Trochę dla odmiany po serii wpisów o losach subiektywności w Analizie Technicznej tym razem nieco więcej o pomysłach na precyzyjnie, stuprocentowo obiektywnie zdefiniowane transakcje, zahaczające wprost o systemy transakcyjne.
Inspiracje pochodzić będą z lektury, którą błyskawicznie udało mi się przeczytać podczas ostatniego urlopu w nieco tropikalnych klimatach. Chodzi mianowicie o książkę Arta Collinsa „Beating the Financial Futures Market” („Pokonać finansowy rynek kontraktów terminowych”). Przyznam, że leżała ona u mnie długi czas gdzieś w najdalszym kącie i nie mogłem zdobyć się na wysiłek „zaliczenia” jej. Chyba dlatego, że czułem przesyt wykresów, tabelek, kodów i raportów systemowych. Miałem wrażenie, że ten świat zaczyna gonić własny ogon i coraz trudniej o jakieś świeże pomysły. Cóż, głośno odszczekałem swój uraz zaraz po pierwszych stronach 😉
Art Collins pokazał solidne rzemiosło techniczno – systemowe w warstwie dokumentacyjnej i, zgodnie z imieniem, „artystyczne” w warstwie pomysłowo-analitycznej. Nie jest on człowiekiem znikąd, już wcześniej pisał książki w stylu wywiadów z Czarodziejami Rynku (Market Wizards): „Market beaters” i „When Supertraders Meet Kryptonite”. Był również aktywnym traderem na parkiecie chicagowskiej CBOT. Pisze artykuły w branżowej prasie, jeszcze niedawno aktywnie udzielał się na moim ulubionym forum eliterader.com.
Ale do rzeczy czyli dlaczego wspominam tę książkę choć nikt mi za to nie płaci ? 🙂
Ciepłe, entuzjastyczne ale i lekko krytyczne słowo wstępne napisał Roberto Pardo, wspominając o Collinsie jako o swoim studencie, kreatywnym traderze oraz pełnym pasji i interesujących pomysłów twórcy systemów i strategii. Mam nadzieję Pardo nie trzeba przedstawiać, jego książka o budowaniu i testach systemów transakcyjnych to już kanon podstawowy zaczynających systemowców. Wprawdzie słowo wstępne to zwykle wymiana uprzejmości ale muszę przyznać, że Collins zasłużył na laurkę. Emanuje w książce naprawdę nietuzinkowymi pomysłami, zaskakująco na pozór prostymi a przy tym przekonywająco i skutecznie uzasadnionymi logiką rynkowych sił a przy tym innowacyjnymi – większość spotykam po raz pierwszy. Są praktyczne i łatwe do zastosowania również dla traderów nie używających systemów. Dobra wiadomość niech będzie taka, że sporo z nich chciałbym przybliżyć wszystkim czytelnikom blogów w kilkunastu wpisach w najbliższej przyszłości 🙂
Krótko o tym co może się tam podobać a czego nie znajdziemy:
Niemal wszystkie strategie składają się z najprostszych i dlatego praktycznych elementów: wejścia oparte niemal wyłącznie na interakcjach pomiędzy cenami albo efekcie impetu, logiczne i proste, nie ma więc żadnych wskaźników (co przyjąłem z ulgą); przewagę uzupełniają szybkie stopy, często po prostu zamknięcie sesji sygnalnej lub kolejnej, strategie są krótkoterminowe, oparte albo o dane dzienne albo intraday; nie znajdziemy tam więc stopów, które umożliwią podążanie za trendami ale przewagę (the edge) można budować na wiele sposobów – akurat ten użyty w książce bardzo odpowiada mi mentalnie.
Do wszystkich strategi autor dodaje wyniki testów na wielu rynkach choć głównie są to indeksy giełdowe. Waluty wypadają w nich słabo, bardzo udanie natomiast indeks Russell. Testy obejmują najczęściej ostatnie 5 lat poprzedzające napisanie książki (2006 r)., nie ma więc gwarancji, że strategie owe działają i dziś. Ważne jest jednak pokazanie sposobu myślenia o systematycznym tradingu, dróg poszukiwania przewagi w rzeczach jak najprostszych, obiektywne podejście do układów cenowych. Collins próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego trading mechaniczny ma swoje zalety.
Pewną nowością jest tam układanie systemów w mutlistrategie, które wygładzają zmienność i zjazdy kapitałów. I te będę również przybliżał choć nie wszystkie mnie przekonały. Ważne jest również to, że Collins nie używa niemal procedur optymalizacji parametrów, nie są one w tych systemach konieczne co również bardzo cenię.
Książkę nie polecam zupełnie początkującym w biznesie systemów mechanicznych, potrzeba bowiem dla zrozumienia minimalnej wiedzy o tym jak czytać raporty i jak działać systemami na danych cenowych.
—*Kat*—¬
11 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Juz czekam z niecierpliwoscia na wpisy w tym temacie 🙂
Naprzód majster! 🙂
Mam nadzieję, że zanim pan majster zacznie nas na dobre inspirować pokonaniem rynku to jednak wcześniej nadrobi zaległości w komentarzach, tak jak obiecał.
No bo teraz ma parę i wypoczętą głowę, chyba że na urlopie sobie pofolgował. 😉
p.201
I’ve stressed and I’ve stressed the mechanical approach. Most people
are not going to listen. That’s another truism I’ve gotten out of experience.
😉
Lessku, natrętny pasażerze 😉 , a gdyby tu wasz synek z grubą stuosobową komentował, i każdy chciałby odpowiedzi od Autora…, i nie mówcie mi, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie (sprawdzić czy nie ksiądz) 🙂 .
Autorowi się nie chce, albo taką wybrał formułę, jego sprawa. Od tego my jezdeśmy, czytelnicy, to znaczy – ja nie (on nie), bo generalnie za słaby mózgowo jestem, ale myślę, że Twoja ostatnia wymiana zdań z Klondike musiała być satysfakcjonująca, w każdym razie dla mnie była, bo potwierdziła, że idę w dobrym kierunku.
Jeżeli kilku ludzi niezależnie od siebie dochodzi do tych samych wniosków, to albo doświadczają zbiorowej halucynacji, albo odkryli ogólne prawidło. „Klon”, dziękuję za twoje ostatnie wpisy. Tobie też Lesserku.
Pokonać rynek?
Zainspirowany tym tytułem odpowiadam: pokonać rynek można swoim subiektywnym spojrzeniem na AT (SAT).
Wątek i wpis sprzed dwóch dni wraz z linkiem do wpisu sprzed pięciu dni:
http://ifutures.pl/viewtopic.php?t=3192&f=12
Aktualna sytuacja:
http://charts.dacharts.net/2011-05-31/Lucek_intra.png
@Pit65: Naruszenie Regulaminu blogi.bossa.pl
p. 308
Will the Turtle system still work? Yes, in broadly trending
markets. And, like virtually all mechanical systems they don’t know whether they are in a broadly trending market or not. They are blind. All they see are ones and zeros. The addition to these systems of prudently applied chart analysis will immeasurably improve their performance and risk characteristics.
p. 309
And here is the great advantage that a firm grasp of charting methods can give the practitioner. It can give him the perspective to recognize the essential nature of the market at hand and choose to wait or to enter.
Mechanical methods not having the qualitative discrimination of an experienced chartist will blindly take every trade until they are out of money. The experienced chart analyst can sit back and say, this market has not yet made a bottom and the time to begin trading it long has not yet come. Or, he can recognize the essential differences between trading and a trending market and adjust his tactics accordingly.
p. 1001 ;(
@ Less…
Z jakiej to książki?
Korniczku, natrętny insekcie, ja mam dwie udane córki, a syna niestety już nie przewiduję. 😉
A co to ksiądz jest od macochy i żenidła nie ma, albo machnąć dzieciaka nie potrafi, zgodnie z odwieczna zasadą, która lud obrazowo nazywa „Połóż się do góry brzuchem, ja cię natchnę Bożym duchem.
@ Alicja
Z książki zwanej biblią analizy technicznej – najnowszego wydania uznanego klasyka „Technical Analysis of Stock Trends” by Robert D. Edwards and John Magee, updated by W. H. C. Bassetti, wydanie IX, 2007 rok, str. 832, rozdział XVI Technical analysis of commodity charts. A 21st Century Perspective.
PS
A p. 1001 to miała być 🙁
🙂