Klub miłośników gotówki

Największy udział w portfelach bogatych ludzi ma teraz cash.

Wiele emocji w ostatnich miesiącach wzbudza rosnący udział gotówki w portfelu Berkshire Hathaway Warrena Buffeta. W ciągu roku wzrósł o ok. 100 proc. do 325 mld USD. Gotówka i wysoce płynne inwestycje stanowią już ok. 30 proc. aktywów funduszu. Ostatni raz podobnie wysoki ten wskaźnik był w okolicach 2006 r. Na niedługo przed kryzysem 2007 r. W 2008 r. legendarny inwestor powiedział na spotkaniu z inwestorami jego funduszu: ”Obiecałem – wam, agencjom ratingowym i sobie samemu – by zawsze prowadzić Berkshire z więcej niż wystarczającą gotówką. Nie chcemy liczyć na uprzejmość obcych ludzi, by spłacić jutrzejsze zobowiązania”.

Wykres 1. Gotówka jako procent aktywów Berkshire Hathaway

Źródło: @kobeissiletter

Buffetowi towarzystwa dotrzymują inni zamożni, choć zwykle nie tak zamożni jak Buffet ludzie. Z najnowszej analizy World Wealth Report 2024 firmy Capgemini wynika, że największy udział w portfelach inwestycyjnych bogatych ludzi, tzw. HNWI (ang. High Net Worth Individuals), czyli osoby które mają ponad 1 mln USD (ok. 4 mln zł) pieniędzy na inwestycję (do tej grupy nie wlicza się m.in. wartości nieruchomości, w której się mieszka), ma gotówka. W 2024 r. stanowiła ona aż 25 proc. ich portfeli. Nie należy jednak tego rozumieć dosłownie. Tzn. bogaci ludzie raczej nie trzymają papierowych pieniędzy w materacu, czy słoików z rulonami banknotów zakopanych w ogródku. Raczej chodzi o bardzo płynne inwestycje, takie które można szybko i bez istotnej straty zamienić na pieniądze, które można wydać.

Wykres 2. Podział aktywów w portfelach zamożnych osób, takich w wolnymi środkami powyżej 1 mln USD

Źródło: Capgemini Wealth Report

To przede wszystkim fundusze rynku pieniężnego i lokaty bankowe. Te 25 proc. ulokowanych w tego typu inwestycjach w zeszłym roku nie jest jednak aberracją. Najwyższy odsetek gotówki w portfelach zamożnych osób był w 2023 r., kiedy stanowiła ona aż 34 proc. W poprzednich latach odsetek ten oscylował w okolicy 24-28 proc. Dane te pochodzą z ankiety przeprowadzonej wśród 3119 osób, z których ponad 1300 zaliczało się do tzw. UHNWI (ang. Ultra High Net Worth Individuals), czyli takich osób, które miały 30 mln USD wolnych środków. Dla porównania, przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe trzyma ok. 15 proc. swoich środków w gotówce.

Wykres 3. Udział gotówki (cash) w aktywach amrerykańskich gospodarstw domowych

Źródło: Goldman Sachs

Tymczasem większość książek o finansach osobistych zaleca trzymanie w gotówce równowartości 3-6 miesięcznych wydatków. Niektórzy podają, że nie powinno to być więcej niż 5-10 proc. wartości portfela inwestycyjnego. Autor bestsellerowej książki o finansach osobistych „Psychologia pieniądza” Morgan Housel w 20 rozdziale publikacji przyznaje jednak, że osobiście także nie przestrzega tych zaleceń. Ma w gotówce ok. 20 proc. swego majątku. I zdaje sobie sprawę, że z punktu widzenia racjonalności jest to nie do obrony. Ale posiadanie tak dużej poduszki finansowej sprawia, że czuje się bezpiecznie. Wie, że nawet jeżeli sytuacja w gospodarce, czy jego osobista sytuacja finansowa istotnie się pogorszy będzie w stanie przez lata żyć z oszczędności nie zarabiając ani grosza.

„Robimy to (ma na myśli siebie i żonę) ponieważ gotówka to tlen niezależności” – pisze autor. I dodaje, że praktycznie każdy kogo zna, kiedyś nagle musiał ponieść duży wydatek, którego się nie spodziewał. Duży zapas gotówki jest właśnie na takie okazje. Ale dodaje także, że posiadanie gotówki kosztuje. Nawet w postaci funduszy rynku pieniężnego, czy lokat bankowych. W długim okresie zarobimy na nich prawdopodobnie zdecydowanie mniej, niż na akcjach. Ale dodatkowym atutem cashu jest to, że zwiększa on szanse na to, że nie sprzedamy akcji, kiedy ich wartość gwałtownie spadnie. W ten sposób paradoksalnie gotówka może także podnosić nam długoterminową stopę zwrotu. Jak zauważył biznesowy partner i przyjaciel Warrena Buffeta, niedawno zmarły Charlie Munger: „Pierwsza zasada procentu składanego: nigdy nie przerywać jego działania bez potrzeby”.

W przypadku Warrena Buffeta wyjątkowo duży stos gotówki jaki zgromadził wynika nie tylko z konieczności płacenia zobowiązań. Tak duży fundusz jak Berkshire Hathaway operuje na taką skalę, że nie opłaca mu się zajmować wyszukiwaniem małych firm do zakupu. A transakcje zakupu firm wartych wiele miliardów dolarów, po cenach dających szanse na przyzwoite zyski nie zdarzają się często. Zwykle pojawiają się, gdy rynek jest w tarapatach. Ale wówczas trzeba mieć płynność, czyli dostęp do gotówki, by te firmy kupić. Zapewne nie bez znaczenia jest to, że obecnie tzw. wskaźnik Buffeta, mierzący to jak drogie są akcje (odnosi on kapitalizację amerykańskich firm do PKB) sięgnął 200 proc. W artykule z 2001 r. z magazynu „Fortune” Buffet napisał, że jest jeżeli ten wskaźnik sięga 200 proc., tak jak to miało miejsce w 1999 i 2000 r. to „bawicie się z ogniem”.

Niekoniecznie to musi oznaczać, że Buffet uważa że zaraz nastąpi przecena. Zauważmy, że poprzedni szczyt gotówki jako odsetka aktywów Berkshire Hathaway nastąpił w okolicach stycznia 2006 r. Po czym odsetek ten spadł. To oznacza, że Buffet robił zakupy tuż przed kryzysem finansowym w 2007 r. Wyrocznia z Omaha miał również niewiele gotówki – mniej więcej 2 proc. portfela – w okolicach 2000 r., tuż przed spadkami na giełdzie.

Rysunek 1. Posiadanie dostepu do gotówki daje psychiczny komfort, nie tylko Warrenowi Buffettowi

Co z tego wynika? To, że raczej nie należy sugerować się ilością gotówki w portfelu Warrena Buffeta czy innych zamożnych osób. I wnioskować na podstawie tego, że uważają oni iż rynek zaraz czeka przecena. Ale jeżeli ktoś czuje się dobrze psychicznie posiadając więcej gotówki w portfelu inwestycyjnym niż się zaleca, to nie powinien czuć się z tego powodu winny. Tym bardziej, że jest w dobrym towarzystwie.

Zauważmy też, że w Polsce długoterminowe obligacje detaliczne, takie jak na przykład dziesięcioletnie indeksowane inflacją EDO, w praktyce spełniają wiele kryteriów płynnego środka. Można bowiem w każdej chwili złożyć zlecenie przedterminowego ich wykupu. Jeszcze niedawno kosztowało to tylko 2 zł od wartej 100 zł obligacji. Ale ostatnio ministerstwo finansów podwyższyło tę karę do 3 zł. Zapewne dlatego, że wielu inwestorów korzystało z tego, że była ona niska i składało dyspozycje wcześniejszego wykupu, gdy na rynku pojawiła się lepsza oferta.

Ale pamiętajmy, że nawet obecnie ta kara nie jest wysoka. Odlicza się ją bowiem od odsetek brutto. Czyli w praktyce nie wynosi ona 3 zł, tylko 2,43 zł. W rzeczywistości, z czasem jest to jeszcze mniej. Dlatego, że EDO mają marżę o 0,5 p.p. wyższą od czteroletnich obligacji indeksowanych inflacją COI. I po kilku latach może się okazać, że w przypadku wcześniejszego wykupu na długoterminowej obligacji wyjdziemy lepiej, niż na krótkoterminowych, na pierwszy rzut oka bardziej płynnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.