest to skuteczniejsze niż różnego rodzaju akcje informacyjne, kampanie, testy adekwatności i ankiety. Z drugiej – niestety będzie rodzić to nieuniknione koszty w postaci większych lub mniejszych strat. Na to, zaś nie każdy jest przygotowany, choćby zapewniał, że jest. Niestety dla rynku finansowego, część tych, którzy nie powinni na nim być, nie widzi własnych błędów, tylko zwykle oskarża o swoje porażki cały świat finansowy.
Zrzymam się nieco na ofertę nowych mobilnych brokerów (choć z ciekawości sam korzystam). Przez lata pracy nad edukacją wśród inwestorów, wieloma rozmowami dotyczącymi jak najbardziej komplementarnej oferty, obejmującej notowania, rodzaje zleceń, dostęp do różnych usług, nagle największym zainteresowaniem cieszy się prostota. Dwa przyciski „kup”, „sprzedaj”, prosty wykres i szczątkowe informacje.
Może jednak część klientów wróci do klasycznych brokerów, gdy dowiedzą się o zleceniach ułatwiających życie (służących do pilnowania ryzyka), może klasyczni brokerzy uproszczą swoje interfejsy, ale będą mieli zawszę opcję ich rozbudowania. A może ci nowi, będą poszerzać w odpowiedzi na wymagania swoich klientów. Może część wróci do naszych rodzimych, gdy okaże się, że rozliczenie podatku za miniony rok, wymaga znacznie więcej czasu i wysiłku niż handel.
W zasadzie te zmiany trwają od lat. Pewnie część starszych stażem inwestorów pamięta jeszcze jak bardzo „przyjazne” dla klienta były rachunki maklerskie, ze swoimi kontami 110 itp. Więc to co wymuszają nowi gracze na rynku, jest tylko dalszym krokiem w stronę tego, żeby było wygodnie i ślicznie.
Najważniejszą zmianą jest jednak ta, że inwestor/spekulant/trader w Polsce nie oznacza już tylko tych, którzy działają na GPW. Pełnoprawni uczestnicy rynków mogą nawet nigdy nie dotknąć aktywów notowanych na warszawskiej giełdzie.
[Photo by Jen Theodore on Unsplash]
5 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
"Pewnie część starszych stażem inwestorów pamięta jeszcze jak bardzo „przyjazne” dla klienta były rachunki maklerskie, ze swoimi kontami 110 itp."
Taki obrazek funkcjonuje w Bossa Zagranica…
A kiedy BOSSA będzie oferować na swojej platformie handel kryptowalutami? 😉
No jeśli na mobilnym traderze pewnej notowanej na GPW spółki mam natychmiast transakcje zagraniczne, a u Was zdążyłem anulować zrealizowane zlecenie i zobaczyłem efekt pół godziny później (do tego PKC nie działa), to o czym tu mówić?
no tak 🙁
Niestety łatwiej tworzyć aplikacje od nowa (we wspolczesnym świecie) niż modyfikować dotychczasowe. Ale nie próbuję tłumaczyć, doskonale rozumiem.
Pracujemy nad unowocześnieniem systemu ale obecny nie notuje opóźnień. Opóźnienia jeśli występują są po stronie brokera nas obsługującego, który obsługuje prawie wszystkie biura w Polsce świadczące usługę dostępu do rynków zagranicznych.