Na początku lutego Grzegorz Zalewski zwrócił moją uwagę na odważną prognozę prof. Rybińskiego, który zapowiedział, że w 2012 roku WIG20 osiągnie trzycyfrowe poziomy czyli spadnie poniżej 1000 punktów. Ta ekstremalna prognoza zachęciła mnie do poświęcenia kilkudziesięciu minut na sprawdzanie co prof. Rybiński prognozował w ostatnich kilku latach.
Gdy dotarłem do podsumowania prognoz Krzysztofa Rybińskiego na 2010 rok utwierdziłem się w przekonaniu, że wykonuję pożyteczną pracę. Profesor skomentował swoją prognozę ‘outside-the-box’ o tym, że Izrael zbombarduje irańskie instalacje jądrowe, w taki sposób:
Prognoza sprawdziła się częściowo, bombardowań nie było ale w tajemniczych okolicznościach zginęli irańscy inżynierowie nuklearni oraz system komputerowi instalacji została zaatakowany przez bardzo groźnego wirusa komputerowego.
Przygotowałem więc zestaw cytatów z kilkuletniej aktywności blogowej i medialnej Profesora i zapisałem go jako szkic. Dlaczego? Po pierwsze, cenię sobie prof. Rybińskiego za poruszanie problemów ignorowanych przez innych medialnych ekonomistów (choć retoryka Profesora nie zawsze mi się podoba). Po drugie, obawiałem się zarzutów o próbę ‘ogrzania się’ w blasku medialnej popularności Profesora.
Kilka dni temu okazało się jednak, że prof. Rybiński będzie zarządzał funduszem Eurogeddon, który wprowadzi na rynek TFI Opera. Celem funduszu jest osiągnięcie wysokiej stopy zwrotu w przypadku bankructwa Grecji, poważnych kłopotów innych krajów południa Europy, ewentualnego (częściowego) rozpadu strefy euro lub systemowego run-u na banki w strefie euro, który już się zaczął w Grecji. W tej sytuacji, nie mogę nie podzielić się wnioskami, które wynikają z analizy rynkowych prognoz Profesora z ostatnich kilku lat.
Chciałbym podkreślić jedną rzecz: wychodzę z założenia, że ‘pisać bloga’ jest niemal synonimem ‘mylić się’. Gdyby ktoś znalazł w sobie na tyle wytrwałości by zrobić kwerendę mojego bloga – z całą pewnością znalazłyby mnóstwo nietrafionych opinii i to mimo faktu, że nieumieszczanie na blogu prognoz jest oficjalną polityką mojego bloga. Problemem nie jest więc to czy prof. Rybiński się myli czy ma rację (choć mogłoby się wydawać, że inwestycyjny guru nie powinien przegapić największego kryzysu finansowego od lat 30’). Istotne znaczenie ma zdolność do wyciągania wniosków z nietrafionych prognoz, a takie Profesorowi się przytrafiały.
W styczniu 2008 roku Krzysztof Rybiński prognozował silniejszy od oczekiwań wzrost gospodarczy w 2008 roku, ceny ropy dotykające $200 za baryłkę oraz gwałtowne zwyżki w Chinach (z trzema wykrzyknikami). Swoje optymistyczne nastawienie podtrzymywał jeszcze w maju 2008, już po ratowaniu Bear Stearns. Ropa skończyła 2008 rok w okolicach $40, chiński rynek akcyjny stracił ponad 60% w tym roku, na jesieni świat znajdował się w środku największego od lat 30’ kryzysu.
Na początku 2009 roku prof. Rybiński argumentował, że najlepszą strategią obrony przed kryzysem w Polsce jest szybkie przyjęcie euro. Na kilkanaście miesięcy przed początkiem kryzysu w strefie euro.
Prognozy na 2009 rok prof. Rybiński może jednak zaliczyć do udanych (pod koniec grudnia 2008 roku przewidział recesję w państwach rozwiniętych w 2009 roku! ).
Prognozę rachitycznego wzrostu gospodarki globalnej w 2010 roku Krzysztof Rybiński tak skomentował na początku 2011 roku: Nietrafiona prognoza. Wzrost był znacznie wyższy, dlatego że zamiast wycofywać się z pakietów stymulacyjnych nasilono skalę interwencji poprzez druk pieniędzy, utrzymanie olbrzymich deficytów budżetowych i kupno obligacji rządowych przez banki centralne.
To prognozy na rok 2011 uczyniły Profesora medialną gwiazdę. Uważny czytelnik mógłby zapytać dlaczego tak się stało skoro prof. Rybiński prognozował ‘rok flamenco’, trzęsienie ziemi w EMU spowodowane problemami Hiszpanii i Portugalii.
Wreszcie, w sierpniu 2011 roku, niemalże idealnie w lokalnym dołku na rynkach akcyjnych, Krzysztof Rybiński zapowiedział, że w ciągu kilku miesięcy (minęło już 6 i pół) dojdzie na rynkach do spadków, które trudno jest sobie wyobrazić.
Oczywiście, prof. Rybiński zapisał na swoim koncie kilka bardzo udanych spostrzeżeń. Trafnie ocenił zagrożenia deflacyjne w 2009 roku. Już w styczniu 2009 roku zwracał uwagę (cytując badania Reinhart i Rogoffa), że z historycznego punktu widzenia kryzysy zadłużenia rządowego następują po silnych kryzysach finansowych. Od 2010 roku Krzysztof Rybiński bardzo realistycznie, czyli sceptycznie, podchodził do szans na konsolidację fiskalną w Polsce. Przez cały kryzys i odrodzenie trafnie prognozował politykę najważniejszych banków centralnych.
Poniżej znajduje się chronologiczne zestawienie cytatów z bloga prof. Rybińskiego wraz z odnośnikami. Myślę, że cytowane fragmenty dotknięte są negatywnym skrzywieniem (nie mam miejsca by przytoczyć całość prognoz prof. Rybińskiego) tak więc zainteresowani czytelnicy powinni skorzystać z odnośników i zapoznać się z całym dorobkiem blogera Krzysztofa Rybińskiego:
1 stycznia 2008: Agflation will hit real bad (…)
World growth will remain much stronger than most people expected in late 2007, globalization of business processes made world economy much more resilient to shocks
Oil will break through 100 dollars and will approach 200 (after a series of bad climate, politics, accident, positive growth surprises news)
Emerging markets will continue to outperform core markets, China will soar (!!!) as more and more funds will reallocate to China to reflect long-term geopolitical shift from US-Europe to China
9 maj 2008: Obama is heading for presidency, world growth holds pretty well, and China is still above 10% trend, SWFs shopping accelerated, situation in Iran is “complicated”. Some of my my forecasts did very well so far and we shall see whether my other forecasts materialize by the end of this year (…)
Anyway I think that some of my forecasts that were clearly otuside-the-box ideas in January this year (such as oil priced at 200) now seem to be gaining support in the markets. I also predicted that after “few” years technological innovation will take the price of oil down to 2 dollars.
26 września 2008: Trudno jest prognozować kursy walutowe, szczególne w sytuacji, kiedy rynkami nie rządzą fundamenty, tylko rządzi psychologia i emocje. Natomiast ten scenariusz, o którym mówimy, czyli pojawienie się percepcji na rynkach finansowych, że Stany Zjednoczone, to nie jest ta oaza bezpieczeństwa, tylko że tam jest pewne ryzyko, w taki czy inny sposób może być problem z uzyskaniem godziwej stopy zwrotu z aktywów, które się lokuje w papiery rządowe amerykańskie, albo poprzez silny wzrost inflacji, albo poprzez ryzyko w percepcji, przynajmniej inwestorów niespłacenia pewnej części tych zobowiązań, to taki proces jak się uruchomi, to może mieć naprawdę dramatyczne skutki i wtedy 1,95, to nie jest żadna bariera dla dolara.
31 grudnia 2008: All large industrialized countries will be in recession, with US facing the biggest output drop among large economies amid largest past excesses. Hard economic data will be very gloom for the entire 2009, but leading indicators will begin to flash a possibility of mild recovery here and there in 2010. But I do not expect a linear sequencing, there will be premature hopes and continued negative surprises, which will be reflected in major stock exchanges performance. Brace for continued rollercoaster rise, but this time around there will be both, sharp ups and downs (…)
2009 will be a recession year so commodity prices will remain low, reducing investment in traditional energy (oil in particular).
2009 will possibly become a milestone in forming new global governance structure, although the process will be long and last years if not a full decade. IMF will not be endorsed as a global stability supervisor unless major governance changes take place and BRIC countries receive more voting power.
13 stycznia 2009: Najlepszą strategią obrony przed kryzysem jest właśnie szybkie przyjęcie euro.
31 grudnia 2009: World GDP will grow at some 2 percent, with a dip in world activity in the second half of the year amid governments withdrawing fiscal stimuli, compared with 1 percent recession in 2009
Europe will struggle with high debt levels, Greek debt will be downgraded to one notch above junk, UK and France will lose triple-A ratings. Governments’ fiscal austerity actions will come about the right time to restore confidence in the euro (…)
G20 will prove dysfunctional, will do a lot of talking and little action. Most important decisions will be taken during bilateral meetings.
2 stycznia 2011: Strefa euro przeżyje trzęsienie ziemi po tym jak Portugalia i Hiszpania podążą drogą Grecji i Irlandii. Rok 2010 był rokiem zorby w Europie, rok 2011 będzie rokiem flamenco.
Gdy bankructwo zajrzy w oczy Hiszpanom, euro spadnie a dolar i frank się umocnią, ruchy kursowe w kolejnych miesiącach będą odbiciem podejmowanych decyzji politycznych, czynniki ekonomiczne staną się mało istotne.
9 sierpnia 2011: Czeka nas kryzys finansowy o skali większej niż poprzedni z 2008 roku i bardzo ciężka recesja. Niestety na rynkach akcji nie będzie odbicia w kształcie V jak w 2009 roku. W ciągu kilku miesięcy dojdzie do spadków które trudno sobie dzisiaj wyobrazić, ale w kształcie litery L. Bedzie kolejna faza ratowania bankrutujących banków, Włochy i Hiszpania podąża śladami Grecji.
7 Grudnia 2011: Idą ciekawe czasy, czas się przebrać w jeszcze większe szorty.
30 grudnia 2011: Przypomnę moje prognozy, wzrost gospodarczy między 0 a 2%, bezrobocie może sięgnąć 15%, dolar i euro powyżej 5 złotych, frank powyżej 4 złotych. WIG20 spadnie do poziomu trzycyfrowego, wyceniając recesję która na uderzy w 2013 roku. W 2013 roku będziemy z kolei bardzo mile wspominać 2012.
112 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
No proszę, uderz w stół i nożyce się odezwą. 🙂 – dzięki GZ za szybką reakcję.
Ale mam problem z tą alfą, bo o ile rozumiem punkt 1 oraz 3 to nie bardzo wiem o co mu chodzi w tym:
„Alfa w transakcjach krótkoterminowych na futures nie istnieje, niektórym się tylko tak wydaje”.
No bo ta głęboka myśl rodzi mi w głowie następujące pytania:
1. czemu ta alfa nie istnieje w transakcjach krótkoterminowych na
futures?
2. jeśli alfa nie istnieje w transakcjach krótkich to czy istnieje na
transakcjach długoterminowych?
3. a w ogóle to co ma piernik do wiatraka, to jest jakąż alfę ma na
myśli pan profesor R i czemu?
A może ta wypowiedź powinna iść tak:
„Alfa w transakcjach krótkoterminowych na futures nie istnieje””
:):):) – niektórym się tylko tak wydaje.
@ pit65
„W jednym serialu jeden Alf był z kosmosu.”
A dokładniej to z planety Melmac, gdzie największym przysmakiem były koty! tfu
Jak widzisz wcale nie jestem taki alfa-beta w kwestiach kosmicznych (bzdur). 😉
less, to jest nas juz dwoch, ktorzy nie wiedza o co mu chodzi. Za głupie jesteśmy
o jedenastej pan profesor powalczy o Waszą uwagę
a dlaczego obroncy PK nie protestuja ze ktos „sika na nogawki” profesora za jego plecami, a nie na jego blogu?
staram sie znalezc w tym jakas logike, ale jestem chyba za glupi, zeby dostrzec sens w tym mega absurdzie
@ gzalewski
„less, to jest nas juz dwoch, ktorzy nie wiedza o co mu chodzi. Za głupie jesteśmy”.
Za głupie, a raczej za ciemne, bo nie profesory! Choć ja nie wiem kto tu akurat ma rozum w smudze cienia.
Cytat na dziś:
„Blagierzy, media, wróżbici, szarlatani wszelkiego rodzaju zdobywają dziwny wpływ na kobiety” (Józef Conrad Korzeniowski) –
a ja sparafrazuje to tak:
„Blagierzy, media, wróżbici, szarlatani wszelkiego rodzaju zdobywają dziwny wpływ na inwestorów”
i na poparcie tej rewolucyjnej tezy przytoczę inne tytuły prac JCK – oprócz wspomnianej „Smugi cienia”, które dziwnie dobrze pasują do tej sprawy –
„Opowieści niepokojące”, „Szaleństwo Almayera”, „Gra losu”, „Przygoda”, „Uśmiech fortuny”, „Wspólnik”, „Charakter przestępstwa”, „W zawieszeniu”, „Idioci”, a może „Zwycięstwo”!?
Prorok jakiś czy co? 😉
@ dorota
„o jedenastej pan profesor powalczy o Waszą uwagę”
Czy będzie go można gdzieś zobaczyć lub usłyszeć?
Nikt sie tutaj nie czepia drobiazgów takich jak niejasne motto. A konkrety u samego profesora byłoby przedyskutować trudno: mniej się udziela niż Kuczyński na swoim blogu.
Konferencja tutaj:
http://bankier.tv/eurogeddon-autorski-fundusz-prof-krzysztofa-rybinskiego-10579.html
„Nikt sie tutaj nie czepia drobiazgów takich jak niejasne motto”
jest subtelna różnica między niejasnym mottem a idiotycznym mottem
to motto jest tak jasne w swoim idiotyźmie, że nikt mi kitu nie wciśnie, że Wyżyna Lubelska to Kanion Kolorado
niejasne motto…czizas…no pardon
to motto jest symptomatyczne dla pseudoekspertów giełdowych szukających determinizmu w szumie
dla mnie jest szalenie jasne
jest tak jasne, że aż się zadławiłem jak je przeczytałem
uslyszalem wlasnie strategie.
Boje sie ….
(boje sie powiedziec, ze to amatorka)
kompletna amatorka!
to jest konferencja skierowana do dyletantów
jak ktoś z Was tam jest na tej konferencji niech zada mu pytanie:
w jaki sposób hedgujecie upside, skoro wasza strategia to:
long put, short fut na DAX, WIG, CAC40, STOXX, long fut gold, oil, short EURUSD, short PLN vs koszyk walut
i do diaska, on właśnie powiedział, że to fundusz gry „czarnego łabędzia”….jego wlasnie czarny łabądź na upsidzie zmiecie…blackswan to nie tylko downside, niech mu to ktoś wytłumaczy
poza tym, ktoś tu chyba nie wie na czym polegają strategie gry typu blackswan
troche nie tak jak opisał
jakby odrobinkę inaczej…
„moje zdanie podziela wiele osób”
ja podzielam, w wielu kwestiach
ale strategia jest…hm…druga klasa podstawówki inwestycyjnej
brawo
# ryzyko kontrahenta
Czy było coś na ten temat? Spodziewają się ‚runów na banki’, muszą jakoś zabezpieczyć ryzyko kontrahenta.
ja mam nadzieje, ze to co sie wlasnie stalo ze stroną rybinski.eu, to nie zapowiedz tego co moze sie zdarzyc z funduszem
poza tym
„brak krótkoterminowej działalności spekulacyjnej”
oznacza to de facto brak dynamicznego zarządzania ryzykami
a nie, hola hola
pan z Opery powiedział właśnie, że będzie rebalansing związany z wygasaniem poszczególnych serii instrumentów pochodnych…
„generalnie zakładamy że przy realizacji takiego scenariusza o jakim mówimy, powinny się wydarzyć takie zmiany cen na rynkach i to też jest swoista dywersyfikacja”
no trochę tak, trochę to jest dywersyfikacja (zwłaszcza long gold i long oil), bo jest jakby coś takiego jak korelacja jeden przy krachu
ooo….poziom aktywów: nie wiedzą ile zbiorą
„to co zaprezentowaliśmy to jest strategia do zrealizowania przy stosunkowo wysokich aktywach i nawet kilkaset milionów złotych nie byłoby problemem”
entry nie, exit tak – ilu oni mają trejderów w operze?
oo, ale Rybiński dobrze to skomentował, punkt dla niego.
o KR wspomina o BigShort. Hmmm, wydawalo mi sie, ze bohaterowie nie robili swojego wielkiego zakladu w świetle jupiterów.
Jesli tylko ukaze sie polska wersja Czerodziejów rynku wysyłam do p. Krzysztofa z dedykacją. A na razie mały cytacik
[mowa o załamaniu w 1987 roku]
[rozmowa z Martym Schwartz’em]
Zamknąłeś bardzo dobrze długą pozycję. Myślałeś o wejściu na krótko?
Myślałem, ale równocześnie mówiłem sobie, że to nie czas na myślenie o zarabianiu pieniędzy – że trzeba raczej starać się utrzymać to, co mam. W trudnych momentach na giełdzie zawsze staram się grać defensywnie. Bardzo defensywnie. Uważam, że wówczas należy skupić się na chronieniu tego, co się posiada.
W dniu krachu wyszedłem z większości moich pozycji i zająłem się zabezpieczeniem mojej rodziny. O godzinie 13.30, gdy średnia Dow Jones była 275 punktów niżej, poszedłem do sejfu po przechowywane w nim złoto. Pół godziny później w kolejnym banku wypisałem kilka czeków, żeby pobrać gotówkę. Zacząłem kupować bony skarbowe i przygotowywać się na najgorsze. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego i nie miałem pojęcia, co tak naprawdę się dzieje.
Naprawdę obawiałeś się, że banki zaczną bankrutować?
A dlaczego nie? Informacje napływające od pracowników działów operacyjnych mogłyby nieźle przestraszyć zwykłych ludzi, gdyby usłyszeli, co się dzieje. W bankach nie przyjmowano zleceń i telefonów z biur maklerskich. We wtorek rano system na kilka godzin załamał się całkowicie. Moja ostrożność była jak najbardziej uzasadniona.
Kononowicz z tytułem profesora? Scenariusz na koniec swiata!:)))
Ale jaki uczciwy! Możecie stracić drodzy inwestorzy, ale ucziwie o tym mówimy, że 50% zapiszcie na straty
„A co sądzicie o tym modelu wieloparametrycznym stworzonym przez zespół Rybińskiego, który wg Rybińskiego zarobił 1 mld zł dla NBP? Fakt to jakiś, czy profesor coś ściemnia? Bo coś nie wierzę, że polegało to na systemie transakcyjnym inwestującym na forex, bo NBP od tego nie jest…”
no jesli ten model wygladal, tak jak ów przedstawiony to wyglada na to ze wieloparametrowy = wielopozycyjny
Parafrazując klasyka pozwolę sobie krzyknąć gromkim głosem – „odpieprzcie się od profesora”!
# pozytywna strona
Jednej rzeczy nie można prof. Rybińskiemu zarzucić: unikania podawania informacji o ryzyku. Wspomniał, że jest to fundusz, w których inwestuje się tylko części portfela, nie ukrywał, że istnieje downside risk, podał jego rozmiary. Pod tym względem konferencja stała na niezłym poziomie.
„odpieprzcie się od profesora”!
umarłem ze śmiechu
trafne 😀
@trystero
Czy było coś na ten temat? Spodziewają się ‘runów na banki’, muszą jakoś zabezpieczyć ryzyko kontrahenta
niczego nie slyszalem
ale oni nie beda mieli zadnych transakcji OTC, wszystko przez gielde i zakladaja, ze ich srodki beda gwarantowane w pelni, a brokerzy im sie nie wykrzaczą jak było z MF GLobal
a z niewiadomych – kiedy start, kiedy subskrypcja certfikatow, czy jest minimalny poziom aktywow zalozony do startu, czy jest juz zgoda KNF czy jest prospekt, a jesli nie to kiedy bedzie (ostatnia aktualizacja zmian funduszy w KNF to 17.02 – i jakos nie widac tego funduszu)
to prawda
to było bardzo na poziomie moim zdaniem
również bardzo mi się to podobało
jest pełna jasność jeśli chodzi o jakość produktu, do kogo on jest skierowany, czemu służy itd
plus odwaga pokazania tego
moje podsumowanie całej tej konferencji: są plusy dodatnie i plusy ujemne, suma daje plus neutralny ze wskazaniem na minus
Cholera zanęcony komentarzami właśnie chciałem obejrzeć sobie Armaggedon w wykonaniu Ryby a tu mi się pokazuje „stream not found”- bo to była chyba transmisja na żywo.
Czy może ktoś orientuje się czy to będzie można gdzieś obejrzeć? na Bankierze lub gdzieś indziej???
Na osłodę dyskomfortu spowodowanego brakiem połączenia zostaje to:
http://bankier.tv/zarobimy-pieniadze-na-bankructwie-grecji-10582.html
Pewnie dadzą relację. Jest na razie wywiad z KR:
http://bankier.tv/zarobimy-pieniadze-na-bankructwie-grecji-10582.html
a tam od 4:20 generalnie o tym, w co chcą inwestować. Wisienka: jak tylko zauważą oznaki runu na banki, to przeniosą wszystkie środki do BGK 🙂
@dorota
a jak nie zauważą?
„odpieprzcie się od profesora”!
Ale, ale…. Moim zdaniem ten cytat jest nie na miejscu.
Profesor na razie nikogo nie skrzywdził.Jeszcze. A ewentualne straty?
Lojalnie uprzedził, że 50% można założyć, w końcu to jedyny taki produkt w Europie:)
🙂 Trudno wymagać od pani redaktor, żeby wpadła na zadanie tego pytania (a raczej pytania o konkretny sygnał). A szkoda.
„Lojalnie uprzedził, że 50% można założyć, w końcu to jedyny taki produkt w Europie:)”
No właśnie, i w razie czego zawsze mogą wtedy powiedzieć do klienta, który przyjdzie z jakimiś pretensjami -( tu cytat z innego klasyka) – „spieprzaj dziadu”.
@ gzalewski
„A co sądzicie o tym modelu wieloparametrycznym stworzonym przez zespół Rybińskiego, który wg Rybińskiego zarobił 1 mld zł dla NBP? Fakt to jakiś, czy profesor coś ściemnia? Bo coś nie wierzę, że polegało to na systemie transakcyjnym inwestującym na forex, bo NBP od tego nie jest…”
tak tylko podejrzewamy, że może chodzić o zmianę struktury walutowej rezerw państwowych, w zależności od jakiś przyjętych kryteriów -parametrów w modelu, okresowe i w miarę dynamiczne, czyli taki bieżący rebalansing.
Wtedy w obrazie statycznym na dany moment, tu koniec roku obrachunkowego, kalkulacyjny wzrost wartości rezerw w w wyrażeniu złotowym, może być traktowany jako tak zwany zarobek.
Pamiętacie plan Leppera, podziału zysku NBP na rezerwach państwowych, to właśnie chodzić może o podobny wirtualny zarobek o charakterze rachunkowym, wynikający z okresowej reewaluacji.
Tak sobie koncypuje.
Karta funduszu:
http://opera.pl/gfx/opera/files/fundusze/opera_sfio/2012/eurogeddon_-_karta_subfunduszu.pdf
no dobra to pierwsza (zabawna informacja)
KR – ratuje trupa. Bowiem eurogeddon powstaje na zgliszczach funduszu universa plus – czyli ma juz jakies aktywa.Od kwietnia 2009 dal ponad 30%
http://www.analizy.pl/fundusze/fundusze-inwestycyjne/profil-funduszu/OPE17/Opera-Universaplus-pl-(Opera-SFIO).html
Lokaty w BGK mogą być hitem lutego/marca 🙂
Skoro futures nie dają alfa więc zyski jedynie z long put i ETFa:)
Hipotetyczna zmienność historyczna dość ciekawa w prospekcie,
jestem ciekaw co będzie jeśli tuż przed jazdą equity w górę a trzeba
będzie szybko kasę do BGK zawieźć ? Bo chyba Rybiński nie zakłada, że
run na banki zacznie się gdy shorts będą już suto zarobione…
Wydaje mi się, że dobrze dla zachowania równowagi dyskusji byłoby teraz poświęcenie jakiegoś wpisu innym medialnym ekspertom.
Profesorowi Rybińskiemu ostatnio wszyscy poświęcili tyle wpisów, że już nie powinien się obawiać czy zbierze środki. Przecież najlepszym sposobem zachęcenia kogoś do na przykład do przeczytania książki jest okrzyknięcie jej skandaliczną, kłamliwą itd. (vis a vis Dan Brown i jego mierniutka powieść, którą de facto wylansował Watykan; Nergal i jego konflikt z Kościołem Katolickim itp.)
Nie jestem ekspertem od makroekonomii (uff…), ale sam jestem podobnego zdania jeśli chodzi o ryzyka związane z funkcjonowaniem systemu gospodarczo-politycznego w jego obecnym kształcie.
Także, wydaje mi się, że im głośniej się krzyczy o profesorze, tym większa będzie korzyść dla funduszu (artykuły o nim w polityce, wyborczej i zapewne dużo uwagi poświęconej jego osobie w telewizorni).
Chciałbym po chrześcijańsku życzyć powodzenia, ale przy tej skali defetyzmu, który wprowadza…cóż…byłoby to zgoła nie w moim interesie. Z drugiej strony, każdy z nas powinien zadać sobie dobrze pytanie jak się zabezpieczyć osobiście przed takim Eurogeddon i dobrze zastanowić jakie scenariusze najbardziej nas zabolą. W innej sytuacji jest nauczycielka, w innej analityk w banku, w innej programista a w jeszcze innej student przygotowujący się do egzaminu na maklera czy doradcę inwestycyjnego.
Każdy potrzebuje dobrego hedga. Teraz ten hedge jest rzecz jasna drogi, ale jak mawiał Nietzche: „What does not kill me makes me stronger.”
Jest jeszcze druga strona medalu.
Czy zastanawialiście się co by było, gdyby taką konferencję prasową zorganizował wasz OFE i postanowił podzielić się detalami stosowanych pprzez siebie „strategii” oraz modelu podejmowania decyzji?
Gdyby się na to odważyli, krew by się najprawdopodobniej polała.
I wówczas, z wielką ciekawością poczytałbym komentarze profesora Rybińskiego, który niewątpliwie miałby wiele trafnych na ten temat uwag.
„Czy zastanawialiście się co by było, gdyby taką konferencję prasową zorganizował wasz OFE i postanowił podzielić się detalami stosowanych pprzez siebie „strategii” oraz modelu podejmowania decyzji?”
Ale ja nie chce tego wiedziec. Gdy startowaly OFE, Parkiet zrobil rozmowy z zarzadzajacymi i jeden z nich powiedzial, ze zainteresowal sie rynkiem po obejrzeniu WallStreet. Dla mnie to bylo tak jakby ktos powiedzial, ze poszedl do wojska po obejrzeniu Full Metal Jacket albo Czasu Apokalipsy
Wprawdzie mówią, że Polak potrafi ale wątpię czy profesor i chłopaki Operzyści (a nawet sam Taleb :)) dali by radę???
http://www.youtube.com/watch?v=t2IOpujYG9A
Bo mówią też, że nie ma to jak dobry interes, nie ważne long czy short, put czy też ….!
@Black
oto…oto
„zbierze środki”
To jest clue tego biznesu.
Potem jak w bajce „żyli długo i szczęśliwie”.
A środki, who cares! wszak niewidzialna ręka marketu zadba by było z minus 50% za lat kilka.
Post nr 100… chyba rekord.
W Forbsie tez o Profesorze napisali
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/oko-na-polske/upior-w-operze,24431,1
i tez w podobnym tonie co tutaj
@Trystero (re „Nie wystarczy spojrzeć na liczby bo BFG może otrzymać pożyczkę z NBP. Teoretycznie depozyty może też zagwarantować rząd bezpośrednio, w przypadku systemowego kryzysu. Tak przecież stało się w Islandii, przy aktywach sektora bankowego do PKB kilka razy wyższych niż w Polsce i przy stosunku kredytów do depozytów wyższym niż w Polsce.”)
Po pierwsze – depozyty klientów z UK i Holandii(stanowiące, jak się wydaje, przytłaczającą większość – to nie jest tak, że Islandczycy są krezusami Europy) zostały zagwarantowane przez rządy tych państw. Islandia obiecała spłacić te kwoty, ale, jak wszyscy wiemy, Islandczycy w referendum postanowili zdefaultować. Uznali, że kilkadziesiąt tys. euro na gospodarstwo domowe to za dużo.
Po drugie – parę liczb.
Suma depozytów chronionych przez BFG (klientów niefinansowych) na koniec roku: 725 mld zł (http://www.bfg.pl/sites/default/files/dokumenty/informacja_miesieczna_2011.12_www.pdf)
Suma „zobowiązań wobec klientów” w największym banku (PKO BP) na koniec 3. kwartału 2011 r.: 144 mld zł
Rezerwy walutowe NBP: ok. 300 mld zł
Deficyt finansów publicznych w 2011 r.: ok. 80 mld zł.
Sorry za mało dokładne liczby, nie chce mi się grzebać w źródłach, chodziło o przypomnienie rzędów wielkości.
Nie wiemy, jaka część depozytów mieści się w limicie 100 tys. euro na klienta, natomiast w odniesieniu do wypłat przy okazji upadłości JEDNEGO dużego banku (nie mówiąc o efekcie łańcuchowym) mówimy nawet o dziesiątkach miliardów. Powodzenia we wrzucaniu tego na klatę min. Rostowskiego lub pras drukarskich (oszczędzającym w PLN dziękujemy).
Właśnie czytam na stronie Rybickiego – uzasadnienie dla Armagieddonu i ciekaw jestem Waszych odczuć, bo po mojemu to Trystero ze swoimi linkami do obcych publikacji nie jest wcale gorszy.
http://resources.rybinski.eu/resources/viewResource:349ec176-5c8d-11e1-a816-001b24eff4d8
(analiza sytuacji rynkowej i potencjału funduszu)
Warto też poczytać komentarze po tematem „Eurogeddon – konferencja prasowa”, bo bystrzy obserwatorzy zauważyli parę, nazwijmy to, niespójności w wywodzie. Dwa z nich zamieszczam in extenso.
RafalS logicznie zapytał:
„Panie Profesorze. Nie rozumiem tego ruchu:
W przypadku oznak załamania systemu bankowego w Europie natychmiast zamyka wszystkie pozycje, kupuje dolary i lokuje wszystkie środki albo w obligacje rządu USA, rządu Niemiec lub na lokatach w BGK.
Jesli system bankowy zacznie sie sypac – to mozna sie spodziewac ze indeksy pojda w dol. Czemu wiec zamykac istniejace pozycje – skoro moga byc bardziej zyskowne.”
No właśnie ja też nie bardzo rozumiem ten ruch, no chyba że chodzi tu o to, że oni już wiedzą iż strach i chciwość zabijają wyniki, natomiast tu widzę tylko strach natomiast nie widzę chciwości (no może poza chęcią pobierania 25% od zysków).
no ale less gupi yes
niejaki – michał – celnie zauważa (bravo):
„drugie pytanie – rozumiem, że będzie pan kupował min. opcje put na indeksy np ero stoxx50 ale one wygasają co trzy miesiące (na póżniejszych seriach praktycznie nie ma płynności) więc będzie Pan musiał je rolować a to się wiąże ze stratami (wyższy koszt zakupu premii) jeśli krach nastąpi np za 18 miesięcy to czy fundusz będzie od teraz cały czas kupował i rolował opcje put?”
No właśnie czy pan Profesor policzył/uwzglęnił roll yield na przesuwaniu tych pozycji?
opcje put na indeksy np ero stoxx50 ale one wygasają co trzy miesiące (na póżniejszych seriach praktycznie nie ma płynności) więc będzie Pan musiał je rolować a to się wiąże ze stratami (wyższy koszt zakupu premii)
pure BS
niech się michał przyjrzy uważniej jaka jest płynność na opcjach na stoxxa
wąskie spready są na opcjach do dec14 i tamte pozycje handluje się easy
poza tym klikassz RFQ i dostajesz bid/ask na serii dec16 bez większego problemu
@ lesserwisser
RafalS logicznie zapytał:
„Panie Profesorze. Nie rozumiem tego ruchu:
W przypadku oznak załamania systemu bankowego w Europie natychmiast zamyka wszystkie pozycje, kupuje dolary i lokuje wszystkie środki albo w obligacje rządu USA, rządu Niemiec lub na lokatach w BGK.
Jesli system bankowy zacznie sie sypac – to mozna sie spodziewac ze indeksy pojda w dol. Czemu wiec zamykac istniejace pozycje – skoro moga byc bardziej zyskowne.”
No właśnie ja też nie bardzo rozumiem ten ruch”
Jeśli się zakłada Armageddon w skali, w jakiej robi to Rybiński (abstrahuję od tego, czy to uzasadnione), trzeba się liczyć z całkowitą zapaścią systemu bankowego jako całosci. Tłumacząc to z polskiego na nasze: przy takiej zapaści jest dość prawdopodobne, ze broker, u ktorego sie ma rachunek po prostu nie wypłaci zysku z krótkiej armagedonowej pozycji, bo sam splajtuje wskutek ogolnej zapaści.
Obstawianie totalnego Armageddonu jest ryzykowne, dużo bardziej, niż wiecznej hossy 🙂 . Nawet jeśli ma się rację, to gdy system finansowy jako całość się załamie, nie bedzie tego, kto wypłaci słusznie zarobioną nagrodę za trafne przewidywania….
@less,
Twoje notowania u mnie za cytaty klasyków wzrosły-lepiej nie można tego wyrazić:D
Moja odpowiedź to Bismarck:
Acht und achtzig Professoren und Vaterland, du bist verloren!
Co do funduszu i całej twórczości z ostatniego czasu profesora to cóż no comment. Jego fundusz grający na krach w mojej opinii niczym nie różni się od betowania na hossę. Z taką pompą to może można to byłoby robić, ale rok 2011 – teraz należałoby to robić tak jak robią to w HF-w ciszy i z dala od mediów.
Najbardziej ubawiły mnie buńczuczne zapowiedzi, że to pierwszy taki fundusz na świecie (lub europie – whatever). Co do funduszu i całej twórczości z ostatniego czasu profesora to cóż no comment. Jego fundusz grający na krach w mojej opinii niczym nie różni się od betowania na hossę. Z taką pompą to może można to byłoby robić, ale rok 2011 – teraz należałoby to robić tak jak robią to w HF-w ciszy i z dala od mediów.
Najbardziej ubawiły mnie buńczuczne zapowiedzi, że to pierwszy taki fundusz na świecie (lub europie – whatever). Robią to lepsi, cwańsi, z grubszymi kieszeniami i o wiele bardziej wyrafinowanie- być może zbyt głupi, żeby ogłosić to na bankierze.
Pomijając, że stretegia tego funduszu jest tak prosta, że każdy może to zrobić bez płacenia prowizji.
Ciekawi mnie co powie nasz guru mediów (sobie i tym co się dali na to nabrać), gdy Grecja być może upadnie, ale za kilka lat?
Nie jest to też żadna protekcja przed czarnym łabędziem (z definicji jest nie do przewidzenia). Zabezpieczenie to robił Taleb ze Spitznagelem w Universie poprzez zakup calli i putów.
Wpsominał o tym blackswan, co z credit risk, jak się spełni scenariusz, a będzie powtórka z MF Global? Bo z tego co wyczytałem wyżej to są raczej giełdowe instrumenty. Kolejna zagwozdka, to jak większość znając ich strategie (i zakładając, że zbudują dużą pozycję w jedną stronę-na gpw nie będzie to problemem), będzie chciała powiedzieć sprawdzam a’la Amaranth 😀
Z drugiej strony to prof. Rybińskiemu się nie dziwię, że chce to robić poprzez giełdę, bo na otc, nie wiem czy ktoś będzie chciał z nim dealować po pewnym artykule…
@ martingale
A to znasz: „osły i profesorowie do (o)środka (odosobnienia)”?
Parafraza słów „osły i uczeni do środka” – przypisywanych Napoleonowi B., jakoby wypowiedzianych podczas kampanii egipskiej.
Według innych źródeł miał to powiedzieć generał Maximilien Caffarellie podczas Bitwy pod Piramidamii.
„Z drugiej strony to prof. Rybińskiemu się nie dziwię, że chce to robić poprzez giełdę, bo na otc, nie wiem czy ktoś będzie chciał z nim dealować po pewnym artykule…”
podalbys linka martingale albo napisal w trzech slowach o co w tym artykule chodzilo?
ps. dlaczego, dlaczego taki nick? 😉
Faktycznie trochę dziwny ten nick jest – martyngał – czyli taki patent z rzemieni w rzędzie by koń za bardzo łba nie zadzierał?
Koniarz jakiś czy może z rymarz?
nick jak nick, kiedyś było autoprześmiewcze z y ale z rpp (nie mylić z Radą Polityki Pieniężnej) mogliby się obrazić, powołując się na 15 poprawkę konstytucji.
Z końca 2011 dotyczyło interwencji nbp – stare dzieje.
@lesserwiser ???
Czyżby znowu odezwał się Mr Hyde jak przy teorii opcji?
martingayle
mam wielka prosbe: moglbys podeslac mi maila? greysw4n na gmail.com
bede wielce zobowiazany…