Zeszłotygodniowe – a może tylko czwartkowe – zamieszanie wokół spadków spółek sektora technologicznego i wzrostu indeksu Russell 2000 wywołało falę dyskusji i analiz na temat wielkiej rotacji, jaka właśnie miała zacząć się na Wall Street. Problem w tym, iż argumenty używane w tych sporach są łatwe do rzucania, a nieco trudniejsze do obrony.

W standardowym obrazie, pierwsza połowa roku została zdominowana przez rajd spółek technologicznych, które zostawiły w tyle resztę rynku. W innej iteracji na giełdach amerykańskich liczyła się tylko Cudowna 7, która w indeksie S&P500 przykryła pozostałe 493 spółki. Nie brakło też głosów, iż naprawdę liczyła się tylko spółka Nvidia i jej wzrost o przeszło 150 procent. Efektem był nieco fałszywy obraz rynku, który naprawdę nie trzyma się faktów.

Jeśli spojrzeć na sektor technologiczny, to znajdziemy tam naprawdę postawy gorsze od rynku. Dobrym przykładem jest spółka IBM, która w perspektywie year-to-date mimo zwyżki o około 12 procent, czytelnie przegrywa z indeksem S&P500 rosnącym o 18 procent. Jak dobrze poszukać, to znajdziemy nawet spółki technologiczne tracące na wartości mimo eksplozji optymizmu wobec sektora technologicznego.

Patrząc na koszyk MAG7 mamy kosmetyczną zwyżkę Tesli, która przegrywa w tym roku nawet z DJIA, gdy Apple i Microsoft ledwie wygrywają z S&P500. Honoru koszyka bronią Amazon, Alphabet, Meta Platforms, i Nvidia, ale MAG7 jawi się tu skurczony do MAG4, bo gorączka związana z generatywną SI okazuje się lokować raczej w innych segmentach rynku niż szeroko dyskutowane siłą przyzwyczajenia. Inaczej mówiąc, jak dobrze poskrobać, to obraz rynku jest nieco bardziej złożony od wygodnego stereotypu.

W tym momencie dochodzimy do pytania, czy owa wielka rotacja nie będzie naprawdę wielkim mitem? Zwolennicy spadków sektora technologicznego i poszerzenia hossy argumentują, iż doważanie rynku w kontekście zmiany w polityce Fed pomoże mocniej reszcie rynku niż liderom. Problem w tym, iż pomoże równie mocno – jeśli nie mocniej – również liderom, bo spadek rentowności długu uczyni przyszłe zyski atrakcyjniejszymi w równym stopniu, jak uatrakcyjni dywidendy.

Dla przyszłości rynku byka dobrze byłoby, gdyby hossa uległa poszerzeniu, ale jeśli wyceny rynkowe sześciu obniżek ceny kredytu przez Fed do czerwca przyszłego roku okażą się faktem, to stopy procentowe w USA znajdą się w okolicy 4 procent i będą raczej bliżej standardu. Uczynią kredyt tańszym, ale nie skrajnie tanim. W efekcie, część spółek stale będzie miała problem z byciem atrakcyjnym stopą dywidendy z długiem, gdy sektor technologiczny będzie konkurował wzrostem zysków.

Sumując, podchodziłbym dość ostrożnie do przekonania, że wielka rotacja będzie czymś więcej niż krótkim epizodem. Nie mam nic przeciwko wzrostom rynku w całości, ale nie mogę jakoś uwierzyć, że hossa szerokiego rynku pozostawi w tyle najbardziej innowacyjne spółki giełd amerykańskich, co chcą prognozować zwolennicy okresowo relatywnej słabości sektora technologicznego wobec rynku. Korekta sektora byłaby zdrowa i potrzebna, ale czy będzie głęboka, to zupełnie inny temat.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.