Kilka pozytywnych zaskoczeń podczas Konferencji Profesjonalny Inwestor (organizowanej regularnie przez SII) sprawiło, że nieoczekiwanie zebrałem materiał na wiele najbliższych wpisów, które zmienią co prawda moje wcześniejsze plany, ale powinny zapewnić „delicje palce lizać” Czytelnikom naszych blogów.
Ponoć liczba uczestników ustanowiła nowy rekord tych konferencji. Dużo jednak ważniejsze, ale to moja osobista obserwacja, że wykłady są coraz bliższe w formie warsztatom niż teoretycznym, akademickim prelekcjom. I to jest chyba właściwy kurs, który obok przyjemnej, pięciogwiazdkowej atmosfery przyciąga te tłumy inwestorów.
A co w kuluarach i w dyskusjach panelowych słychać?
Expose przeszłoby pewnie niezauważenie gdyby nie tąpnięcie na KGHM. Więcej uwagi i sporów zajmowała oczywiście Grecja oraz Włochy a więc podział głosów co do tego jak wpłynie to na losy UE i Euro. Pomimo tych kłopotów przeważały opinie o powrocie indeksów giełdowych do lekkich wzrostów jeszcze w tym roku i silniejszych w 2012. Dla kontrastu znany chyba wszystkim pionier polskiej spekulacji pan Zenon Komar, zwany już nieodwołalnie Panem Prezesem, powołał się na analizy Roberta Prechtera, wg których dno tej fali spadkowej to Zaduszki przyszłego roku, potem czas na żniwa i solidne tąpnięcie dopiero w 2016. Bez względu na to, w którą stronę pojedziemy, nastroje nie były wcale niedźwiedzie i przeważał głos rozsądku czyli: świat odchoruje swoje a potem ruszy dalej jak zawsze to bywało, róbmy swoje jak potrafimy najlepiej, mając gotowe scenariusze na każdą okazję. Lub krótko jak kilkakrotnie podkreślał rzeczony Pan Prezes: „No fear, no guilt, no doubt”. A nie tylko zadłużeni we franku, których okazuje się było między giełdową bracią dość sporo, zgodnie i optymistycznie wskazywali przyszłoroczne jego poziomy poniżej 3 złote.
Dziękuję wszystkim przybyłym na mój interaktywny wykład – za udział i inspirujące pytania. Spodziewałem się rutynowych zapytań, a tu właśnie kolejne zaskoczenie – odkryłem w nich nowe obszary nie eksplorowane jeszcze wcale lub tylko częściowo na moim blogu. Zdołaliśmy przerobić tylko część a resztę zostawiłem tu na kolejne wpisy. Po raz kolejny wyrażę swoje skromne zdanie pisząc, że taka forma bezpośredniego kontaktu wydaje mi się bardziej pragmatyczna a ponieważ wymaga improwizacji i wszechstronnego przygotowania zmusza mnie do solidnego, intelektualnego wysiłku, co zresztą bardzo lubię. Mam nadzieję, że z korzyścią dla wszystkich słuchaczy 🙂
Nie opanowuje mnie zwykle trema przy publicznych wystąpieniach jeśli dotyczą tematów, w których wiem, że mogę coś sensownego z siebie wydobyć lub przynajmniej ciekawie podyskutować bez oddania pola. Jednak przez chwilę poczułem pieczenie w żołądku kiedy na salę wkroczył i zasiadł w tłumie nie kto inny jak sam … Zenon Komar. Myślałem, że pomylił wykłady, a o ile nie, to w najbardziej optymistycznym wariancie tylko przystrzyże mnie do wysokości trawnika. Cóż, szczęśliwie dla mnie skończyło się na wymianie uścisków po wykładzie oraz kilku ciepłych słowach pod adresem naszych blogów, których czytelnikiem ku moim i Michała zdumieniu okazał się rzeczony! Szanowny Panie Prezesie – czujemy się zaszczyceni nie tylko tym faktem, ale jednocześnie nie wypada nam nie podziękować za kilkukrotne odwołanie do naszej blogowo-konferencyjnej twórczości podczas Pana wystąpień na żywo. Z dumą wieszamy tę werbalną laurkę na naszej wirtualnej ścianie i by nie popaść w egzaltację szybko obiecujemy jeszcze wiele nie mniej interesujących wpisów.
Sam należę już do nowej generacji traderów, która notowania giełdowe stara się przerabiać i ujarzmiać za pomocą mechanicznych metod, komputerów i algorytmów. Starając się rozgryźć tajemnice tej finansowej machinerii, która bez skrupułów przeżuwa i wypluwa nieustannie tysiące inwestorów, nieopatrznie być może nawet zmieniliśmy reguły gry (vide ostatni wpis). To być może ów 20-sto letni „pstryk”, który regularnie odwraca świat do góry nogami jak barwnie opisywał Wojciech Białek. Ale nadal potrzebujemy autorytetów, których możemy cytować, radzić się czy też do nich odwoływać. Panie Prezesie – tylko garstka z naszych Czytelników miała szansę posłuchać Pana słów na żywo podczas kołobrzeskiej konferencji, ale wiemy, że znacznie większa grupa chciałaby poznać Pana opinie na wielce znaczące w tej branży tematy. Jak choćby tego jak Pan, osoba, która inwestowała w pierwsze derywaty zaistniałe na chicagowskich parkietach, widzi zmiany w sposobie działania rynków, ich ewolucję, podatność na analizy i działanie technicznych czy intuicyjnych metod, rolę komputerów, (nie)efektywność cen. Czy też jak wygląda Pana aktywność dziś, jak organizuje Pan swój warsztat pracy, czego Pan być może żałuje w perspektywie tych minionych dekad, co jeszcze chciałby osiągnąć, do jakich tajemnic Pan dotarł a nie zdradził, lub dotrzeć nie zdołał. Jesteśmy też ciekawi jak wygląda od kuchni świat inwestycji, w którym Pan się w Ameryce poruszał. Bądź też po prostu czym ostatnia książka różni się od pierwszej sprzed 20 lat (mam na półce pierwsze wydanie 🙂 ) ? Z przyjemnością oddam Panu jeden czy nawet dwa wpisy na tym blogu by się tych sekretów dowiedzieć. Pozostaję do dyspozycji pod adresem kathay(at)bossa(dot)pl
I ostatnie z zaskoczeń – prezentacja wyników konkursu inwestycyjnego na realnych rachunkach w bossafx i wywiad z jego zwycięzcą Markiem. Zabrakło czasu, żeby zadać wszystkie nurtujące nas pytania a myślę, że większość na sali rozpoznała w nim osobę niezwykłego formatu. Widziałem to po zdumionych i zaintrygowanych twarzach. Mi osobiście zaimponował siłą spokoju, drobiazgowo przemyślanym podejściem, szukaniem we wszystkim harmonii, elokwencją i … skromnością. To plasuje go z daleko od czegoś co nazywam „giełdową sraczką” i uważam, że jego talent powinien zostać zbadany i uwieczniony choćby tutaj – w miejscu, gdzie krzyżują się drogi tysięcy znających się na tym biznesie inwestorów. Umówiliśmy się na długi wywiad, który postaramy się zakończyć do gali rozdania nagród 6 grudnia. Jeśli ktoś miałby do niego pytania to proszę na adres podany wyżej.
–Kat—
24 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Potwierdzam, że konferencja była (przynajmniej w dużej części) ciekawa.
Byłem na Pańskim wykładzie i ogromną przyjemnością wysłuchałem odpowiedzi na pytania (każdy lubi jak ktoś ma poglądy dziwnie zbieżne z jego własnymi 😉
A ja dodatkowo odkryłem Pański blog, który jakimś cudem wcześniej przegapiłem 😉 i kupiłem książkę Collinsa, którą właśnie studiuję.
Tak więc Kołobrzeg był bardzo pouczający 😉
Pozdrawiam,
@ Kathay
1. Jak się dzieli spostrzeżeniami z nieobecnymi to warto chyba podać
jakie były tematy wykładów i dyskusji panelowych. Wtedy można by
łatwiej zadać uzupełniająco jakieś pytania, do których zachęcano.
2. „Jednak przez chwilę poczułem pieczenie w żołądku kiedy na salę
wkroczył i zasiadł w tłumie nie kto inny jak sam … Zenon
Komar. Myślałem, że pomylił wykłady, a o ile nie, to w
najbardziej optymistycznym wariancie tylko przystrzyże mnie do
wysokości trawnika.|
No bez przesady, przecież Pan Prezes to też człowiek, i tylko człowiek, więc nic co ludzie nie jest mu obce, słabości nie wyłączając. 🙂
3. „Jesteśmy też ciekawi … też po prostu czym ostatnia książka różni się od pierwszej sprzed 20 lat (mam na półce pierwsze wydanie :)”
Ja też mam, gdzieś na półce, no i ma zresztą zabawne wspomnienia z nią związane.
A najprościej to chyba kupić nową wersję i samemu porównać i wyłapać różnice.
Ja przykładowo mam nadzieję, że korekcie uległ zabawny fragment o „sile przebicia” przy opcjach???
4. „Pan Preze „powołał się na analizy Roberta Prechtera, wg których
dno tej fali spadkowej to Zaduszki przyszłego roku”
To wielce ciekawe, bo ja mam, gdzieś sprzed dwóch lat całkiem logiczny wykres prognostyczny oparty na pewnym wskaźniku rynkowy, według którego dno powinno wystąpić między listopadem 2012 a lutym 2013? I to nie żadne Pretchery ani inne Elliotty, z zgadza się co do joty.
Logiczność polega na tym, że nie ma on charakteru interpretacyjnego ile niejako automatyczny wynikający z historycznego układu cen, czyli jest to logiczna interpolacja długiego trendu.
@lesserwisser
DJIA/GOLD ?
@ Lukas
Ano! 🙂
Serdeczne pozdrowienia dla Pana Komara od dawnego klienta krakowskiego Magnusa. Pamiętam jego pozytywne, „amerykańskie” podejście do gry; bezpretensjonalne i z humorem.
Hm….
Ja natomiast jestem zawiedziona pierwszą książką Pana Komara.
Literatura, fachowa również to dla mnie skarby, ale mam kilka „wielkich” rozczarowań.
„Sztuka spekulacji” wydana sprzed wielu lat to właśnie jedna z nich.
Z całym szacunkiem dla Pana Komara, wykonanej pracy, dla doświadczenia na rynku, dla ODWAGI jego spisania.
Więc myślę, że nie kilka, ale kilkanaście wpisów Autora na blogu … może by mnie zachęciło do zakupienia nowego wydania. Jeszcze tego nie wiem, szczerze pisząc.
Czasem słyszę, że nie opłaca się wydawać książek, bo i tak w ekspresowym tempie znajdziemy je w Internecie, zeskanowane, podane za darmo. To prawda, tylko jaka jest wartość tych wszechobecnych książek?
Powinno to zostać zabronione z zupełnie innego powodu. Żeby nie robić szkód młodemu adeptowi, nie podawać mu cząstkowej wiedzy, bardzo często nie zweryfikowanej, która działa w specyficznych przypadkach, oczywiście nie podanych jakie i takie też ma zastosowanie. Albo powinna być opatrzona klauzulą „PAMIĘTNIK”… a może… „Prośba do złotej rybki”… Jakoś tak?
Poza tym jest jeszcze jedna kwestia. Ktoś, kto kupuje jedną, jedyną książkę i nie jest średnio/długoterminowym klientem na rynku wydawniczym, nie będzie nim również na rynku finansowym…
Dużo wcześniej przeczytałam program konferencji. Rzeczywiście to najlepszy program od lat, od kiedy SII robi tego typu imprezy. Ale i tak uważam, że jeszcze jest tam za dużo teorii akademickiej, marketingu, za mało praktycznej wiedzy, potrzebnej osobie która wchodzi lub jest aktywnie na giełdzie pierwsze 2-3 lata. Zresztą nie tylko. Właśnie ze względu na program, po raz pierwszy pożałowałam, że nie mogłam pojechać chociaż na kilka wykładów.
Jestem ogromnie ciekawa wszelkich pytań i odpowiedzi, które padły na spotkaniu. Tych które zostały spisane a nie dopowiedziane z braku czasu. Wyobrażam sobie jak można czuć się niezaspokojonym po takim godzinnym spotkaniu 😀
a czy ta slynna ksiazka jest przypadkiem dostepna w wersji elektronicznej? z tego co slyszalem to niezla z niej cegla, a ze nie nosze na codzien wielkiego plecaka, to wolalbym jednak ja miec w formie ibuka;
swoja droga mam pytanie w zwiazku z konkursem bossafx – moglibyscie podac srednia dlugosc zycia otworzonego rachunku, jesli w ogole prowadziliscie takie statystyki? 😀
@ Alicja
„Ja natomiast jestem zawiedziona pierwszą książką Pana Komara.”
Wcale się nie dziwię, gdyż kobiecie trudno jest dogodzić. 🙂
„Dużo wcześniej przeczytałam program konferencji” ??
Ja też próbowałem znaleźć go, ale mi się nie udało, widocznie jestem jełopowaty.
Bądź tak dobra i podaj jakiś namiar, gdzie można go znaleźć. Please!
@ Black Swan 😀
ALe są 2 tomy. Mozesz nosić po jednym 😀
@ Less…
http://www.profesjonalnyinwestor.org.pl/#/news/
a tu warsztaty
http://www.profesjonalnyinwestor.org.pl/#/news/10
Less..
Z przyjemnością poczytam jakie na tobie wywarła wrażenie zarówno pierwsza jak i druga edycja „Sztuki spekulacji”
Statystyki z konkursu pojawią się na pewno i w dużej obfitości.
Zdaje się, że w terminie bliższym samej gali ale więcej pewnie
napisze GZ 🙂
Link do programu konferencji podawałem tydzień temu we wpisie:
https://blogi.bossa.pl/2011/11/14/konferencja-w-kolobrzegu/
W programie podano wszystkie tematy.
Google robi to zresztą w sekundę/dwie.
Podoba mi sie okreslenie ‚ giełdowa sraczka’ Co o tym myślisz lucek??
Te robienie z Komara bóg wie kogo to strata czasu. Zawsze znajdzie sie jakiś ‚Komar’ tak jak zawsze znajdzie się ktoś kto powie – a nie mówiłem że tak bedzie?? I od razu guru.. Niech pokaze trading w realu to pogadamy zanim zaczniemy się ewentualnie modlić. Szacunek dla wspomnianego pana Marka. TO ON POWINIEN PISAĆ TU BLOGI!!
@ Alicja
Wielkie dzięki, całkiem interesujące tematy.
A ja jełop szukałem tego na stronach bossa, a nie na Profesjonalnym Inwestorze, ale to nic dziwnego bo ja jestem inwestor nieprofesjonalny.
Co do opinii o książce Komara, czytałem kiedyś pierwsze wydanie, ale niewiele pamiętam więc obecnie trudno mi coś powiedzieć na jej temat.
Jak wspomniałem wczoraj odszukałem ją na półce i znalazłem w niej zabawną kartkę, która przywołała pewne wspomnienia i reminiscencje.
Dziś wieczorem postaram się ją przejrzeć i potem dam jakiś głos.
Nie wiedziałem, że nowe wydanie jest aż w dwóch tomach, no to chyba musi i odpowiednio kosztować do objętości.
Pisze trochę nieskładnie, bo na małym tablecie na kolanach, gdyż akurat jestem z moi chory kocurkiem u weteryniarza.
@ Kathay
Very sorry, ale nie zauważyłem linku, to moje gapiostwo i rzekłbym jełopowatość.
Ale tłumaczyć mnie może to, że od wielu dni praktycznie nie sypiam przez naszego kota (jw), który nagle stał się tylko moim zwierzęciem. 🙁
@ vinc
Ten pan, który miał wykład na temat PA – „Praktyczne wykorzystanie technik price action na rynkach terminowych – Nowe spojrzenie na daytrading” – miał na imię Maciej, a nie Marek, Maciej Goliński.
Chyba go jeszcze nie zmienił? 🙂
Ale oczywiście może też pisać na tym blogu, a nawet się popisać!
Less…
VInc pisał o zwyciężcy konkursu BOSSA 😀 Czy wiadomo co jest kotu? 😀
A ja myślałem, że vincowi chodzi o PA i jej wyznawców, jak zwykle. 🙂
Niestety nie bardzo wiadomo co mu dolega. 🙁
@ vinc
„I od razu guru.. Niech pokaże trading w realu to pogadamy zanim zaczniemy się ewentualnie modlić.”
Uważam, iż pewnym nietaktem jest pytać gracza o wyniki chyba, że sam o nich opowiada, wtedy można posłuchać.
Poza tym wątpię, czy Z. Komar zechciałby pokazać swój trading w realu, również w świetle tego co napisał w pierwszym wydaniu „Sztuki spekulacji”:
„Henry Clasing w swojej książce , twierdzi, że wygrywający gracze giełdowi nigdy nie opowiadają o swoich transakcjach, natomiast przegrywający mówią wszystko w detalach każdemu, kto chce ich posłuchać.”
Jest jeszcze trzeci aspekt ambicjonalno-taktyczny.
Jeśli bowiem Pan Prezes jest graczem wygrywającym, to jako profesjonalista nie będzie o nich opowiadał ani się chwalił, jeśli zaś jest graczem przegrywającym (a to się zdarza każdemu), to jako profesjonalista nie będzie przecież postępował jak amator i o tym opowiadał, tym bardziej że mogło by to nadwyrężyć jego status rynkowego guru.
Dokonałem wczoraj i dzisiaj wpisów w tym wątku – nie ma ich, bo czekają na moderację:)
Do trzech razy sztuka?
Witaj w domu Lucek, mam nadzieję, że wypoczęłeś, bo już już zaczynało mi Ciebie brakować. 🙂
„Dokonałem wczoraj i dzisiaj wpisów w tym wątku – nie ma ich, bo czekają na moderację:)”
Lucek, nie ma powodów do uśmiechu, bo nie jest w porzo. Tylko jeszcze nie wiem z kim i czym?
Ponieważ nie byłem pewien co znaczy ta moderacja, to sięgnąłem do słownika wyrazów obcych, no i co tam znalazłem:
1. Spowolnienie reakcji jądrowej (czyli innymi słowy staje ale powoli, czyli nie po woli :))
2. Kierować jakąś dyskusją, czuwać nad jej przebiegiem ( czyżby inaczej mówiąc nowa nazwa cenzury prewencyjne – a może komuna wraca 🙁 )
3. Umiarkowanie, powściągliwość ( czyżbyś sobie pozwolił na zbyt wiele, przegłeś pałkę i czekają na większą wstrzemięźliwość ?).
Tak czy siak, niedobrze! 🙁
„Tak czy siak, niedobrze!”
Zawsze jest niedobrze, gdy nie możesz zapanować nad tym co się wokół Ciebie dzieje i gdy to nie od Ciebie zależy rozwój sytuacji.
Tutaj wszystko zależy od Ciebie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d0122b8de417ddf6.html
Wprost przepiękny kolor morza! Lu czy to real czy kolorowanka?
Tak to wygląda, nie ma sensu nic kolorować.
To nie wykresy z wodotryskami:)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea2cf194a976156a.html