Oswajanie strat, część 7

Rozwój, którego pragniesz,

Kryje się cierpieniu, którego unikasz.

      – Cancelo Alvarez

_______________________________________

 W poprzednich częściach tego cyklu:

• Statystyki stratnych transakcji ->część 1
  Korzyści wynikające ze strat:
• nauka na błędach, rozumienie rynku, doświadczenie w CV -> część 2
• odporność psychiczna, pokora -> część 3
• wzrost dyscypliny -> część 4
• udoskonalanie strategii -> część 5
• stres testy -> część 6

________________

W tej części ciąg dalszy tematu rozpoczętego w poprzednich wpisach, czyli:

KORZYŚCI WYNIKAJĄCE Z INWESTYCYJNYCH STRAT c.d.

     11. Poprawa jakości podejmowanych decyzji

Każda strata lub ich ciąg, a szczególnie takie, które wydają nam się nietypowe, niezrozumiałe, nieprzewidywalne, zmuszać powinny do refleksji nad nimi. Ma to tę korzyść, że przemyślane pochylenie się nad nimi może usprawnić nasz proces podejmowania przyszłych decyzji. Zostajemy bowiem w ten sposób zachęceni w pewien sposób do:

– dokładniejszej analizy i badań informacji, wniosków i naszych motywów przed zawarciem transakcji,

– kwestionowania przyjmowanych założeń i uwzględnienia szerszego lub innego zakresu czynników podczas podejmowania decyzji,

– weryfikacji skuteczności i aktualizacji stosowanych metod analizy i podejmowania decyzji,

– większej elastyczności i adaptacji stosowanych strategii do nowych warunków, zmian rynków,

– wprowadzenia bardziej obiektywnych, wymiernych kryteriów podejmowania decyzji, przez co stają się łatwiejsze w monitoringu i ocenie,

– konsultacji, poszukiwania podpowiedzi, porad,

– zdobywania nowej wiedzy, która wniesie proces analityczno-decyzyjny na wyższy poziom,

– wglądu w siebie jeśli to nasze błędy są przyczyną strat,

– zrozumienia natury intuicyjnych decyzji,

– docenienia roli losowości.

Każda strata to lekcja, straty zmuszają nas jak widać z tego zestawienia do wejścia w rolę własnego coacha, mentora i psychologa. Czasem robimy te działania wymienione wyżej pchani po prostu instynktem, chęcią znalezienia sposobów na pozbycie się strat i zwiększenia swoich umiejętności poruszania się na rynku. Robienie tego świadomie, wręcz z tego typu listą w rękach pozwala metodycznie przekuwać straty na coraz lepsze jakościowo decyzje. Zyski nie mają takiej mocy działania, prowadzą bowiem do lenistwa i nadmiernej pewności siebie.

     12. Prowadzenie dziennika transakcji

Wszystko to, co podane w poprzednim punkcie, staje się łatwiejsze, gdy towarzyszy temu aktywne użycie dziennika transakcji. Służy on nie tylko do zapisywania samych wejść i wyjść oraz ich powodów, ilustrowane tabelkami czy wykresami, ale także wyciągania wniosków i monitorowania postępów. Staje się on, powodowany głównie właśnie stratami, coraz bardziej wszechstronnym narzędziem do refleksji i doskonalenia.

Jak wspominałem w jednej z poprzednich części, straty często staramy się wyrzucić z pamięci, wyprzeć, ukryć przed sobą, nie poddawać przez to ewaluacji. To wcale nie sprawia, że czujemy się lepiej, ani nie prowadzi do rozwoju, pozbawiamy się bowiem narzędzia ich właściwej analizy. Wyrzucanie ich z głowy sprawia też, że zapominamy o szczegółach, stąd potrzeba ich dokumentacji.

Nie trzeba tego robić natychmiast, czasem wypada dać sobie czas na ochłonięcie i złapanie dystansu. Jednak potem warto jak najszybciej do notowania wracać. Łatwiej wówczas po czasie dokonywać analiz, gdy mamy to wszystko zapisane. Warto poddać ten proces dokumentowania pewnej rutynie, nawet jeśli nie robimy tego codziennie, to wyróbmy w sobie nawyk zapisywania przynajmniej istotnych transakcji i lekcji z nich wyniesionych.

Ten proces dokumentowania ma poza tym kluczowe znaczenie w kilku aspektach naszego inwestorskiego rozwoju:

– Pozwala na systematyczne i łatwe monitorowanie postępów i ocenę, jak zmieniają się nasze wyniki w czasie.

– Reguluje emocje; psychologia udowodniła, że przelewanie myśli na papier, choćby w chaotyczny sposób, pozwala zdejmować z siebie ciężar trudnych emocji, które zwykle przecież towarzyszą stratom; daje to pewną ulgę i reset.

– Pozwala zidentyfikować powtarzające się błędy w strategii lub procesie decyzyjnym, powtarzające się zachowania i reakcje, co daje możliwość ich poprawy lub zmiany.

– Pomaga w utrzymaniu dyscypliny, ponieważ każdy krok w procesie inwestycyjnym jest monitorowany, co zmniejsza skłonność do impulsywnych decyzji albo przynajmniej skupia uwagę na tym aspekcie.

– Analiza zyskownych i stratnych transakcji pomaga w ewaluacji i optymalizacji strategii poprzez uwypuklenie tego, co działa, a co nie, co prowadzi do bardziej przemyślanych decyzji w przyszłości.

– Systematyczne zapisywanie i analiza transakcji uczą systematyczności cierpliwości i wytrwałości, świadczą o podejściu na serio do tego, co robimy na rynku.

– Dokumentacja zwiększa nasze poczucie kontroli nad tym, co dzieje się w naszym inwestorskim życiu, wprowadza w nie ład i porządek.

– Ułatwia organizację pracy i zarządzanie czasem; jeśli wszystko przechowujemy tylko w głowie lub na dziesiątkach kartek z notatkami, wiele rzeczy może umknąć, zmienić pod wpływem przedawnienia wspomnień.

Kiedyś pisałem o prowadzeniu nowoczesnego dziennika dość szczegółowo w tym -> cyklu

CDN

—kat–