Rewolucja, której nie będzie

Wszystko wskazuje na to, że do listopada rynki będą zaangażowane w dyskusję o konsekwencjach wyborów prezydenckich w USA. Osobiście wiele razy podkreślałem, żeby ignorować polityków w inwestycjach i skupiać się na szerszym obrazie, w którym poszczególne kadencje nie mają większego znaczenia. Dziś proponuję spojrzeć na historię prezydentury Joe Bidena przez pryzmat nadziei, jakie pojawiały się wobec sektora transportowego.

Przypomnijmy, iż kluczowym elementem programu wyborczego Bidena z 2020 roku były inwestycje w infrastrukturę. Jednym z haseł wyborczych było „wywołanie drugiej rewolucji kolejowej” („spark the second great railroad revolution” – wyżej zdjęcie Bidena w roli maszynisty pociągu Amtrak, naprawdę Siemensa), odnowienie sieci dróg i mostów oraz inwestycje w transport rowerowy. Program miał obejmować przebudowę ujęć wody i budowanie szerokopasmowego dostępu do Internetu w terenach wiejskich. Dla inwestorów oznaczało to jedno – wielką szansę w lepszą postawę sektora transportowego, który od dziesiątek lat ma swój indeks – Dow Jones Transportation.

Zanim przejdziemy dalej, muszę podkreślić, iż nie jest moim celem rozliczanie prezydenta USA z obietnic wyborczych. Amerykańska polityka – mimo skoncentrowania na prezydencie – jest jednak oparta o współpracę prezydenta z parlamentem i jak takiej współpracy nie będzie, to żaden program nie zostanie zrealizowany. Joe Biden wywołał drugą rewolucję kolejową tak samo, jak Donald Trump zbudował wielki mur na granicy z Meksykiem i uczynił Amerykę znów wielką. Fundamentalne zmiany gospodarcze wymagają jednak czegoś więcej niż hasła w kampanii wyborczej i przekonania, że uda się wywołać nową rewolucję.

Wracając do nadziei związanych w wielkim programem odbudowy infrastruktury przez administrację Joe Bidena. Poniżej widzimy wykres indeksów Dow Jones Transportation (DJT) i S&P500 (za stooq.pl) na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Jak widać DJT silnie korelował w tym czasie ze najpopularniejszą – i najłatwiejszą do inwestowania – średnią rynkową i solidarnie z rynkiem odbudował się po pandemii. Znaczące różnice pojawiają się dopiero w ostatnim roku, gdy S&P500 posila się modą na inwestowanie w generatywną SI, gdy DJT pozostaje w układzie konsolidacyjnym granym właściwie od końca 2021 roku. Powiedziałbym, że kupujący „rewolucję” Joe Bidena nie doczekali się nagrody.

Prawda jest taka, że celem inwestora – zwłaszcza indywidualnego – jest operowanie na rynku portfelem, który jest odporny na zawirowania polityczne. Próby kupowania pod obietnice mogą jawić się jako kuszące, ale lepszą postawą będzie próba szukania obecności na rynku niezależnie od tego, jaką „rewolucję” obiecają kandydaci w wyborach. W przypadku inwestycji w USA nie ma lepszego sposobu, niż kupienie rynku akcji – jakoś zdefiniowanego wyborem konkretnego indeksu – i wygładzenie ścieżki przez włączenie do portfela części obligacyjnej. Historia jest po stronie tych, którzy tak robili i ignorowali politykę w całości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.