Kończący się jutro kwiecień i pierwsze 100 dni prezydentury Trumpa zapewniły wszystkim – mówiąc kolokwialnie – niezłą jazdę. Rynkowi statystycy policzyli, że to było 100 najgorszych pierwszych dni prezydenta USA dla rynków akcji od czasów Geralda Forda. Lekarstwem na czytelny chaos jest porzucenie prób zgadywania przyszłości.
Jeśli spojrzeć na wykresy indeksów S&P500, Nasdaqa Composite, DJIA, DAX-a, CAC i WIG20 w kwietniu, to mamy obraz rynków, które zderzyły się z górą lodową i wyszły z niej bez poważniejszego uszczerbku. Wygranym mógł być każdy i każdy mógł być przegranym. Niezamknięte pozycje krótkie nie zarobiły dużo więcej niż straciły niezamknięte pozycje długie. Najlepiej wyszli zdolni do utrzymania się w siodle w trakcie rodeo podwyższonej zmienności, ale trzymający się długookresowych strategii też nie mają powodów do zmartwienia, choć pewnie są nieco mniej wyspani.
Wykres: stooq.pl
Dzięki geniuszowi Donalda Trumpa nie wiemy, gdzie będą rynki rozwinięte za pół roku i za 12 miesięcy. Możemy jednak zakładać, iż za kilka lat będą tam, gdzie zwykle bywały po 5 latach – zwyczajnie wyżej. Oczywiście, Trump może zapewnić rynkom straconą dekadę, jakie zdarzały się w przeszłości, ale posprzątanie po tym zamieszaniu nie powinno zająć dużo czasu. W istocie wspomniany coraz częściej scenariusz recesji może zmusić Trumpa do „honorowego” wycofania się z ceł przez ich zawieszenie na okres, który wszyscy uznają za rozwiązujący problem „wojny handlowej”.
Problem w tym, że każdy scenariusz jest możliwy, choć nie każdy z pełnym prawdopodobieństwem. W praktyce, stale większe szanse należy dawać scenariuszowi wzrostowemu, w którym Szaleństwa Donalda Pierwszego będą tylko mrugnięciem w długookresowych scenariuszach wzrostowych. Trump, jak większość polityków będzie miał swoją legendę – negatywną lub pozytywną – ale czy jesteśmy w stanie wymienić polityka z przeszłości, co którego inwestorzy mają naprawdę jakiś wielki sentyment i którego reinkarnację chcieliby widzieć w Białym Domu?
Zignorowanie Trumpa po 100 dniach jego szaleństw jawi się jako zadanie trudne, ale naprawdę jest rozwiązaniem najlepszym. Trump – co pokazał już wielokrotnie – może zmienić zdanie z godziny na godzinę i np. przedłużyć okres negocjacyjny z 90 dni na 180 dni. Jednocześnie będzie powtarzał, jak fantastyczny będzie kolejny deal, choć na horyzoncie nie będzie nawet zarysu nowego deal’u. W praktyce, przewidywanie przyszłości polityki Trumpa i zachowań rynków staje się zwyczajnie niemożliwie i trzeba się z tym pogodzić, a prognozowanie zostawić tym, którzy muszą z tego żyć.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.