O rynkach dużo więcej potrafią mówić ruchy kapitału niż newsy.
Dlatego lubię te przepływy śledzić, a dzieją się tam niespotykane do tej pory w historii rzeczy.
Inspiracją niech będzie poniższy wykres, który pokazuje narastająco wpływy nowych środków na rynki akcji całego świata (granatowa krzywa) na tle indeksu grupującego najważniejsze spółki ze świata – MSCI ACWI (jasnoniebieska krzywa):
Uderzają na wykresie przede wszystkim 2 szczegóły:
1. Inwestorzy z całego świata jeszcze nigdy w historii nie zaangażowali takiej masy nowych środków w akcje w tak krótkim czasie.
2. Wykres indeksu pokazującego giełdową koniunkturę poruszał się w tym roku w zupełnie przeciwnym kierunku niż pieniądze inwestorów. Nowa kasa płynęła, ale kursy spadały.
Te przeciwne kierunki są łatwe do wyjaśnienia. Inwestorzy detaliczni wierzyli w kontynuację globalnej hossy, kupując taniejące akcje i ETFy, nie zrażając się techniczną bessą na wielu rynkach, a przy tym nie mając specjalnie żadnej równie atrakcyjnej alternatywy. Tymczasem sprzedażą zajęły się fundusze wszelkiej maści i to z tego powodu przede wszystkim ceny akcji tak runęły w dół.
Można by zadać ponownie cyklicznie powracające pytanie: detaliczni inwestorzy znów ubrani w akcje na górce przez tzw. ‘smart money’?
Odpowiedź wcale nie jest oczywista od czasu covidowego krachu, z którego świat został wyciągnięty dzięki właśnie pieniądzom detalicznych inwestorów. Można więc zadać w tym momencie inne pytanie:
Kto pierwszy pęknie? Czy spanikują inwestorzy indywidualni i zaczną wyprzedaż, czy to instytucje zaczną na potęgę kupować?
Widoczna zmiana zaszła w ostatnich 3 tygodniach od momentu inwazji. Otóż detal zaczął wycofywać swoje pieniądze! Może nie w jakimś oszałamiającym tempie – jakieś 40 mld $ do tej pory, a w tym czasie indeks ruszył w górę! Pytanie czy to trwała, czy jedynie chwilowa tendencja?
Ten ruch w ostatnich tygodniach jest przy tym dość specyficzny. Największe odpływy zanotowały rynki europejskie, z oczywistego zresztą powodu. Widać to na kolejnym wykresie:
Za to mocny dopływ, największy od 5 tygodni, poszedł w kierunku akcji i ETFów w USA – 32 mld $ w ostatnim tygodniu, stąd przypuszczalnie taki mocny ruch indeksów w gorę.
I jedna ciekawostka na koniec – w styczniu miała miejsce dość niespodziewana okoliczność, o której raczej cicho, a która miała wpływ na spadki:
Inwestorzy zagraniczni pozbyli się akcji amerykańskich za ponad 50 mld $ netto, czyli o największą wielkość miesięczną w ponad 40-letniej historii tych statystyk. Uwzględniając ich wycofania z końca poprzedniego roku mamy w sumie taki obraz, że wypłaty z tej strony przekroczyły sumę wpłat dokonanych podczas hossy covidowej.
Wszystkie dane użyte w tekście pochodzą z firmy specjalizującej się w ich zbieraniu: EPFR
—kat—
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.