Mechaniczny trading – przykazania

Chciałbym jeszcze przez chwilę zajrzeć do świeżutkiej literatury aby przywołać kwestię różnic pomiędzy tradingiem a prognozowaniem.

Mam na myśli jeszcze ciepłą od drukarskiej maszyny książkę Michaela Covela „Trend Commandments” (do podejrzenia w Amazon), która zajęła mi ostatni weekend. Tytuł jest parafrazą biblijnych „Ten Commandments” czyli „Dziesięciu przykazań”, w których słowo „dziesięć” autor zastąpił przez „trend”, brzmiące i znaczące to samo w polskim i angielskim języku. Tłumacząc całość mamy „Trendowe przykazania” (podtytuł: „trading dla uzyskania wyjątkowych zwrotów na kapitale”).

Można mieć za złe Covelowi jego przyklejanie się pod legendę zespołu „Żółwi” w sposób dość kontrowersyjny bo przez jednego z żółwiowych banitów – Russela Sandsa i sprzedaż za ogromne pieniądze systemu Żółwi, który jest od lat dostępny za darmo dzięki Curtisowi Faithowi, czy też jakieś małostkowe pyskówki z tym ostatnim. Ale trzeba mu oddać, że dla popularyzacji idei „trend following” (czyli gry giełdowej z trendem) zrobił naprawdę sporo dzięki swoim poprzednim książkom, filmowi oraz stronie internetowej. Zresztą sam nie ukrywa ambicji stworzenia intelektualnego centrum strategii inwestowania z trendami.

Książka zawiera dużo więcej niż biblijne 10 przykazań i w zasadzie stanowi przewodnik po tym czym jest i czym nie jest „trend following”. Jej powstanie jest bez wątpienia odpowiedzią na naprawdę liczne, sądząc z blogu Covela, głosy inwestorów, którzy bezskutecznie próbują zrozumieć filozofię „podążania za trendami”, a także odpowiedzią na liczne krytyki i ironie, bardzo często pochodzące od ludzi, którzy nawet nie spróbowali lub próbowali dość powierzchownie pojąć fundamenty działania tego rodzaju strategii.

Trzeba przyznać, że Covel dobitnie i w swoim precyzyjnym stylu wskazuje kolejne kanony gry z trendem, w której najmniejszej nawet istotności nie mają: przepowiadanie i stawianie prognoz, ekonomiczne czy polityczne spekulacje ani kopanie w fundamentach spółek i rynków, a jedyne znaczenie ma cena jako wyraz nastrojów inwestorów i jej zmiany w postaci trendów, które wyłapuje się statystycznymi / matematycznymi narzędziami, wspomaganymi obiektywnymi strategiami kontroli ryzyka.

Te reguły nabierają istotności i klarowności sugestywnie zestawione w kolejnych rozdziałach z całym informacyjnym śmietnikiem oferowanym przez serwisy internetowe i telewizyjne (jak choćby gadające głowy w CNBC), bezradnością funduszy akcyjny w obliczu bessy i papką pop-inwestycyjną, w której znalazł się sam Buffett, krytykujący derywaty jako „broń destrukcji” i sam masowo nimi obracając. Szczęśliwie za Covelem stoją imponujące wyniki dziesiątków zarządzających według zasad „trend following” (głównie CTA), z których jedynie wycinek znalazł się w książce.

Swoistym kontrastem jest opisywany wywiad z Davidem Hardingiem, menadżerem stojącym za sukcesami algorytmowych funduszy Winton i AHL. Prowadzący wywiad-show usiłuje (w co można wątpić) zrozumieć istotę gry w oparciu tylko o ceny, by wypalić wreszcie kompletnie bezsensowne pytanie o podanie gorących typów na spółki, które urosną w najbliższej przyszłości. To nie ta bajka!

„Przykazania” to nie pozycja dla już zajmujących się systemami czy technicznym łapaniem trendów w ogóle, chyba, że potrzebują odnalezienia motywacji. Nie ma tam w zasadzie praktycznych przykładów rozrysowanych na wykresach, poza ogólną zasadą działania strategii „Żółwi” jako symbolu i źródła szerokiego nurtu naśladowców. Jest filozofia i duch metody działania w harmonii z trendami.

Co mnie drażniło to zastosowanie tzw. „downsizingu” czyli „pompowanie” grubości książki (dla ceny? nadania ważności?). Jedna trzecia całości to albo puste kartki albo jeden skromny cytat na całą stronę. Irytuje mnie to ponieważ wiem, że im więcej egzemplarzy się sprzeda, i im więcej ludzi „dozna oświecenia” tym więcej drzew zniknie z powierzchni ziemi bez uzasadnionych względów 🙁

—Kat—