Archiwum: analiza techniczna

Jedną z metod obserwacji zjawisk zachodzących na rynkach kapitałowych jest analiza techniczna. Polega ona na prognozowaniu przyszłych zmian cen na podstawie danych historycznych.

Analiza techniczna nie uwzględnia danych makroekonomicznych. Jej zwolennicy posługują się przede wszystkim wykresem. Wynika to z faktu, że ich zdaniem cena uwzględnia wszystkie inne zmienne wpływające na jej poziom, w tym emocje traderów, czy też informacje mogące zmienić trend. Narzędzia analizy technicznej dzielą się na 2 grupy: formacje techniczne (trend, wsparcie cenowe, opór, kanał cenowy, luka cenowa, i inne) oraz wskaźniki (np. RSI, MACD).

Ciekawiej i ciekawiej

Wiem o analizie technicznej tyle, że mógłbym napisać na jej temat kilka książek. Wiem jednak również, że analiza techniczna nie uczyni z ciebie bogatego tradera. Ba, nie uczyni z ciebie nawet dobrego tradera. Tom Hougaard

Czeka na mnie osobista notka dotycząca książki Toma Hougaarda „Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać”. Sporo na jej temat napisał wcześniej KatHay („Najlepszy nieudacznik przegrywa”). Właśnie udało nam się wydać jej polskie tłumaczenie i czekam trochę na refleksje polskich czytelników. Ja zaś potraktuję słowa autora, jako punt wyjścia do analizy rynku, którą staram się od kilku tygodni systematycznie prowadzić, ze względu na niesłychanie ciekawy, techniczny (!) obraz naszego rynku.

Czytaj dalej >

Analityczne rozterki

Analiza techniczna zajmuje się badaniem wzorców zachowania rynku. Ma ona niewątpliwą wartość jako metoda przewidywania prawdopodobieństw, zawodzi natomiast w odniesieniu do faktycznego biegu zdarzeń. George Soros

Często przywołuję ten cytat Sorosa w rozmowach o analizie technicznej, żeby dyskusję na jej temat przywrócić na jakieś rozsądne tory. Dla wielu osób AT to sposób na zobaczenie przyszłości. Niczym w szklanej kuli oczekują, że dostaną jasną informację i będą mogli powiedzieć, że At działa lub nie działa, jeśli prognoza się nie sprawdzi. Oczywiście w baśniach wyrocznie oraz szklane kule posługują się zwykle bardzo mętnym językiem, i to od obserwatora zależy czy proroctwo, które ujrzał nabierze odpowiedniego kształtu. Gdzieś tam zwykle w historii bohatera pojawia się wątek wolnej woli oraz tego, że mamy wpływ na przyszłość, która nie jest zdeterminowana raz na zawsze.

Czytaj dalej >

Niezmiernie ciekawa sytuacja

To co dzieje się w ostatnich tygodniach na wykresach indeksów jest niezmiernie ciekawe. Z punktu widzenia analityka technicznego to jeden z ciekawszych momentów. Jesteśmy w trakcie korekty i czekamy na dalszą kontynuację trendu, czy może mamy do czynienia z momentem zmiany znaczącego trendu.

Oczywiście rozważania teoretyczne i przypuszczenia na bazie różnego rodzaju założeń płynących z analizy wykresów mają praktyczne przełożenie na to, jak zbudować dalszą strategię działania. I jak wielokrotnie na blogach podkreślaliśmy, nie chodzi o to, by bawić się w prognozowanie, a później przy ewentualnym sukcesie obnosić się ze swoimi umiejętnościami. Ponieważ gra na rynku to gra prawdopodobieństw, chodzi raczej o to, w jaki sposób zareagować, gdy sytuacja na rynkach rozwinie w zależności od jednego z kilku scenariuszy.

Czytaj dalej >

Fatamorgana

Większość czytelników podręczników do analizy technicznej (AT) wie, że elementarnym założeniem tego podejścia do rynku jest przekonanie o powtarzalności historii i układania się wykresów cen czy indeksów w podobne wzory. Niewielu wie, że ciemną stroną tego podejścia jest popadanie w specyficzną, rynkową formę pareidolii (nadawanie sensów złudzeniom), a nie brakuje też przypadków, w których analitycy techniczni ocierają się o apofenię (szukanie sensownych związków między wydarzeniami bez związku).

Czytaj dalej >

Gdy jest zbyt łatwo, jest nudno

Wiele lat temu – nie żyjący już – Tadeusz Mosz (znany z programu Plus Minus), był moim szefem w gazecie Parkiet. Co jakiś czas przypominają mi się jego słowa, które padły w trakcie jakiejś dyskusji rynkowej „Grzegorzowi, w gruncie rzeczy nie chodzi o zarabianie pieniędzy, tylko zrozumienie tego co się dzieje”. Jest w tym zdaniu wiele prawdy, ale po tych dwóch dekadach, które minęły od tamtej rozmowy, powiedziałbym, że przede wszystkim chodzi mi o to, co dzieje się z nami – inwestorami i jak możemy podejść do zmiennej i nieobliczalnej natury rynku.

Czytaj dalej >

O wyższości jednego nad drugim

Przy okazji jednego z wpisów na naszym koncie Twitterowym pojawiła się kwestia dotycząca analizy wykresów w skali liniowej lub semi-logarytmicznej. Temat sam w sobie interesujący i równie nierozstrzygalny jak wyższość analizy technicznej nad fundamentalną (lub odwrotnie), czy też wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą (lub odwrotnie).

Czytaj dalej >

Daniel Kahneman o tworzeniu systemu inwestycyjnego

Czytam właśnie nową książkę Daniela Kahnemana napisaną wspólnie z Olivierem Siboinem oraz Cassem Sunstainem i trafiam na rozdziały zgrupowane w części „Szum w osądach prognostycznych”. Mam wrażenie, że cały ten rozdział dotyczy przede wszystkim zachowań inwestorów i traderów, choć przecież cała książka – Szum, próbuje zająć się kwestią rozbieżności w ocenach eksperckich, czyli właśnie tytułowego szumu. Dlaczego ludzie mając podobne kryteria oceny konsekwentnie podejmują bardzo zróżnicowane decyzje, zwłaszcza w sytuacjach i miejscach, gdy to zróżnicowanie jest niepożądane (np. w wydawaniu wyroków sądowych). Ponieważ książkę firmuje Daniel Kahneman, to wiadomo, że odpowiedź będzie prosta – jest to konsekwencja naszych błędów poznawczych.

Więcej o samej książce napiszę na blogu speculatio.pl, bo mam pewne wątpliwości co do niektórych wniosków, teraz jednak zajmijmy się wspomnianą częścią dotyczącą naszych prognoz, przewidywań, czyli tych aspektów, które bardzo mocno wiążą się z inwestowaniem.

Czytaj dalej >