Piątkowa przecena banków w Warszawie przypomniała inwestorom na rynku polskim o ryzyku regulacyjnym, które zwykle jest większe na rynkach wschodzących. Patrząc jednak na zachowania prezydenta USA trudno nie zadać pytania, czy nawet największy rynek – relatywnie bezpieczniejszy na tym polu – nie popadł właśnie w układ, w którym staje się… rynkiem wschodzącym.
Odnotujmy kilka banalnych faktów. Prezydent USA groził już cłami konkretnym firmom, a nawet produktom, jeśli prezesi nie staną w szeregu z innymi prezesami dużych firm. Zdążył też zwolnić szefa biura statystycznego za to, że opublikował dane, które pokazują pogorszenie kondycji rynku pracy, a naprawdę sygnalizują szkodliwość polityki nowego rządu. Wzywał prezesa dużej spółki publicznej do dymisji, by chwilę później grozić przejęciem firmy. Wreszcie ostatnio zwolnił – bez podstaw prawnych – jednego z pracowników banku centralnego, a wcześniej zamierzał się nawet na samego szefa, ale przestraszył się wzrostu rentowności długu.
Wszystkie powyższe fakty byłyby w pełni zrozumiałe, gdybyśmy mieli do czynienia z jakąś satrapią, gdzieś między Europą i Azją czy w Ameryce Południowej, ale w przypadku USA mamy do czynienia z sytuacją naprawdę nową. Strach się bać, jeśli Trump naprawdę postawi na swoim i na stanowisko szefa Fed wciśnie kogoś wystarczająco głupiego, by zapomniał o banalnym prawie, które mówi, iż inflacja jest niższa w krajach z niezależnym bankiem centralnym. W istocie, jednym z doświadczeń XX wieku jest przekonanie, iż niezależna bankowość centralna jest warunkiem nie tylko kontroli nad inflacją, ale też w pewnym sensie bezpieczeństwa ekonomicznego.
Inwestorzy, którzy pamiętają modę na inwestycje w Chinach muszą też pamiętać o problemie niskiej wiarygodności danych publikowanych przez tamtejsze agencje rządowe i regionalne. Żart mówił, że nawet sami Chińczycy nie wiedzą, czy mogą wierzyć w to, co pojawia się w danych rządowych, bo zawsze istniało ryzyko, iż strach przed zwolnieniem przez wodza może skłaniać statystyków do „poprawiania” danych lub takiego manipulowania sposobem ich zbierania, by wychodziły lepsze niż gorsze. W skrajnym punkcie, inwestycje na rynku chińskim musiały zawierać założenie, że inwestuje się troszkę we wioskę potiomkinowską, a nie w rzeczy do końca realne.
Na poziomie inwestycji oznacza to ryzyko niższej wiarygodności rynku amerykańskiego w całości, co w praktyce oznacza też mniejszą akceptację dla rozciągniętych wycen. Zwyczajnie, ryzyko musi być szacowane inaczej, jeśli inwestujemy na rynku wschodzącym lub na rynku tracącym status rynku rozwiniętego. Pozostaje mieć nadzieję, że sondaże w wyborach uzupełniających do Kongresu zaczną wreszcie być ryzykiem dla Partii Republikańskiej i pojawi się jednak jakieś otrzeźwienie, które przywróci w USA zachwiane mechanizmy kontroli i zahamuje kroki na ścieżce prowadzącej do wzrostu ryzyko inwestowania na Wall Street.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.