Mamy za sobą światowy dzień protestu przeciw lekom homeopatycznym, zorganizowany w ramach protestu 1023.org.uk (polska wersja 1023.org.pl). Celem kampanii jest poszerzenie społecznej świadomości na temat leków homeopatycznych.Przy tej okazji znów rozgorzały na forach internetowych dyskusje, czy leki homeopatyczne są skuteczne, czy też nie. Jeden z bardziej zgranych argumentów zwolenników homeopatii to zarzut o walkę koncernów farmaceutycznych pilnujących swojej kasy. Ciekawe, że ludzie wykorzystujący ten argument nie zastanawiają się, że za firmami produkującymi produkty homeopatyczne również stoją korporacje. A korporacja, jak to korporacja, jej celem jest maksymalizacja zysku.
Jedną z takich firm jest grupa Boiron notowana na NYSE Euronext zatrudniająca około cztery tysiące pracowników na całym świecie.
http://www.euronext.com/trader/summarizedmarket/stocks-2593-EN-FR0000061129.html?selectedMep=1
Kurs jakoś niespecjalnie zareagował na kampanię, co więcej przez lata akcje spółki zachowywały się raczej ospale, by znaczny wzrost zanotować w 2009 roku (http://www.google.com/finance?q=EPA%3ABOI)
Na stronach korporacyjnych do pobrania jest prezentacja firmy z jednej z ostatnich konferencji. Myślę, że osoby bardziej zaangażowane w analizę finansową spółek, znajdą tu dla siebie dużo różnych ciekawostek
http://www.boiron.com/en/content/download/2842/18849/file/GB%20slides_webconf.pdf
Jako laikowi najbardziej spodobał mi się slajd 12, na którym porównano strukturę kosztów firmy. Nie wiem jak wygląda to w firmach farmaceutycznych, ale fakt, że wydatki na badania i rozwój są piętnastokrotnie mniejsze niż na marketing sugeruje, że powinniśmy firmę traktować jako biznes bardzo tradycyjny, w którym nic nowego chyba już się nie zdarzy (zerknąłem szybko, przyszedł mi do głowy Novartis i relacja ta jest 1.6:1).
Ciekawostka to słabe wyniki sprzedaży w Polsce.
Pytanie do analityków fundamentalnych – jak traktowalibyście taką firmę. Jako biznes rozwojowy, czy może raczej zagrożony? Po cichu liczę, że Trystero mógłby zrobić solidniejsze badanie rynku spółek związanych z homeopatią, jako pewną ciekawostkę w świetle wielu kontrowersji, które wywołuje.
12 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Witaj,
Nie znam się na tym na tyle aby zrobić kopleksowe badania.
Slajd 12 fascynujący. W Big Pharmie wygląda to tak, że jakieś 15% przychodów (sprzedaży) to badania i rozwój, jakieś 30%-35% marketing i administracja, jakieś 15% zysk netto.
Inne źródła danyc szacuje koszty samej produkcji leków na 23% sprzedaży.
Te dane są w moim tekście: Big Pharma – fakty i mity o marketingu i badaniach. Nie daje linka by komentarz przeszedł.
Tak więc ja nie mam zielonego pojęcia jak Boiron może wydawać 50% sprzedaży na produkcję tych tabletek z cukrem 🙂
Pewnikiem tez gdzies daja lapowki i jakos to trzeba poukrywac- tak samo jak BIG Pharma tez musiala poukrywac gdzies lapowki zeby rzady zachodu zakupily za ciezki szmalec te tabletki przeciwko grypie w zeszlym roku a z ktorym to zakupem byl wielki skandal w zeszlym roku.
errata do powyzszego wpisu:
to chyba nie byly tabletki a szczepionki z ktorymi byl skandal
Grzegorz homeopatia to małe piwo. Część firm w ścisłym tego słowa znaczeniu kosmetycznych uczyniło kanałem dystrybucyjnym apteki.
Jednak nic nie przebije butelkowanej wody – to jest dopiero paranoja współczesnego świata 🙂
http://www.amazon.com/Bottled-Sold-Story-Behind-Obsession/dp/1597265284
Kupuje butelkowana wode.
Dlaczego? To co leci u mnie z kranu to super twardy mul (woda pobierana z ujecia z zamknietej kopalnii, wykorzystywanej takze jako podziemne skladowisko odpadow; tak mozna tylko w Polsce).
woda butelkowana to moze i kranowa, ale przynajmniej kranowa przebadana i pochodzaca z miare sensownego zrodla.
„woda butelkowana to moze i kranowa, ale przynajmniej kranowa przebadana i pochodzaca z miare sensownego zrodla.”
Tak, jak ta woda coca-coli w Londynie 🙂
Firmy kosmetyczne mnie nie zaskakuja, ale jak ostatnio zobaczylem w aptece błonnik za cene niemal platyny z jakims opisowym mambodżambo to zachwycilem sie tym biznesem.
Woda z większości ujęć w Polsce, która trafia do naszych kranów, jest bardzo wysokiej jakości. Często lepszej niż butelkowana. Polecam poczytać trochę o wynikach ostatnich badań.
A czy możesz Dominiku podać link do takiego źródła, chętnie poczytam, gdyż ostatnio też raczej bardziej przekonuję się do wody butelkowanej.
@Klik
Ależ proszę:
http://wsse.krakow.pl/strona/index.php?option=com_content&view=article&id=348:wpyw-twardoci-wody-na-zdrowie-czowieka&catid=87:woda&Itemid=106
Dziękuję, gdyby jeszcze było jakieś źródło informacji z analizą sprzedawanych wód w butelkach i np. ich rankingiem to było by super. W podanym linku jest głównie wyjaśnienie, że chlorowanie jest OK oraz, że gdy woda jest twarda to jest to nawet jej zaleta.
http://archiwum.polityka.pl/art/hydrozagadka,428807.html