Paraliż decyzyjny, część 2

Jak realnie pomóc może sobie inwestor zakleszczony w emocjonalną pułapkę, która paraliżuje jego decyzje o transakcjach?

Przypomnę, że w pierwszej części próbowałem pokazać od strony mentalnej przypadek człowieka, którego Grzegorz Zalewski przedstawił wcześniej jako niezbyt doświadczonego tradera przytłoczonego stratami na rachunku, znacznym stopniem paraliżu w podejmowaniu decyzji i emocjonalnym zakleszczeniem między tym co powinien, tym co potrafi i tym co jest w stanie realnie zrobić.

Wpadnięcie w tego rodzaju emocjonalną pułapkę to naturalny, choć nie do końca dojrzały ruch obronny organizmu, uniemożliwiający czasem nawet jednoczesne, normalne funkcjonowanie w świecie poza giełdowym. Mobilizuje on układ nerwowy, hormonalny i odpornościowy do ochrony przed negatywnymi emocjami i odczuciami o dużym natężeniu, co nie tylko zżera wiele energii, ale blokuje normalne funkcjonowanie mózgu. To upośledza logikę i racjonalność, ale z czymś takim trzeba nauczyć się w tradingu żyć!

Oczywiście w inwestowaniu również, ale w tym przypadku jest dużo prościej. Wystarczy odciąć się podczas wejścia w straty od notowań, newsów oraz rachunku, a czas sam rozwiąże sytuację, korekta czy bessa są bowiem stanami przejściowymi o charakterze krótszym niż hossy. Dlatego zaleca się długoterminowym inwestorom jak najrzadsze kontakty z portfelem i giełdą.

Inaczej wygląda to w przypadku tradera, szczególnie wówczas gdy gra idzie na rynku z udziałem lewara (forex) lub ogromnej zmienności (kryptowaluty), bo z tym mamy właśnie do czynienia w omawianej sprawie.

Przy takiej bowiem działalności potrzeba czegoś więcej niż tylko siedzenie i czekanie, a mianowicie strategii (planu, metody), która pozwala na wygrywanie z rynkiem, co fachowo nazywamy „przewagą” (pozytywną wartością oczekiwaną). Rachunek lewarowany bez tego szybko się wykrwawia.

Tymczasem sytuacja niedoświadczonego tradera w kryzysowym momencie wygląda zupełnie inaczej niż oczekiwania i wcześniejsze wyobrażenia:

– emocjonalne zakleszczenie odcina w części lub w całości dostęp do części mózgu odpowiedzialnej za logikę, abstrakcyjne myślenie, systematyczne analizowanie i przetwarzanie, wiedzę inną niż intuicyjna (to tzw. System 2 wg. noblisty D.Kahnemana),

– nawet jeśli przewaga tkwi w intuicyjnej części mózgu (tzw. System 1 wg Kahnemana), czyli w dużej mierze w podświadomości, do której mamy zwykle i tak ograniczony dostęp, to i tu emocje mogą zaburzać jej efektywność stosowania, tym bardziej, że właśnie do podświadomości  emocje spychamy (są mechanizmem obronnym podświadomości),

– intuicja jest wprawdzie dużo prostszym „narzędziem” do wykorzystania w sytuacji stresowej, jednakże najpierw należy do nie załadować pozytywne przykłady zyskownego tradingu, a skąd ma je tam posiadać niezaawansowany trader?

– jeśli nawet trader wypracował sobie wcześniej jakąś strategię uzyskiwania systematycznej przewagi, to niekoniecznie miał okazję przetestowania jej w krytycznych warunkach, czyli takich, gdy dostęp do niej zostaje utrudniony jak wskazuję wyżej,

– świadome, ale zakłócone myśli, a przede wszystkim nieświadomość generują apokaliptyczne obrazy związane ze świeżo doznanymi stratami, a to wywołuje niepokój, lęk i strach, które są właśnie owymi paraliżującymi emocjami; powstaje sprzężenie zwrotne,

– dojmujące myśli i czarne, podświadome obrazy wzbudzają intensywne rozpamiętywanie straconych właśnie pieniędzy, nadając im wartość utraconych właśnie korzyści, które moglibyśmy za nie nabyć (od dóbr konsumpcyjnych, przez status, przyszłość, po bezpieczeństwo); im bardziej owe stracone pieniądze mają znacznie dla naszego życia (np. były ciężko zarobione, przeznaczone na ważny cel, pożyczone), tym większe odczucie straty i goryczy; dlatego zaleca się by nie grać pieniędzmi „ważnymi życiowo”,

– strach przed podjęciem ryzyka (kolejną stratą) paraliżuje, ponieważ sumują się powyższe powody; jednakże żal za utraconymi środkami i silny przymus ich odrobienia pcha ku nowym transakcjom, zwykle nadmiernie ryzykownym; gonitwa myśli powoduje wejście na solidną huśtawkę brawury i strachu na przemian, a niełatwo ją uporządkować ponieważ wyciszenie natychmiast dopuszcza do głosu negatywne emocje,

– umysł i organizm wchodzą w stan „uciekaj albo walcz”; w takiej fazie zmienia się fizjologia organizmu (wewnętrzna i zewnętrzna), a mózg wszystkie inne sprawy poza stratami i tradingiem intensywnie ignoruje, wypycha, odkłada na potem,

– następuje silne skupienie na transakcjach, na odrabianiu strat, na gorączkowych poszukiwaniach metod wyjścia z kryzysu za każdą niemal cenę (niemalże za pakt z diabłem), kosztem innego rodzaju życiowych czynności; przestaje działać normalny tryb życia,

– intensywne sfokusowanie na pogoni za utraconymi pieniędzmi wyostrza zmysły na wszelkiego rodzaju konkretne podpowiedzi, jakieś ratujące informacje z rynku, poszukiwania skutecznych metod, ale bez wchodzenia w jakieś niuanse; dlatego w takim momencie wszystkie dobre rady typu „ułóż swój plan”, „opanuje emocje”, „nie ryzykuj nadmiernie” stają się koszmarnymi zakłócaczami rzeczywistości, nie tylko nie docierają, ale jeszcze bardziej irytują,

– pogoń za bardzo konkretną podpowiedzią każdym kosztem powoduje łatwe wpadnięcie w ręce sprzedawców seminariów, sygnałów, analiz; im bardziej naszpikowane fachową terminologią i im mądrzejszy i opanowany wygląda ich dostawca, tym łatwiej rozedrgany umysł łapie się takich okazji, nie mając czasu na ich realną ocenę,

– nowe informacje, podpowiedzi, rekomendacje mogą zostać niedocenione lub szybko porzucone jeśli nie powodują szybko udanych transakcji; ‚szybko’ nie jest tu przypadkowym słowem, powiedzenie komuś w takim momencie „kup i trzymaj” może zostać bardzo źle odebrane,

ograniczone zdolności poznawcze zaburzają kontakt z otoczeniem, przepływ informacji, empatię, związki społeczne; w takiej chwili porady typu „będzie dobrze”, „wrzuć na luz”, „musimy porozmawiać” i podobne nie mają najmniejszej szansy zadziałać!

Oczywiście indywidualne cechy osobnicze powodują, że zarówno ilość jak i intensywność wymienionych obrazów może się różnić u poszczególnych osób. Rozróżnię tutaj 4 typy:

1. Cyborg

Doskonale potrafi wypchnąć wszystkie emocje, zamieniając się na jakiś czas w chłodno kalkulującego robota.

2. Emocjonalista

Nie radzi sobie z emocjami, przejmują nad nim dojmujący wpływ, nie potrafi przez nie myśleć w żaden sposób.

3. Swinger

Wpada w huśtawkę, chwilami stając się cyborgiem, gdy odpuszcza – emocjonalistą.

4. Stoik

Potrafi świadomie zmierzyć się z emocjami, przyjrzeć się im, zarządzać, chwilami co najwyżej wpadając w jedną z ról pokazanych wyżej (przyznam, że w pozycji stoika czuję się najlepiej).

Zebrałem jedynie generalne typy i objawy, które miałem okazje obserwować w wielu przypadkach.

Kiedy mamy już obraz tej bitwy, może łatwiej będzie zrozumieć siebie czy innych. Tym bardziej, że sugestywne i pokazywane grubą kreską obrazy pokazywane wyżej szybciej docierają do rozpalonych umysłów, łatwiej przebijają się przez emocje i pomagają je stonować.

No dobrze, ale co w takiej chwili sensownie zrobić ze sobą i tradingiem? O tym w kolejnym wejściu.

—kat—

4 Komentarzy

  1. _dorota

    "Stoik" giełdowy to coś jakby jednorożec. Funkcjonuje jako topic literacki, ale nikt go jeszcze nie widział 🙂

    1. kat

      A ja znam kilku takich osobiście 🙂 To jednak nie tylko kwestia doświadczenia, ale chyba przede wszystkim osobowości. Nie poznałem żadnego neurotyka- tradera- stoika.

  2. Deo Gratias

    Z powyższego wynika, że najlepiej być inwestorem długoterminowym, bo można po prostu zamknąć platformę i zająć się swoimi rzeczami (czyt. zarabianiem kasy na tym w czym jesteśmy dobrzy), zamiast być na tej emo-huśtawce. Giełda w długim terminie rośnie i nas wynagrodzi. Alleluja.

    Tylko czemu wszystkie domy maklerskie promują daytrading i możliwość tracenia na wzrostach i spadkach?

  3. kat

    Daytrading promuje się sam – przede wszystkim rękami samych inwestorów, brokerzy są jedynie od zaspokajania popytu. Robi się to tak jak każdy biznes – marketingiem, promocjami, cenami. Ktoś musi ich obsłużyć, sami tego nie zrobią 😉

Skomentuj kat Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *