Z całą pewnością inwestowanie/trading wyrabiają charakter.
A w związku z tym kolejny z benefitów w tym cyklu nie powinien być zaskoczeniem:
7. Cechy, które rozwijasz jako skuteczny trader/inwestor mogą mieć pozytywny wpływ na inne obszary twojego życia.
Zwrócę uwagę, że autor tego zestawienia, które tak szeroko komentuję, celowo używa przymiotnika „skuteczny”. Jeśli ktoś bowiem doszedł do tej fazy rozwoju w inwestowaniu, w której udaje się w miarę stabilnie generować zyski z pełną wiedzą o ich naturze i pochodzeniu, to oznacza wygraną wojnę z największym wrogiem, którym jesteśmy dla siebie my sami.
Które to cechy, unikalne dla „zawodu” tradera/inwestora, pozytywnie rezonują w jego innych obszarach życia?
Jako pierwsza, która chyba najczęściej w tym miejscu przychodzi do głowy to coś, co nazwałbym „zarządzanie emocjami”. To kwestia stawiana przez wielu inwestujących na pierwszym miejscu wśród wszystkich potrzebnych kompetencji. A jeśli nie, to problem odpowiedniego pokierowania własnymi emocjami jest i tak na tyle ważny, że decyduje o tym czy być lub nie być w tym biznesie nawet wtedy, gdy nie do końca rozpoznaje się jego znaczenie.
Świadoma praca nad emocjami wcale nie powinna polegać na ich całkowitej eliminacji, nie jest to bowiem możliwe z biologicznego punktu widzenia u zdrowej osoby, ani też nie jest efektywne, gdyż zużywa niepotrzebnie energię. Chodzi raczej o ich właściwe rozpoznawanie, nazywanie, znajomość pochodzenia i skutków, a potem umiejętne ukierunkowanie. Tego rodzaju praca nad sobą siłą rzeczy zmienia człowieka. Z kolei ta zmiana będzie widoczna nie tylko tym, co robimy na giełdzie, ale stanie się codziennym nawykiem, drugą naturą. To pozwala świadomie panować nad sobą w każdej innej sytuacji.
Pozostaje jednak kwestia tego, czy skuteczny inwestor rzeczywiście nauczy się efektywnie zarządzać emocjami. Bez świadomej i produktywnej pracy nad emocjami mogą tworzyć się pewnego rodzaju anomalie. Skuteczny inwestor po odejściu od miejsca „pracy” może się okazać w innych obszarach życia „zwierzęciem”, które daje upust wszystkiemu, co wcześniej zdusił w sobie robiąc transakcje. Albo też nie przepracował emocji, ponieważ nie było takiej konieczności gdyż np. trafił z akcjami na kilkuletnią hossę, która nie wymagała od niego wiele zachodu z doskonaleniem emocjonalnego warsztatu.
Czy usprawnienie swojej emocjonalnej inteligencji rzeczywiście jest unikalną cechą właśnie inwestowania?
Niekoniecznie. Ale tu właśnie, w tej branży, mamy do dyspozycji najlepszy poligon do szlifowania emocjonalności związanej z decyzjami. Nie dość, że podejmujemy je w ogromnych ilościach w porównaniu do innych przedsięwzięć, to jeszcze skutki pojawiają się natychmiastowo i mają bezpośredni i często gwałtownie odczuwany wpływ na naszą dochodowość. I często to właśnie emocje są znaczącym źródłem decyzji. Trudno znaleźć inną dziedzinę działalności zarobkowej człowieka, gdzie emocje przekładają się w tak przemożnej skali na wyniki i gdzie można je przetestować w takiej obfitości, tylko chyba profesjonalny poker temu dorównuje. Zwykle bowiem albo ktoś nas koryguje, lub nadzoruje albo współdecyduje, a jeśli nawet decyzja okazuje się zbyt emocjonalna i zła, to skutki da się opóźnić, cofnąć, naprawić. Tutaj zlecenie zrealizowane oznacza natychmiastowy skutek.
Wielu znanych inwestorów przyznaje, że porządek w emocjach giełdowych przekłada się na porządek w innych obszarach życia. Sam mogę to potwierdzić swoim doświadczeniem.
Druga cecha, którą uznałbym za równą w skali zarządzaniu emocjami, to wrażliwość lub odporność na ryzyko oraz umiejętność jego zarządzania. Giełda dość łatwo wskaże nam naszą granicę odporności na ból. Można trenować potem jej przesuwanie. Nawet jednak najmniejsze dawki ryzyka, przez które się przeszło, hartują. Ze względu ponownie na ich ilość żaden inny biznes poza pokerem (czy innymi grami hazardowym uprawianymi w jakiś systematyczny sposób) nie stanowi lepszego pola doświadczalnego.
Żeby nie rozciągać tego wpisu w nieskończoność, wymienię tylko bardzo krótko pozostałe cechy, których nabycie w inwestowaniu jest ogromnie cenne i unikalne, bo na dobrą sprawę pełen ich opis może zawrzeć się niemal w książce:
– umiejętność myślenia w kategoriach prawdopodobieństwa
– wyrobienie analitycznego podejścia do decydowania i rozwiązywania problemów, kreatywność
– dyscyplina, którą wyrabia nie tylko sama realizacja strategia, zdyscyplinowane podejście potrzebne jest niemal na każdym poziomie, inaczej wygrywa losowość,
– oswojenie ze znaczeniem właśnie losowości,
– pokora, wobec siebie, wobec rynku,
– systematyczność, towarzyszka dyscypliny, za którą idzie planowość działań,
– oswojenie się z właściwą perspektywą posiadania racji oraz prognozowania,
– nauka ponoszenia strat i przechodzenia przez żal.
Pewnie nie wszystkie udało mi się wymienić, ale zdaje się najważniejsze widnieją na tej liście.
Swoiste przy tym jest to, że zlekceważenie choćby jednej z tych pożądanych cech prowadzić może do nieskuteczności! Kto nie wierzy niech wybierze sobie dowolną z nich i wyobrazi, że zostaje jej nagle pozbawiony. A może ktoś dzięki temu ćwiczeniu odnajdzie odpowiedź na pytanie, czego jemu samemu brakuje?
Aby obraz był pełen, za konieczne uważam rozszerzenie potencjalnych skutków inwestowania o dwa inne kierunki. Otóż powyżej rozważałem pozytywny wpływ skutecznego inwestowania. Trzeba jednak uwzględnić przynajmniej dwa poniższe scenariusze rozwoju kariery inwestycyjnej:
(I) Cechy skutecznego tradera potrafią mieć również NEGATYWNY wpływ na inne obszary życia.
Nie będę się specjalnie w tym temacie rozpisywał, przytoczę tylko jeden skutek, który dość dobrze opisała już psychologia. Chodzi o Egoizm. Obcowanie z pieniędzmi wpływa negatywnie na naszą pod- i świadomość w obszarze potrzeb i oczekiwań innych.
(II) Cechy nabyte przez NIESKUTECZNEGO inwestora również mogą mieć pozytywny wpływ na jego przyszłe życie i zachowanie.
Przejście giełdowej szkoły życia uczy choćby pewnej pokory, bardziej realistycznego postrzeganie siebie czy znaczenia ryzyka.
Giełda to więc nie tylko lekcja pomnażania pieniądza. To w dużej mierze lekcja charakterów.
CDN
—kat–
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.