W ubiegły piątek minął rok od dnia, w którym ropa wyrysowała dołek bessy po dynamicznej przecenie z roku 2008. Spadek ze 147 dolarów za baryłkę w rejon 37 dolarów za baryłkę i późniejszy wymarsz w okolice 84 dolarów za baryłkę wydaje się naturalnym stanem rynku po fali spekulacji i – jak można sądzić – powrocie do normalności. Niestety nie był to rok normalności. Więcej w nim było spekulacji znanej za gorączki z 2008 roku niż fundamentalnie uzasadnionych zwyżek.
Głównym czynnikiem kształtującym cenę ropy pozostał amerykański dolar i wyobrażania o jego przyszłości. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy korelacja pomiędzy ceną ropy i eurodolarem była na tyle wysoka, by zaczęto niemal utożsamiać rynki ropy z kondycją dolara. Jeszcze większe utożsamienia miały miejsce na tzw commdollsach (dolary kanadyjski, nowozelandzki, australijski). Przy okazji polecam zainteresowanie się USD/CAD, USD/AUD i USD/NZD czy CAD/JPY, bo to wyjątkowo wdzięczne dla graczy na rynku surowcowym pary walutowe).
W praktyce oznacza to, iż stale dominującym elementem wpływającym na ceny był szybko rotujący kapitał spekulacyjny. Na nic zdały się wnioski – które powtarzała już zgodnie nawet prasa luźno zainteresowana rynkami surowcowymi – iż w 2008 roku mieliśmy do czynienia z największą w historii spekulacją kontraktami na ropę. Paradoks ostatnich 12 miesięcy polega na tym, iż łatwiej w nim było o tani kapitał do spekulowania na rynku niż w roku 2008. Dziś czynnik spekulacyjny zdaje się być pomijany, ale ciągle powraca element przyszłego popytu na ropę, która już będzie potrzebna gospodarce światowej wracającej na ścieżkę ożywienia.
Najważniejszym wnioskiem z ostatniego roku jest jednak coś innego – brak wpływu OPEC na rynek. W roku 2008 porażkę OPEC w sprowadzeniu cen na południe można było tłumaczyć chciwością i ograniczoną ochotą na obniżenie cen. W minionym roku groźby OPEC nie robiły na rynku żadnego wrażenia a decyzja o obniżeniu wydobycia nie miała przełożenia na ceny. Ropa była tania, gdy OPEC próbował zahamować spadek cen i rosła mimo tego, iż na rynku nie obserwowano braków po stronie podaży ze strony organizacji eksporterów.
Możliwe, iż z dwóch ostatnich lat to właśnie element spadku wagi OPEC będzie tym, który rynki zapamiętają na przyszłość. Faza spekulacji i taniego kredytu przejdzie do historii, ale coraz mniejszy wpływ OPEC na kształtowanie cen pozostanie elementem stałym. W coraz większym stopniu gracze na rynku ropy będą spoglądali na Kanadę i na to, czy cena ropy będzie sprzyjała ekonomicznej eksploatacji tamtejszych piasków roponośnych. To napięcia politycznie pomiędzy coraz więcej znaczącą Wenezuelą (jest członkiem OPEC) a Stanami Zjednoczonymi, mogą być elementem równie ważnym, jak stabilność sojuszy amerykańskich na Bliskim Wschodzie.
4 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Dzień Dobry,
Interesuje się rynkiem surowców (głównie ropą).
Mógły pan coś więcej napisac o korelacji z wytłumaczeniem? Może jakaś osobny wpis?
@ MP zamówienie przyjęte 🙂
Dziękuje
Witam rowniez,
wspomnial Pan o Australii. Bardzo interesuje mnie ten kraj ze wzgledu na surowce.
Czy pokusil by sie Pan o analize przyszlej sytuacji ekonomicznej Australii i jaki mialoby to mozliwy wplyw na ceny surowcow?
Rowniez z gory dziekuje