Jednym z gorszych doświadczeń na rynku, którego mogą doświadczyć instytucje jest uruchomienie jakiegoś produktu, w niekorzystnym momencie. Może to być emisja akcji już po zakończeniu hossy, szczególnego rodzaju fundusz inwestycyjny niemal dokładnie w szczycie trendu (u nas było kilka takich podczas hossy NFI, a później hossy dotcomów, a jeszcze później nieruchomości). Ten pech jest oczywiście kwestią przypadku. Budowa produktów finansowych zajmuje czas. Na wiele elementów instytucje nie mają wpływu, nawet jeśli zaplanują termin, w międzyczasie pojawia się często tak wiele zmiennych, że czas debiutu przesuwa się o miesiąc, dwa, rok. Pech. Po prostu.
Miesiąc temu, 8 lutego na GPW zadebiutował kolejny z funduszy typu ETF wprowadzony przez Agio TFI, koordynowany przez Beta Securities, którego oferującym (i animatorem) jest DM BOŚ. Chodzi o ETF NASDAQ100 PLN, czyli fundusz, którego podstawą jest indeks NASDAQ-100 – skupiający 100 amerykańskich spółek technologicznych, zabezpieczony przed ryzykiem wahań kursowych.
W chwili wprowadzenia indeks NASDAQ-100 miał wartość około 13,7 tys. punktów. Miesiąc wcześniej było to 13,1 tys., dwa miesiące wcześniej 12,5 tys., pół roku wcześniej 11 tys., rok wcześniej 9,4 tys. pkt.
Krótko mówiąc niemal sama zachęta do tego, by natychmiast inwestować w tego rodzaju instrument. Mamy więc debiut, cztery dni wzrostu i…. najsilniejsza korekta od dłuższego czasu. W ciągu miesiąca od szczytu wartość indeksu nurkuje o 10 procent.
Współczuję, zwłaszcza tym, którzy nie mając jeszcze wielkiego doświadczenia w inwestowaniu zdecydowali się na ten instrument, bo chcieli koniecznie uczestniczyć JUŻ TERAZ w super hossie na NASDAQ. Ale z drugiej strony uważam – bez przekąsu – że to świetny początek. Bardzo trudny dla nas, profesjonalistów, bo musimy tłumaczyć znów na czym polega ryzyko, choć wiele osób uważa w takich sytuacjach, że to jest „tłumaczenie się” tłustych kotów, które oczywiście specjalnie wpakowały inwestorów w tego rodzaju aktywa.
No cóż, rynki są zmienne. Wszyscy uważają się za wybitnych specjalistów w czasach przedłużających się wzrostów. Pojawiają się nowi. Im dłużej trwa fala tym większa grupa się przyłącza. Nawet tacy, którzy jeszcze do niedawna mówili, że inwestowanie nie jest dla nich, że nie lubią ryzyka. I częściowo tak jest. Ale oni jeszcze o tym nie wiedzą. Są sfrustrowani tym, że dookoła znajomi i nieznajomi zarabiają pieniądze. I dołączają. Aż, ktoś ma większego pecha i właśnie trafia na okres spadków.
Nic nowego.
Przy okazji tego wpisu dla wszystkich nowych, którzy wciąż nie znaleźli wielu odpowiedzi na pytania dotyczące własnych zachowań na rynku polecę książkę, którą napisałem kilka lat temu wspólnie z profesorem Tomaszem Zaleśkiewiczem „Droga inwestora. Chciwość i strach na rynkach finansowych”, a która właśnie ukazała się w formie audiobooka.
[Photo by Colin Czerwinski on Unsplash]
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.