Kolejny krok w stronę cywilizacji

Koszty zarządzania funduszami w Polsce są legendarne. Niezależnie od przyczyn relatywnie wysokich opłat, jakie muszą ponieść polscy drobni inwestorzy za zarządzanie kapitałem (część ma przyczynę obiektywną), na większość cen zwyczajnie trudno patrzeć. Oczy bolą jeszcze bardziej, gdy zna się stawki na rynkach rozwiniętych i track record nie tak małej części funduszy.

Szczęśliwie, z wielkim opóźnieniem, ale jednak powoli dociera do Polski rewolucja ETF-owa, która dziś zrobiła kolejny mały krok w postaci zerowej prowizji za zarządzanie. Dwa fundusze ETF-owe – Beta ETF Nasdaq-100 PLN Hedged  i Beta ETF S&P500 PLN Hedged – możecie teraz kupić z prowizją 0 procent. Oczywiście w promocji są haczyki. Pierwszym jest zerowa prowizja za zarządzanie do końca roku, ale te fundusze oryginalnie nie są na tym polu drogie, zwłaszcza po uwzględnieniu faktu, iż są zabezpieczane przed różnicami kursowymi. Drugim jest fakt, iż promocja na kilka miesięcy cieszy raczej tych, którzy lubią po funduszach fruwać, a nie tych, którzy chcą trzymać czy dokładać do koszyka przez lata.

Jednak nie o to chodzi, na ile mamy do czynienia z zabiegiem marketingowym, ale o sam fakt, iż nasz rynek taniego inwestowania w ETF-y na najlepsze indeksy na świecie robi się coraz tańszy i jest zwyczajnie promowany wśród krasnali. Na naszym koncie twitterowym skomentowaliśmy informację o promocji Beta zdaniem, że coraz trudniej znaleźć powody do nieinwestowania. Tworzący fundusze w Polsce robią się coraz bardziej przyjaźni dla klientów i coraz bardziej atrakcyjni. Każdy, kto inwestował na rynkach zagranicznych z Polski przez zagranicznych brokerów wie, jakimi cierniami jest usiana taka ścieżka. Kupienie taniej usługi od polskiego sprzedawcy rozwiązuje masę problemów, z którym trzeba sobie radzić kupując usługę na świecie.

Dlatego nie przegapcie tego sygnału. Nie wiem, czy ktoś z czytelników zdecyduje się skorzystać z nowej promocji, ale odnotujmy zmianę, która nie będzie już łatwa do zatrzymania. Naprawdę mamy w  Polsce dobrą ofertę dla każdego i będziemy mieli oferty coraz lepsze. Doganiamy świat szybkimi krokami ofertą na coraz bardziej cywilizowanym poziomie. Szczerze, czy dla drobnego gracza może być coś piękniejszego niż możliwość kupienia taniego polskiego funduszu od polskiego dostawcy na 500 największych spółek z indeksu S&P500 i 100 największych spółek z rynku Nasdaq? A wszytko to siedząc gdzieś na plaży z telefonem w dłoni.

Wyjaśnienie: w momencie pisania notki nie posiadałem żadnych jednostek funduszy Beta. Nie mam zamiaru również kupić w bliskiej przyszłości. Nie mam  żadnych kontaktów z zarządzającymi tymi funduszami. Nikt nie kazał mi napisać notki. Treść nie jest promocją konkretnych instrumentów tylko odnotowaniem faktu, że rodzimy rynek ETF-ów, które promowałem na blogach bossy zanim w Polsce pojawił się pierwszy ETF, skokowo dojrzewa i właśnie ten element uważam za najważniejszy. Nie interesuje mnie, czy ofertę taniego inwestowania dla inwestorów indywidualnych dostarczy firma X czy Y. Będę oklaskiwał każdą, która poszerzy nasze możliwości i da nam dostęp do świata na miarę XXI wieku.