Wykres dnia: Wkurzeni na rynek akcji

Zbliża się 10 rocznica upadku banku Lehman Brothers, więc media branżowe i pozabranżowe zaczynają publikować rocznicowe teksty. Jednym z ciekawszych jest seria tygodnika Barron’s, który stawia tezę, iż kryzys stale rezonuje wśród inwestorów indywidualnych.

W istocie świat „po Lehmanie” nigdy nie jest taki sam dla tych, którzy byli na rynku w 2008 roku. Nawet jeśli nie zostali specjalnie podrapani w tamtym czasie. Przyznam szczerze, że osobiście właściwie nie straciłem wówczas chyba złotówki. To był moment, w którym zaangażowany byłem raczej na rynku pochodnych niż akcji i w krótkookresowej spekulacji, a spadki cen nieruchomości zbiegły się z moimi poszukiwaniami swojej ścieżki w tym segmencie. Wróciłem na rynek właściwie chwilę po wyczerpaniu spadków i to na rynek opcji na akcje, więc dla mnie kryzys okazał się rynkową okazją życia.

Dla jasności, nie idzie o chwalenie się, bo na wiosnę 2010 roku – gdy na wiosennej konferencji SII mówiłem w panelu, żeby „kupować cokolwiek” – wszyscy raczej zakładaliśmy się o układ sił na rynkach w pokryzysowym świecie niż mieliśmy przekonanie, iż mamy rację. To był moment, w którym jedni widzieli III Wojnę Światową czającą się za rogiem, a inni szansę wszech czasów. Oczywiście nie wiemy, ile straciliśmy szans życiowych i zawodowych. Kryzys 2008 roku po części ułatwił zabicie polskiej giełdy politykom i właściwie zastopował rozwój rynku kapitałowego po 20 latach, w którym robiliśmy dwa kroku do przodu i jeden do tyłu. Dziś, w najlepszym wypadku, drepczemy w miejscu.

Mimo relatywnie udanej „dekady po Lehmanie” masa pokryzysowych lektur i uświadomienie sobie, iż ryzyka systemowe są naprawdę większe niż wszyscy sądziliśmy, stale rezonuje nawet w moich decyzjach inwestycyjnych. „Lehman” będzie prawdopodobnie już elementem stałym naszej ścieżki. Trudno mówić o zaskoczeniu. Badania ostrzegały, iż właśnie taki mechanizm wystąpi, o czym pisałem na blogach bossy w 2014 roku. John Updike napisał kiedyś, oceniając swoją przeszłość: najgorszy rys w tym opisie — nie wiedzieliśmy, że jesteśmy pokoleniem. OK, kończymy z poezją i wzruszeniami. Świat jest taki, jaki jest. Starczy powiedzieć, iż 10 lat po kryzysie nawet Wall Street – centrum inwestycyjnego świata – odczuwa mniejsze zainteresowanie rynkiem akcji ze strony inwestorów indywidualnych.

Naszym wykresem na niedzielę jest Pokolenie Wkurzonych (na rynki akcji).

 

źródło: https://www.barrons.com/articles/how-the-financial-crisisstill-affects-investors-1536361852

5 Komentarzy

  1. zebra

    Panie Adamie też w czasie kryzysu 2007-2008 nie miałem akcji le też nie zarobiłem w tym czasie (uratowałem tylko kapitał),jak Pan ocenia obecną sytuację na naszej gieldzie i dalsze perspektywy ,wig20 chyba w akumulacji przez smart money,reszta wiadomo.Ludzie raczej inwestują na rynku nieruchomości o giełdzie nie chcą słyszeć…

    1. Dywidenda - Doradca

      Mnie mniejsze zainteresowanie zagranicznej spekulacji nawet cieszy. zagraniczni inwestorzy długoterminowi nie mają raczej obaw dotyczących polskiego rynku. Mniejsza zmienność powoduje, że akumulowanie spółek dywidendowych jest dużo łatwiejsze. Dużo rzadziej dochodzi do skrajnego przewartościowania spółek, przez co mniejsza ilość osób naśladująca "moją" strategię narzeka na obsunięcia kursów od lokalnych szczytów, które w ich oczach były okazją do dodatkowego zarobku na różnicy kursów i odkupieniu niżej o 20-40%. Obecnie nadchodzi czas na zabezpieczanie portfela kontraktami terminowymi, bo inwestor dywidendowy nie sprzedaje akcji – nie ma takiej potrzeby.
      Już mamy pierwsze oznaki spowolnienia globalnej gospodarki po rozpoczęciu wojny handlowej przez Trumpa w czerwcu. W piątek Apple ogłosiło pod koniec sesji, że kolejne cła uderzą w ich wyniki finansowe. Z udziałem w Nasdaq 100 powyżej 12% powinno przynieść nam to załamanie na rynku amerykańskim. Fala powrotu kapitału z całego świata będzie umacniać chwilowo dolara, a następnie powinniśmy zobaczyć ucieczkę kapitału od dolara do złota. Wiele krajów chce odejść od dolara w rozliczeniach międzynarodowych i wyglada na to, że wojna ekonomiczna Trumpa jest powodowana tym procesem.
      Cóż… za 2 lata będziemy zbierać z parkietu wyrzucane z poczuciem rezygnacji wartościowe walory 🙂

      1. GZalewski

        Obecnie nadchodzi czas na zabezpieczanie portfela kontraktami terminowymi, bo inwestor dywidendowy nie sprzedaje akcji – nie ma takiej potrzeby

        Jakimi kontraktami i jakiego portfela?

  2. zebra

    Czyli wedlug Ciebie dopiero za 2 lata warto kupować akcje na gpw?

  3. Deo Gratias

    Ciekaw spojrzenie, bo media tylko straszą największym zalewarowaniem indywidualnych w historii.

    P.S. Nie rozumiem jak można zupełnie nie mieć akcji. Ja mam procentowo od groma, znaczy się teraz mniej, bo kasę ładuję też w prywatne korpo obligacje, a tam próg wejścia niski nie jest.

Skomentuj zebra Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.