Trzy lekcje z inwestycji Master Pharm

Relacjonowana przeze mnie historia giełdowych inwestycji spółki Master Pharm jest interesująca nie tylko w aspekcie biznesowym i regulacyjno-prawnym. Jest także fascynująca w aspekcie inwestycyjnym.

Myślę, że dla wielu inwestorów, nie tylko tych z dużą awersją do ryzyka i ograniczoną odpornością na straty, idea utrzymywania portfela z 69% stratą albo dużej pozycji z 82% stratą jest trudna do zrozumienia. Tym bardziej, że nie jest to sytuacja, w której bazowe scenariusze sugerują realne szanse na odrobienie tych strat. O inwestycjach giełdowych Master Pharm większość inwestorów myśli w kategorii: jak to się mogło stać? Gdzie popełniono koszmarny błąd, który doprowadził do tej sytuacji.

Czytaj dalej >

Jest nas tak wielu

Wykorzystałem niegdyś analogię, w której inwestowanie przyrównałem do przebiegnięcia maratonu (Jak pobiec maraton w 3 godziny?). To dobry punkt wyjścia w ramach debaty toczącej się już od kilku tygodni w związku z napływem nowych inwestorów na rynek. Od czasu tamtej notki bieganie stało się jeszcze bardziej popularne, więc może da się jeszcze łatwiej pewne kwestie zarysować.

Oczywiście jest jedna istotna różnica. Podczas gdy biegacze nie odbierają nic innym biegaczom, zaś wyniki znajomych mogą być motywujące dla nas, żeby trenować więcej, osiągać coraz lepsze wyniki na rynku sprawa ta nie jest taka jednoznaczna. Jak napisał w książce Zawód – inwestor giełdowy¸ Alexander Elder „Jedynym źródłem pieniędzy na rynku są inni inwestorzy. Pieniądze, które chcesz zarobić, należą do innych ludzi, a oni wcale nie mają zamiaru ich oddać.

Czytaj dalej >