Kilka tygodni temu rozmawiałem z paroma osobami o funduszach Opera TFI, w szczególności jednym z nich stworzonym (w 2005 roku) dla Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (FNP). Zastanawiałem się, czy główne rozmowy prowadzone przez szefów funduszu nie dotyczą przypadkiem tego, jak utrzymać dotychczasowego klienta. Dziwiłem się też odporności klienta na to co się stało przez pięć lat związania się z Operą.
Tymczasem, w Parkiecie z 29 marca ukazał się niesłychanie ciekawy wywiad z z Tomaszem Perkowskim, wiceprezesem FNP, odpowiedzialnym m.in. za inwestycje kapitałowe, przeprowadzonym przez Natalię Chudzyńską.
http://www.parkiet.com/artykul/911513_Fundacje_beda_inwestowaly_coraz_wiecej_.html
Poniżej fragment wypowiedzi Tomasza Perkowskiego:
„Około pięciu lat temu, gdy powstawało Opera TFI, do stworzonego specjalnie dla Fundacji funduszu Opera FNP SFIO włożyliście państwo około 100 mln zł. Przed kilkoma tygodniami kapitał został wycofany. Dlaczego?
TP: Nie wycofaliśmy się ze współpracy z Operą TFI, a jedynie podzieliliśmy nasze inwestycje pomiędzy różne fundusze z grupy Opera, głównie Universa, Universa Plus, Avista i Avista Plus. Zrobiliśmy tak, by mieć większą kontrolę nad inwestycjami. Teraz łatwiej nam zarządzać ryzykiem całego portfela, ponieważ lepiej znamy jego strukturę, wiemy, ile środków mamy w danej chwili ulokowanych w bardziej ryzykownych aktywach, np. akcjach czy obligacjach korporacyjnych, a ile w bezpiecznych, np. obligacjach skarbowych. Obecnie bardziej ryzykowne aktywa stanowią 25–35 proc. naszego kapitału.
Nie miał pan kontroli nad inwestycjami w Opera FNP?
TP: Taka jest specyfika funduszy inwestycyjnych, w których inwestor nie ma bezpośredniego wpływu na bieżącą działalność funduszu. Jedynie ze sprawozdań finansowych, po fakcie, mogliśmy się dowiadywać, w co inwestowane były aktywa, a statut funduszu przewidywał bardzo elastyczne limity inwestycyjne. Jako jedyny inwestor funduszu nie mogliśmy, zgodnie z przepisami prawa, tworzyć tzw. rady inwestorów. Zasiadałem jedynie w radzie nadzorczej Opery TFI, jednak to nie uprawniało mnie do bezpośredniego nadzoru nad inwestycjami funduszu. Teraz, po rezygnacji ze stworzonego specjalnie dla Fundacji wehikułu inwestycyjnego, zrezygnowałem także z zasiadania w radzie towarzystwa.
W funduszu Opera FNP, licząc od początku jego działalności, zarobiliście mniej niż 10 proc. Czy biorąc pod uwagę krach na giełdach oraz późniejsze odbicie, to satysfakcjonujący wynik?
TP: Nie będę ukrywał, że nie jesteśmy zachwyceni tym wynikiem. Nie tyle stratami w czasie giełdowych spadków, ile słabym odbiciem podczas giełdowych zwyżek w 2009 r. Patrząc na wyniki, nie możemy jednak zapomnieć, iż od 2005 r. korzystaliśmy z wypracowywanych corocznie przez fundusz zysków na bieżące finansowanie naszych programów. Część środków z funduszu Opera FNP zaczęliśmy także przenosić przed załamaniem giełdowym w bardziej bezpieczne inwestycje. Dzięki temu strata z inwestycji Fundacji w 2008 r. wyniosła jedynie 9 proc. Jednak z kolei w 2009 r. nie w pełni skorzystaliśmy z odbicia na rynkach akcyjnych i rentowność naszych aktywów wyniosła niezbyt imponujące 8,9 proc.”
A ja patrzę na wykres jednostki Opera FNP i odnoszę wrażenie, że relacje między fundacją a TFI od dawna mogły być nienajlepsze. A wynik rozmów o utrzymanie klienta po takich wynikach i tak należy uznać za sukces. Sukces Opery.
13 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
>>Nie wycofaliśmy się ze współpracy z Operą TFI, a jedynie podzieliliśmy nasze inwestycje pomiędzy różne fundusze z grupy Opera, głównie Universa, Universa Plus, Avista i Avista Plus. Zrobiliśmy tak, by mieć większą kontrolę nad inwestycjami. Teraz łatwiej nam zarządzać ryzykiem całego portfela, ponieważ lepiej znamy jego strukturę, wiemy, ile środków mamy w danej chwili ulokowanych w bardziej ryzykownych aktywach, np. akcjach czy obligacjach korporacyjnych, a ile w bezpiecznych, np. obligacjach skarbowych. Obecnie bardziej ryzykowne aktywa stanowią 25–35 proc. naszego kapitału.
Czyli Zarządzający Wspólnotą wzięli się za zarządzanie Zarządzającymi Opery? 😀
można powiedzieć, ze faktycznie stworzyli fund of funds
Tak się zastanawiam, że chyba Opera jakoś zbytnio nie odbiega swoimi dokonaniami od innych /nie sprawdzałem liczb/, bardziej jak rozumiem jest tutaj winien ten co podpisywał warunki, że na pewne się zgodził.
Mając 100mln ma się duży problem a ktoś poszedł chyba po „bandzie” dająć to jednemu funduszowi, jak rozumiem jeszcze podpisując warunki które były dość prowzrostowe /przy hossie/ i prospadkowe /przy bessie/
Mogę się mylić bo tak z marszu do tego podchodzę…
Dapi, FNP było pierwszym znaczacym klientem Opery, nie jestem pewien czy TFI nie powstało pod to.
Zwlaszcze, ze to byl wczesniej klient szefa Opery, zanim stworzyl wlasny biznes
Tak, tak, jak napisałem już komentarz to własnie odniosłem wrażenie, że moge być tak zrozumiany tzn. że nie wziąłem pod uwagę że to był fund tylko pod to.
Chodzi mi ot o, że ktoś takie warunki podpisał że umożliwiało to operze na robienie z tymi pieniędzmi „wielu rzeczy”. Co znakomicie się sprawdzało w pewnym momencie i wszyscy byli zadowoleni.
Z jednej strony „grzmimy” na malutkich inwestorow indywidualnych, że „idą” na giełde kompletnie merytorycznie nieprzygotowani czyli kładąc „złodziejowi” pieniądze na stole a z drugiej ogromne pieniądze sa także inwestowane bez podstawowych zabezpieczeń od strony posiadacza.
Taką tezę chciałem poddać do dyskusji.
Ps. oczywiście nie twierdzę że Opera ma jakieś super umiejętności w zarządzaniu. Traktuję ją jako firmę która na moich pieniądzach chce zarobić i tyle…więc powinienenem się zastanowić co podpisuję…jak przy każdym który ze mną chce robić interes. Może więc zamiast teraz krzywić się to trzeba było wyciągnąć wnioski – co też jak rozumiem właściciel kasy zrobił.
Swoją drogą osoba prezesa ciekawa.
Chyba nawet zamówię jego książke
http://www.proszynski.pl/Jak_zostac_milionerem_w_24_godziny-p-29800-.html
rozmowa:
http://www.glosa.info/?p=67
swoją drogą ciekawe, czy autor wspomina o tym, by „dobrze” zacząć pracować:
http://www.fnp.org.pl/o_fundacji/wladze/zarzad/dr_tomasz_perkowski
Książka wyszła w lutym 2008, czyli pisana była gdzies w okolicach szczytu hossy (no moze juz w trakcie spadkow).
Aktywa FNP w operze byly wowczas dwukrotnie wyższe, niz obecnie i na starcie.
a tu jeszcze recenzja:
http://www.granice.pl/recenzja,Jak_zostac_milionerem_w_24_godziny,1486
Mógłby iść za ciosem i wydać teraz „Jak straciłem milion w 24h”
Tą bym kupiła.
Chyba już straciłam poczucie humoru patrząc na nasz rynek FIO, SFIO czy innym podobnym…
A ja mam pytanie. Czy wykres przedstawia aktywa funduszu? A jeśli tak, to jakie z niego można wyciągnąć wnioski, biorąc pod uwagę fakt, że: „Część środków z funduszu Opera FNP zaczęliśmy także przenosić przed załamaniem giełdowym w bardziej bezpieczne inwestycje. Dzięki temu strata z inwestycji Fundacji w 2008 r. wyniosła jedynie 9 proc.”
Na wykresie mamy w 2008 spadek aktywów (?) ze 160 mln do 100 mln. Pan Perkowski zapewnia, że „strata z inwestycji” Fundacji wyniosła w tym czasie 9%, i że fundacja przeniosła środki *z* funduszu Opera FNP. Czy spadek krzywej, a potem jej niechętne podźwiganie się, nie jest w największej mierze efektem wypłat środków z funduszu?
Jak zrobić milion w 24h? Może wystarczy podpisać dobrą umowę rozporządzającą nie swoimi środkami i uzyskać tzw. prowizję wsteczną?
Tak mi się jakoś momentalnie skojarzyło 🙂
@kajet
To jest wykres wyceny.
Ale jesli zalozyc ze FNP jednorozowo wplacilo pieniadze to beda to rownoczesnie aktywa.
cd….
„OPERA Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Spółka Akcyjna, będące organem OPERA FNP Specjalistycznego Funduszu Inwestycyjnego Otwartego („Fundusz”), ogłasza zmiany statutu Funduszu polegające na tym, że w artykule 34 w ustępie 3 dodaje się kolejne zdanie o następującej treści: „Ogłoszenia o otwarciu likwidacji Funduszu będą publikowane przez likwidatora Funduszu w gazecie…..”
ciąg dalszy historii:
http://pb.pl/2/a/2010/07/18/Opera_i_tworca_wp_pl_stworzyli_fundusz