Wykres dnia: mania w 4 fazach

Nie wszyscy fascynaci najnowszych trendów finansowych znają poniższy wykres, więc wrzucam go dla złapania lepszej perspektywy na przyszłość.

Obrazuje on 4 fazy życia „gorących” produktów finansowych, powtarzające się niezmiennie od setek lat:

Oś w górę pokazuje wartość (lub po prostu cenę), oś pozioma to upływ czasu w 4 kolejnych fazach:.

  • Niewidzialnej
  • Świadomej
  • Maniakalnej
  • Wybuchowej

 

Pytanie: do którego instrumentu ów wykres dziś podstawić? Nie chciałbym niczego specjalnie narzucać, ale może np. do czegoś na literę B? I kończy się na N, a w środku T.

Tak, zgadza się. To Bioton.

No oczywiście, że żartuję!

Wiadomo, że chodzi o … Bitcoin.

Choć może w obu przypadkach wykres pasuje.

Pytanie kolejne: w którym miejscu na owej fioletowej krzywej się właśnie znajdujemy?

Uwagę mediów mamy zaliczoną, mało jest miejsc gdzie jeszcze nie odkryto mody kryptowalutowej.

Entuzjam? Zdaje się, że znajdujemy się w jego dojrzałej fazie.

Chciwość (greed)? Tego nigdy nie brakuje na żadnym etapie, kwestia tego czy przesłania wszystkie inne motywy i zaburza racjonalne myślenie.

Złudzenia (delusion)? Mam wrażenie, że wszystkie te emocje przechodzimy w skondensowanej skali jednocześnie.

Nowy paradygmat? To w zasadzie pojawiło się już na samym początku.  Ten wykres należałoby nieco uaktualnić. Tym bardziej, że inwestorzy instytucjonalni i smart money pojawiają się tutaj w ostatniej kolejności.

Jakby jednak tego nie ometkować, mamy FAZĘ MANII. Pozostaje czekać na moment zwany ZAPRZECZENIEM (Denial), kiedy posiadacze uspokajają się, że to jeszcze nie TEN moment, że to kolejna korekta.

Nie oznacza to wcale, że:

a) jestem złośliwym wrogiem kryptowalut

Ten rynek mnie fascynuje, technologia również, gdyby płynność i bezpieczeństwo były zapewnione, sam bym się pojawił w tej grze.

b) jesteśmy już u progu wielkiej katastrofy

Te wzrosty mogą jeszcze dość długo trwać.

Z kilku powodów:

– popyt drastycznie przewyższa podaż, nowe rachunki są otwierane z prędkością światła, która koresponduje z siłą wzrostów,

– podaż bezpośrednia nie rośnie, a płynność ofert i rozliczeń jest bardzo daleka od normalności; ilość towaru zresztą nawet spada, bo kopalnie wydobywają towar bardzo wolno, 4 z 21 milionów Bitoinów zniknęło na zawsze, a znaczna ich część nie pojawia się na rynku wcale,

– derywaty nie rozładowują jeszcze problemów z płynnością,

– nasycenie pozostałymi kryptowalutami jest dalekie od możliwości absorbcji przez rynki, chociaż ich nowe emisje liczy się już w miliardach dolarów, a przy tym nie są traktowane jako substytut Bitcoina; nie ma jednak wątpliwości, że rynek za jakiś czas się ujednolici i się nimi nasyci, zachłyśnie i pojawi się nawis podażowy,

– premia za nowość, pierwszeństwo i liderowanie Bictoina jeszcze się nie wyczerpały, nadal pojawiają się nowe pomysły, opisy, newsy,

– innowacje w zastosowaniu, tworzeniu i wykorzystaniu kryptowalut podsycają wyobraźnie i popyt,

– dotychczasowa premia za ryzyko jest wystarczająco wielka, by kupujący nie bali się straty,

– instytucje (fundusze, brokerzy) nie zgarnęły żadnych znaczących zysków z tego rynku, zrobią więc wszystko by go podgrzewać,

– krótka sprzedaż jest niewydolna póki co, więc brakuje sprawnych mechanizmów gry na spadki, zabezpieczenie (hedging), arbitraż; brokerzy nie wprowadzają krótkiej sprzedaży na kontraktach terminowych Bitcoina notowanych na 2 giełdach w Chicago, poza Interactive Brokers, który zrobił to w ostatnim tygodniu, żądając ponad 200% wartości kontraktu jako depozyt (kupno wymaga tylko 50% depozytu)

– stopień rozumienia wszystkich mechanizmów działania tego rodzaju zjawisk jest niewystarczający wśród kupujących,

– pojawia się lewar na zakup (kontrakty terminowe, kredyty bankowe), który rozkręca popyt, a przy tym sam Bitcoin stał się akceptowany jako zabezpieczenie pożyczek dowolnego rodzaju,

– nie sposób wycenić wartości Bitcoina, nie istnieją adekwatne odniesienia, za to wyobraźnie uczestników tego obrotu zapładniają coraz to nowe poziomy możliwych zwyżek,

– wielu amatorów czuje się wystarczająco kompetentnie do brania udziału w tej grze: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bitcoin-kryptowaluty-kurs-bitcoina,224,0,2393824.html

– działa psychologia tłumu, działająca niczym kula śnieżna kaskada informacyjna, wzbudzająca w wielu nieposiadających Bitcoina przymus posiadania (FOMO – Fear Of Missing Out), napędzany chciwością, nadzieją, modą, zawiścią itd

Listę można by wydłużać, zapraszam do tego, jeśli ktoś chciałby coś dodać.

Nie znaczy to od razu, że wzrosty generowane przez w/w czynniki muszą się dokonać z obecnych poziomów. Zainteresowanie to może zachodzić równie dobrze na drastycznie niższych poziomach niż obecne.

Póki co, chwilo trwaj…!

—kat—

6 Komentarzy

  1. kamilp

    Jako inwestor z GPW i Newconnect calkowicie nie zgodze sie z tym zdaniem: "gdyby płynność i bezpieczeństwo były zapewnione". Plynnosc jest duzo wieksza. Bezpieczenstwo w miare mozna kontrolowac, a spolek na newconnect jest sporo ktore lepiej omijac, bo sa tak samo manipulowane jak niektore krypto.

    Powody dla ktorych jeszcze moze trwac:
    – latwosc wejscia (instalujemy apke na telefonie i juz mozemy handlowac)
    – przy takich wycenach jak sa teraz, osoby, ktore posiadaja znaczne ilosci krypto nie musza ich sprzedawac. Wystarczy, ze sprzedadza sladowe ilosci i juz sa bardzo zarobione
    – latwosc manipulacji i kontroli "kursow"
    – dopiero na 2018 rok wiele korporacji rusza z budowaniem zespolow, ktore beda budowac produkty na blockchain'y
    – regulatorzy sami nie wiedza co robic

  2. Tommip

    Kamilp nie ma co ich komentowac.Zadne biuro maklerskie sie tak nie osmieszylo jak Bossa sie sama osmiesza od miesiaca codziennymi wpisami o btc.We wrzesniu zaczely sie wpisy jaki to BTC jest niebezpieczny,przy spadku do 3300$ sam kupilem – i od tego czasu sie slyszy od nich ciagle to samo.Chyba nikt tutaj z piszacych bloga nie zdaje sobie sprawy jaki jest zalosny.
    Faktycznie – powinnismy kupic dobre bezpieczne spolki z gpw -coz z tego ze indeks szerokiego rynku spada codziennie (!) po nawet 0.3 % co dla szerokiego rynku jest krachem.Teraz btc moze spasc o polowe i wywola to tylko usmiech politowania

  3. Marcines

    Autor ma 100% racje z tym wykresem poza jednym – osia czasu. To wszystko rynek BTC przeszedl na przelomie 2013/2014, reszta 2014 do ok. sierpnia 2015 to faza Despair. Teraz to zwykla hossa.
    Reszta artykulu jest mocno, jak by to ujac, marna? Jaki jest mnarket cap rynku zlota, a jaki kryptowalut? Ile z tych projektow przetrwa? Niewiele, beda pojawiac sie coraz lepsze i one beda zasysac pieniadze inwestorow. I wciaz daleko bedzie do 7 trylionow USD. Plynnosc nie jest zapewniona? Na niektorych krypto nie, podobnie jak na niektorych spolkach z newconnect. Nikt nie kaze w nie inwestowac przeciez. Serio, "rynce opadajum" jak sie czyta takie rzeczy i nie gdzies na forum, ale blogu, bedz co badz profesjonalnej, wydawaloby sie, instytucji finansowej.

    1. Tomek

      Pogadamy jak będziecie testować 1300 USD – wtedy się obaczy komu "rynce opadnom" 🙂

  4. Tomek

    "Bezpieczenstwo w miare można kontrolowac"

    No, jak na bitcurexie.

  5. Deo Gratias

    Macie może pomysł jak wziąć kredyt na kupno BTC? W USA dokładają do hipoteki jak zwykle, ale u nas tego chyba nie ma. Brać zwykły gotówkowy, wykorzystać pokaźne limity na kartach czy otworzyć sobie linię?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *