Morgan Housel to klasa najwyższej jakości. Po raz kolejny pokazuje, że finanse osobiste to nie matematyka, tylko psychologia.
Jak tylko ukazuje się nowa książka w USA n/t finansów, natychmiast mam potrzebę jej przeczytania. Tylko w tej powodzi wydawniczej większość to wtórniki, Housel natomiast to gwarancja jakości.
Jego nowa książka „The Art of Spending Money” jest rozwinięciem jego wcześniejszych idei znanych z „The Psychology of Money” (u nas wydane jako „Psychologia pieniędzy”), ale tym razem skupia się na wydawaniu, a nie zarabianiu czy inwestowaniu. To nie poradnik z tabelkami i wskaźnikami, to refleksyjny esej o tym, jak emocje, wspomnienia i wartości wpływają na to, co robimy z pieniędzmi.
źródło okładki: amazon.com
Wydawanie jest równie ważną częścią zarządzania pieniędzmi jak oszczędzanie i inwestowanie. Housel wskazuje, że bogactwo to nie tylko stan konta, ale umiejętność wydawania w sposób, który daje sens i radość.
Nie dowiemy się z tej książki jak zoptymalizować budżet, ale zrozumiemy, dlaczego warto czasem wydać pieniądze nieracjonalnie, jeśli dzięki temu żyjemy po swojemu. Sztuka wydawania pieniędzy jest jak się okazuje ważniejsza i trudniejsza niż sztuka ich zarabiania.
Housel pokazuje, że większość ludzi skupia się całe życie na gromadzeniu majątku, inwestowaniu, optymalizacji, a kompletnie pomija pytanie: po co? A mam wrażenie, że w polskiej sferze finansowej wszystko kręci się wokół emerytury, może ta lektura odświeży nieco dyskusje. Bo kiedy już masz pieniądze, prawdziwe wyzwanie dopiero się zaczyna, a czy potrafisz je wydawać w sposób, który naprawdę ci służy, czy może jednak emerytura to Twoja obsesja?
Nie chcę psuć wrażeń z lektury przyszłym czytelnikom, więc tylko krótko czego mogą się spodziewać w zakresie najważniejszych idei:
– Dlaczego liczby nie potrafią uchwycić tego, co naprawdę ważne i co w zamian.
– O tym jak najlepsze decyzje finansowe powstają na przecięciu rozumu i emocji.
– O przewadze wartości subiektywnej nad wartością rynkową.
– O tym dlaczego bycie zimnym analitykiem nie popłaca i trzeba wsłuchać się w emocje, chociaż podręczniki sugerują inaczej.
– O tym jak dobre wydawanie pieniędzy staje się sztuką tworzenia satysfakcji.
Mocne strony książki:
- Ludzka perspektywa – Housel mówi o pieniądzach językiem emocji, nie wykresów. Pokazuje, że finanse to codzienność, nie teoria.
- Esejowy styl – książkę czyta się jak zbiór krótkich historii i refleksji, a nie podręcznik. Każdy rozdział ma własną myśl przewodnią. To dla tego autora charakterystyczne.
- Uniwersalność – nie ma znaczenia, czy zarabiasz dużo czy mało, przesłanie działa na każdym poziomie finansowej dojrzałości.
- Narracja oparta na doświadczeniu – przykłady z życia (kupno domu, emocje przy inwestycjach) sprawiają, że tekst jest wiarygodny.
Słabe strony książki:
- Brak konkretów i narzędzi – dla kogoś szukającego strategii, liczb czy modeli finansowych, książka może być zbyt miękka.
- Powtarzalność myśli – jeśli ktoś czytał „The Psychology of Money”, wiele fragmentów może brzmieć znajomo; to raczej rozwinięcie, nie nowa filozofia.
- Filozoficzny ton- momentami autor balansuje na granicy eseju o życiu, a nie o finansach, co dla części odbiorców może być rozczarowujące. Ale taki jest właśnie Housel.
Dla mnie „Psychologia pieniędzy” była dużo lepsza, ale tutaj po prostu zadałem sobie kilka nowych pytań, więc w tym zakresie sam odczułem satysfakcję z lektury.
—-kat—

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.