Mutlisfera złożona z czterech głównych podprzestrzeni czyli podstawowa aktywność korporacji Infinity SA, założonej przez Piotra Tymochowicza nadchodzi.
Wszyscy inwestorzy , którzy uznają, że uwiecznianie wspomnień, zdjęć, filmów oraz dokumentów oraz korzystanie z dorobku, doświadczeń i mądrości w przyszłości, będą mogli posiąść akcje Infinity SA, w nadziei na 8 cyfrowy wzrost.
Firma może zarobić tryliard złotych, a jeszcze wcześniej może pojawić się na głównym parkiecie GPW. Jeszcze później może pojawić się na giełdzie nowojorskiej, a w kolejnych latach nie wykluczone, że pojawi się na giełdowym rynku planety towarzyszącej gwieździe HD 209458 w konstelacji Pegaza (150 lat świetlnych od Ziemi).
Mam nadzieję, że Czytelnicy nic nie zrozumieli z powyższego. To prawdopodobnie oznacza, że mój przekaz jest tak wyrafinowany, że wyłącznie wyrafinowany umysł może go przyswoić. Żeby jednak nieco rozjaśnić, powyższy bełkot został napisany przy wykorzystaniu fraz ze strony Infinity SA, tezaurusa w Microsoft Word, oraz wykorzystania słowa „może”, do którego zainspirował mnie materiał w Parkiecie.
O spółce Infinity pisałem już wcześniej. Ale właśnie nadchodzi ten wielki dzień – Dzień Debiutu. Powinienem chyba pisać, trzymając się stylistyki P. Tymochowicza – „inauguracji”, albo może nawet „pra-początku”. „Pre-opening” też byłby na miejscu. Pasowałby do „Augmented Reality”.
No dobra koniec żartów. Infinity już wkrótce zadebiutuje. Tymczasem przypomnijmy informację z 29 kwietnia „Inifinity SA. sprzedała zaledwie 17 proc. oferowanych akcji. Objęło je w sumie 7 osób.
Subskrybcja obejmowała po 200 tys. akcji serii N i serii O. Pierwszą transzę sprzedawano po cenie 3 zł za sztukę. Nabywców znalazło 63,8 tys. akcji. W drugiej emisji uplasowano jedynie 3,2 tys. akcji. Objęła je jedna osoba.
W sumie wpływy z emisji sięgnęły 207 tys. zł.” (źródło: Pb.pl)
Z materiału w Parkiecie wynika, że jest około 40 akcjonariuszy (ciekawe, co oznacza około 31, czy 39?) i że w kilku ofertach prywatnych zebrała łącznie około (znów około?) 700 tys. zł.
Ciekawe czy genialny projekt poradzi sobie z taką kwotą.
***
Zastanawiam się, ile ( i ilu) inwestorzy daliby na taki projekt:
„Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie taki startup, który założę jak tylko wygram w totolotka, w którego nie gram. Byłby on milijon razy lepszy od Facebooka z WordPressem razem wziętych, chociaż nie mam złudzeń, że ktokolwiek chciałby go używać. Bo po co skoro na fejsie mam już 253 znajomych.” (linka)
47 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
No nie wiem, czy Tymochowicz odpusci taka nagonkę, wręcz antyreklamę czy nawet dezawuowanie sensu istnienia jego firmy przez badź co badź biuro maklerskie:)
to samo pomyslalem i byc moze jednak taki blog powinien byc bardziej bezstronny..
Poza tym przeciez ludzie powinni miec wlasne rozumki i wiedziec na co dają kasę. Jak ktos lubi dawac kase marzycielom to niech daje. Jego strata.
Jakby te biznesy byly takie zaje…fajne to by wchodzili w nie inwestorzy z Venture Capital, a tak znaczy ze weszlo na NC bo chca rozmyc strasznie duze ryzyko.
Przeciez przy tych miernych nakladach na B+R w Polsce szanse na prawdziwe perelki sa tak male, ze reszta to pseudoinnowacje.
trudno mi jest rozstać się z felietonistyką. A swoją drogą jeśli dział analiz DM XYZ wydałby rekomendacje sprzedaj podpartą odpowiednią wyceną, czy to nie byłoby dezawuowanie firmy?
> może jednak taki blog powinien być bardziej bezstronny..
pozycja GZ jest, jak najbardziej bezstronna – żadnych powiązań ani konfliktów interesów.
>trudno mi jest rozstać się z felietonistyką
gdyby ktoś miał odwagę uprzedzić na jakimś szeroko czytanym blogu kilka osób w 2007 roku, że część spółek na NC nie była niczym więcej niż skokiem na kasę, to ludzie nie wyszliby pokaleczeni.
> dezawuowanie sensu istnienia jego firmy
Mamy do czynienia z ofertą akcji a więc przestaje to być firma pana X – jak zrozumiałem istnieje obietnica wejścia na rynek główny, więc sprawa ma już poważniejszy zakres. Jak ktoś nie chce krytyki działań, to nie może zabiegać o kapitał na giełdzie. Spółka upubliczniona, jak sama nazwa wskazuje, staje się własnością akcjonariuszy.
PS. GZ kup na pierwszej sesji 1 akcję i niech Pan Tymochowicz idzie do sądu z własnym akcjonariuszem 😉
NIe wiem czy nie szkoda by mi był gotowki na tę 1 akcje 🙂
a przy okazji tym, którzy nie znają polecam próbe dyskusji z P. Tymochowiczem (=>komentarze)
http://wnet.bblog.pl/wpis,infinity;-;nieskonczona;naiwnosc,39405.html#komentarze
Panowie z Bosia – sercem jestem z Wami, ale pozory zachować czasem można 😉
exnergy, sugerujesz, że powinienem skorzystać z klasyków Wycen Fundamentalnych?
Na najbliższe 12 miesięcy określamy wycenę docelową dla spółki Lotos na 0 PLN (poprzednio 25 PLN). Zero oznacza dwie rzeczy:
Przyznajemy, że nie jesteśmy w stanie określić wartości spółki w wiarygodny sposób
Uważamy, że istnieje 50% prawdopodobieństwo, iż spółka nie przetrwa w obecnej strukturze, co dla posiadaczy akcji może oznaczać utratę większości lub wszystkich zainwestowanych środków.
oraz kilka lat wcześniej (o Softbanku)
„Choć spółka nie ujawniła konkretnych planów, jej zamierzenia wsparte skutecznymi działaniami Zarządu i powiązaniami w sektorze finansowym mają szansę powodzenia. […] W tej chwili opieramy się na szczątkowych informacjach i domysłach, niemniej obraz jaki się wyłania wydaje się interesujący” .
@ GZ
ostatnio zarzuciłeś mi nieuświadomioną wiarę w prawo serii, więc teraz ja ci powiadam – 1 akcja to polisa ubezpieczeniowa a nie inwestycja 😉
@ exnergy
w prywatnych rozmowach bywamy bardziej… krytycznie-wylewni.
To jest niezłe zjechanie zawodowe, że siedzę o tej porze na blogu.
GZ – nic nie sugeruje, chyba przemeczony jestes.
AS – nie wiem o co chodzi, nie gadalem z Wami ngdy w realu, moze mnie zaprosicie do Bosia to pogadamy nad rozwojem firmy? 😉
Po przeczytaniu wpisu myślałem, że autor kpi albo robi sobie jaja, bo przecież chwila uśmiechu też jest potrzebna, a czasami nawet niezbędna.
Natomiast wejście w link „Parkiet”-owski wręcz poraża, aż tak, że nie mogłem powstrzymać się od komentarza.
Tytuł „Piotr Tymochowicz ma zielone światło od GPW”, jak tytuł, ma za cel przyciągać, ale intro to, według mojego myślenia, to kosmiczne jaja z czytelników i potencjalnych inwestorów. Szkoda, że gazeta giełdy nie opatrzyła tej informacji jakimś komentarzem redakcyjnym.
„Piotr Tymochowicz, znany specjalista od wizerunku i marketingu politycznego dostał pozwolenie od GPW na wprowadzenie spółki Infinity na NewConnect. Debiut firmy na małej giełdzie spodziewany jest w drugiej połowie czerwca. Potem ma przyjść czas na ekspansję w USA i Rosji oraz wejście na Nasdaq” !!!
GPW dając oficjalne pozwolenie na wprowadzenie spółki Infinity na NewConnect, spółki, która zaledwie „istnieje od marca” oraz „prowadzi nietypową działalność” (ja bym raczej powiedział – bardzo nietypową)
bierze chyba jakąś odpowiedzialność, wobec potencjalnych inwestorów.
A przynajmniej brać powinna, poprzedziwszy swoja decyzję jakimiś analizami, weryfikacjami sensowności zapowiedzi i realności obietnic, i itp. Nie znaczy to wcale, że zachęcam by blokowali różne niekonwencjonalne pomysły biznesowe, ale by podchodzili do nich z odpowiednią rezerwą i w pełni odpowiedzialnie.
Zakładam, że decydenci GPW tak czynią i, według nich, ten interes Tymochowicza jest nieprzemakalny albo przynajmniej geszefto-odporny.
Trzy (aż trzy) moje osobiste komentarze są takie:
1. Ponieważ Tymochowicz to znany specjalista od kreowania wizerunku i komunikacji niewerbalnej to jedno co w tej sprawie mogę powiedzieć to – „nie mam słów”. -czyli komentarz niewerbalny
2. Proponuję im slogan reklamowy dla inwestorów- „Wejdź do naszych podprzestrzeni, to dostaniesz po kieszeni”- copyright.
3. Tymochowicz tym przedsięwzięciem zapewne osiągnie jeden z zakładanych celów – „zagwarantuje sobie cyfrową nieśmiertelność”.
lesser, dzieki bo myslalem ze juz faktycznie tylko ja sie czepiam, a nie ma czego, bo przecież jaki problem. Ktos cos robi, opowiada banialuki, inni w te banialuki wierzą, dają kase i OK.
PS. z tekstu w Parkiecie najbardziej podoba mi się
„Z szacunków władz Infinity wynika, że przy 100 tys. użytkowników należy spodziewać się 8 cyfrowych wzrostów. ”
Rozumiem, ze kazdy musi sam sobie wstawic, o jakie wzrosty chodzi
@ gzalewski
Czasem dobrze, że nie wszystkim „wali w dekiel”, nie „olewają równo wszystkiego” i ciągnąc „resztkami” przyzwoitości nagłaśniają takie kwiatki i ewenementy.
Warto powiedzieć dziękuję,za takie ostrzeżenia bo jak by się postarał to można by napisać taką laurkę temu przedsięwzięciu, że wielu by się łatwo nabrało. Słowo w słowo cud malina (a raczej maligna)- absolutnie nie kłamiąc ale też nie mówiąc prawdy.
Bo Polak potrafi i niewerbalnie i werbalnie.
Pozdro.
swoją droga polecam lekture komentarzy:
http://antyweb.pl/no-to-sobie-obejrzalem-solaris-gate/
czy tworca Rewololucji odpowiedzial na jakiekolwiek merytoryczne pytanie?
Nie przeczytałam wszystkiego pod linkami, nie dałam rady tego czytać. Bardzo niewiele mi wystarczyło, by poczuć się dotknięta. Poczułam się obrażona!
Potraktowana jak DEBILKA.
Odnoszę wrażenie, że tak jak Pan Kurski powiedział kiedyś swoje słynne słowa „Ciemny lud to kupi”, tak Pan Tymochowicz chyba nie ma lepszego zdania o ludziach czy instytucjach.
I zaczęłam się zastanawiać… jeżeli facet od wizerunku zna się troszkę więcej na psychice ludzkiej (powinien!) to w jakim społeczeństwie żyjemy? Bo czytając komentarze, to nawet tutaj znalazł takich, którzy spokojnie pozwoliliby mu kontynuować swój idiotyczny pomysł.
Jeżeli ta emisja się uda to ja… zmieniam profesję. Wolę sadzić ogrody.
Dlatego dziękuję, że są takie strony jak ta i jeszcze tacy ludzie jak GZ czy Lesser
Alicja – chodzi o to by takim pomyslom jak „skok na kase na NewCon” ucinac głowę w skuteczny sposób. Czasem mozna wylac tysiące slow i pogryzc sie z ludzmi i nic. Bo gdzies tam sa uklady. A wystarczy np. jeden telefon szefów DM do KNF i GPW i nagle okazuje sie ze formalnie nie mozna dopuscic spolki do obrotu. I nie ma Pana Tymochowicza i jego basni o wiecznosci. A tak to jeszcze gosc gotów nam wytoczyć procesy o znieslawienie. Takie rzeczy robi sie po cichu.
Bo jak czasem czytam teksty GZ i innych to wydaje mi sie, ze pomimo swojego wieku jestem bardziej od gosci dojrzalszy. Chybaz że sa chlopaki przemeczeni i piszą juz emocjonalnie.
@ exnergy.
A może jesteś tylko bardziej tolerancyjny ?
Mam nadzieję, że nie jest to tak zwany permisywizm.
Lepiej krzyknijmy głośno „No passaran” – czyli takie numery nie przejdą.
Albo przynajmniej dajmy na piśmie wyraz swojej dezaprobacie dla podobnych sytuacji.
@ exnergy
Myślę, że nam nie chodzi o zablokowanie tego debiutu. Chodzi o dyskusję na temat pomysłu. Legenda mówi, że przedstawiciele IBM mieli wyśmiać myszkę komputerową tekstem „nikt nie będzie chciał tego używać” (albo zbliżonym) a jednak się przyjęła. Osobiście życzę akcjonariuszom nowego projektu zysków godnych obietnicy, ale jeśli ktoś chce w to wchodzić, to niech zna opinie krytyczne.
@ exnergy
>>A tak to jeszcze gość gotów nam wytoczyć procesy o zniesławienie
Przepraszam Cię, ale ja w swoim wpisie napisałam o SWOICH odczuciach.
Co poczułam po przeczytaniu fragmentu strony www, dostępnej dla wszystkich.
To ja chyba powinnam podać Pana Tymochowicza do sądu, za to, że obraził moje uczucia.
EX oglądałeś ten film z Banderasem, w którym kobieta podczas orgazmu wbijała mężczyznom sztylet w kark? Widziałeś ten precyzyjny i głęboki ruch?
Akcja Pana Tymochowicza jest takim wbiciem sztyletu w moją uczciwość, poczucie sprawiedliwości, estetykę, zasady uczciwego prowadzenia biznesu itd 😀
Napisze cos bardzo podobnego do Adama. Byc moze wlasnie rewolucja sie rodzi a ja jako sceptyk za 10-50 lat bede wytykany palcem, jaki ten, który nie docenił biznesu.
Ale… jest mnostwo innych start-upów, w których widać pasję, cheć zrobienia czegoś i to mimo pozornie porywania się z motyką na słońce. Tu (i w przypadku innych Veno, Virtual Vision) ja zauważam absurdalną niekompetencję i arogancję autora (wciaz majac nadzieje, ze Tymochowicz robi eksperyment pod tytułem „frajerom można opchnąć wszystko”)
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na wielce symptomatyczną reakcję Tymochowicza, na krytyczne uwagi, którymi wymieniali się dyskutanci odnośnie Solaris Gate. Zarzucał im szkalowanie, uwłaczanie, deprecjonowanie aż ktoś mu grzecznie zwrócił uwagę, że komentarze wcale nie są takie napastliwe i są rzeczowe i merytoryczne. I nie chodziło im nawet o konieczność płacenia by uzyskać więcej informacji tylko o to by nie sprzedawać kota w worku.
To dużo mówi o człowieku i jego podejściu do biznesu. Ewidentnie rzekomy spec od wizerunku nie potrafi odpowiednio zadbać o to by zbudować swój własny wizerunek, rzetelnego, konstruktywnego i innowacyjnego enterprenera.
Po drugie co to za tajemnice, skąpe dozowanie informacji i niedomówienia. Jak się rozkręca start-upa to się wykłada karty na stół a nie trzyma szczelnie przy orderach i krzyczy, ach jaką to ja mam mocną rękę. Istny doktor Wstrząs z „Daleko od noszy”.
Większości, początkowo pozytywnie nastawionej, koniec końcu będzie takim podejściem zrażona i nie po drodze jej będzie z panem T., nawet jeśli w tym szaleństwie jest metoda.
PS
takie utajniane to jeszcze bym zrozumiał gdyby gość odkrył miejsce, w którym znajduje się punkt G i założył firmę organizującą indywidualne wycieczki oraz package tours do tego miejsca.
Z miejsca bym się tam wybrał, ale pod warunkiem gdyby w ogólnych warunkach było napisane (choćby małym drukiem), uczciwe ostrzeżenie – ” Uwaga – zaszczycenie może grozić kalectwem albo śmiercią. 😀
Na liczne pytania radio-słuchaczy, co miałem na myśli pisząc – „zaszczycenie”, niniejszym wyjaśniam.
Chodzi tu o osiągnięcie szczytu, dotarcie do celu, czyli zwięczenie naszej podróży.
Się płaci, się wymaga.
właśnie o to chodzi. Facet mieniący sie specem od wizerunku i komunikacji zachowuje sie przepraszam jak koł.
Skoro są klienci to i biznes się znajdzie. Trzeba pamiętać, że gdyby nie te 85% przegranych to branży brokerskiej by na świecie nie bylo.
Tylko tych „sponsorów” troszku żal… 😉 😛
Bo mu się postawy pomyliły i zamiast tej – „Frontem do klienta” przybrał swojską – Afrontem do klienta”.
Małe a robi wielką różnicę.
PS
Czy ja nie jestem błyskotliwy !
@ Lesser
>>Czy ja nie jestem błyskotliwy !
Jesteś! Bardzo! Czuję się … zaszczycona, że mogę to czytać 😀
@ Alicja
Lepiej by było „jak to czytam” 😀
Lesserwisser nie wpadaj w samouwielbienie 😉 bo cię zacznie boleć podNIEBienie 😉
Gdyby tak z tej błyskotliwości były jeszcze jakieś kosztowności, oszczędności… albo co dobrego dla ludzkości… 😉
@ Lesser
Przy następnym Twoim wpisie 😀
A więc muszę stanąć na wysokości zadania.
gdy sie okaże że na „SolarisGate” jest zapotrzebowanie google da to za darmo, poza tym akcje FON i ATLANTIS też ktoś kupuje…
🙂 tak właśnie powinny wygladać blogi
gdyby komuś umknęło:
http://blog.solarisgate.pl/
polecam specjaliste od PR, trenera Komunikatu Otwartego.
Naturalnosc, charyzma, i unikalnosc.
🙂
I wszyscy rozkladaja rece tak samo i nie widzą, że są wlasnymi karykaturami?
To już 10 cz. tego „czeskiego filmu” o zakrytej tajemnicy 🙂
http://blog.solarisgate.pl/2010/03/25/ludzie-solaris-gate-cz-10/
Ale nie sposób wycenić wartości tego czegoś w całości co formalizuje sam pomysł jako możliwy do sprzedaży…
Ja tego nie rozumiem: strategii, podejścia i tylko liczę, że nie jestem sam i że jest ktoś kto to super docenia z własnej dobrej woli. :d
CD pewnie nastąpi
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na pewien fakt, który chyba umknął również twórcy nazwy Solaris gate. Na szczęście moje czujne oko to wychwyciło.
Od czasów afery Waregate, rzeczownik „gate” w kombinacjach nazw, we wszystkich językach świata, zaczął oznaczać, skandal, aferę, nielegalne przedsięwzięcie – rzeczywiste lub domniemane, np. Irangate itd.
Tak więc to gate, może wcale nie oznaczać wrót do krainy wieczności ale furtkę do kozy, młyna albo puchy. Jednym słowem same skuchy !
Więc ja w to nie wchodzę, bo nieodparcie nasuwają mi się dziwne skojarzenia.
DZIŚ, ten dzień
rewolucja zadebiutowała po 2,5 (-16,7%), ale chyba coś autor stracił zainteresowanie dzieckiem. BO strona głowna ostatni raz zaktualizowana 31.05. strona solaris gate również nie zachęca do tego, by uznać, że tam cokolwiek żyje.
No ale …
bynajmniej nie stracił zainteresowania, rewolucja u bram!
http://tymochowicz.net/2010/07/05/debiut-infinity-s-a-na-newconnect-3/
ZATKAŁO MNIE.
To naprawde pisze facet od wizerunku i komunikacji???????!!!!!!
W tej chwili trwa równoważenie przy 0,71 pln
Mam nadzieję, że do 16,00 zatrzyma się na baaardzo atrakcyjnej cenie – 0,01 zł. za akcję
chyba czas poutyskiwac na nielojalnych inwestorów, ktorzy wyprzedają po 1,30 ten niesłychany projekt
ale nagonka, dawno takiej nie widziałem, specjaliści – 🙂 śmiechu warte.
Podobnie doceniano naszą klasę i inne projekty.
Dla mnie projekt jest super i niezależnie od chwilowych notowań czuję że tymochowicz
będzie miał zajebisty sukces. Już dziś pewnie się z was śmieje w kułak
a i jeszcze jedno:
polecam wpis na blogu tymochowicza: http://tymochowicz.net
http://www.pupile.com/psy/kajtek102
@ kajtek102 – gdyby ta nie spamował a czytał co inni piszą, to by widział wpisy wcześniej w tym z linkiem 🙂
Czas przejrzeć na oczy.. póki co rzeczywistość jest taka jaka jest.
PR > od wszystkiego, czyli niczego. hehe cyrk
@ kajtek102
Zapewne Mr T będzie miał sukces, ale prywatny,co zresztą sam przewiduje, stwierdzając wprost:
„Przedsięwzięcie nasze jest „skazane“ na Totalny Sukces na świecie – i już niedługo tak właśnie się stanie.”
problem w tym czy jego „zaje…y” sukces przełoży się na sukces tych co zainwestowali w to gate.
Przecież wtedy również „Tymoch” będzie śmiał się w kułak, miął ubaw po pachy lub jak dawniej mówiono – zabawę na 102.