To mógł być wyjątkowo lekkomyślny insider trading

Wczoraj TVN 24 poinformowała, że Komisja Papierów Wartościowych Kolumbii Brytyjskiej (British Columbia Securites Commission) prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego insider tradingu na akcjach przejmowanej przez KGHM spółki Quadra FNX Mining. W śledztwie pojawiać się mają ‘polskie nazwiska’.

Istnieją podejrzenia, że ktoś dokonał znaczących zakupów akcji spółki Quadra przed podaniem do publicznej wiadomości komunikatu o złożeniu przez KGHM oferty przejęcia spółki po cenie o 40% wyższej niż ówczesna cena rynkowa.

Materiał w TVN24 podsumowano opinią prezesa Noble Funds TFI, który sugeruje, że trudno będzie wykryć sprawcę przestępstwa i udowodnić komuś winę: Tego typu przestępstwa ściga się niezwykle trudno. Na ogół osoby, które biorą udział w tym procederze, są do tego dobrze przygotowane.

Otóż pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Jeśli rzeczywiście ktoś z Polski, związany z KGHM, handlował akcjami Quadra przed podaniem oficjalnego komunikatu o przejęciu to może już dzwonić do adwokata i przygotowywać się do negocjowania ugody lub procesu. Dlaczego?

Jeśli doszło do przestępstwa, to doszło do niego w Kanadzie (liczy się miejsce zawarcia transakcji – siedziba giełdy) i sprawę badać będą kanadyjskie organy nadzorcze a orzekać będą kanadyjskie sądy. Mam wiele powodów by przypuszczać, że kanadyjskie instytucje, w przeciwieństwie do polskich, nie są niekompetentne do granic skorumpowania, by nie poradzić sobie z takim prostym przypadkiem wykorzystania informacji poufnej w transakcjach giełdowych. Dlaczego prostym?

Powiedźcie proszę, ilu znacie polskich inwestorów inwestujących bezpośrednio na giełdzie kanadyjskiej? Ja nie znam żadnego. Szczerze mówiąc nie znam nawet polskiej platformy transakcyjnej umożliwiającej inwestowanie na TSX (Toronto Stock Exchange).

Jeśli więc rzeczywiście doszło do insider tradingu a dokonał go ktoś z Polski, związany z KGHM (towarzysko, rodzinnie) to będzie to najprawdopodobniej pierwsza transakcja takiej osoby na giełdzie kanadyjskiej, o wartości znacznie przekraczającej przeciętne transakcje dokonywane przez tę osobę na rynku kapitałowym. Sprawa skończona.

W przypadku Raja Rajaratnama wystarczyło, że dokonał transakcji na akcjach Goldman Sachs kilka minut po telefonicznej rozmowie z członkiem Rady Dyrektorów Goldman Sachs – Rajatem Guptą, który przed rozmową z Rajaratnamem uczestniczył w telekonferencji w sprawie wyników Goldmana Sachsa.

W 2007 roku SEC zainteresowała się małżeństwem z Hong Kongu, którzy w krótkim okresie przed ogłoszeniem przejęcia Dow Jones przez News Corp. dokonali dużych zakupów akcji Dow Jones (za 15 mln USD) a następnie sprzedali akcje kilka dni po ogłoszeniu przejęcia inkasując niemal 8 mln USD zysku. Para nigdy wcześniej nie zawierała tego typu transakcji oraz intensywnie korzystała z zewnętrznego finansowania tych transakcji.

Później okazało się, że małżeństwem była córka i zięć znanego biznesmena z Hong Kongu (Michael Leung), partnera biznesowego innego biznesmena (David K.P. Li) z Hong Kongu, który zasiadał w Radzie Dyrektorów Dow Jones. Przelewy na rachunek inwestycyjny małżeństwa pochodziły z bankowych kont Leunga. Tutaj możecie zobaczyć warunki ugody wspomnianej czwórki z SEC. Warto jeszcze zauważyć, że w tej sprawie oskarżonymi byli przedstawiciele biznesowej i politycznej elity Hong Kongu.

W anglosaskiej praktyce prawnej nie trzeba nikogo złapać za rękę w przypadku insider tradingu (choć dzięki wykorzystywaniu podsłuchów telefonicznych ostatnio często udaje się tego dokonać). Wystarczy pokazać, że wykorzystanie informacji poufnych najlepiej wyjaśnia niecodzienne transakcje giełdowe.

W USA, sprawa pewnego polskiego dziennikarza, którego członek rodziny regularnie (30 transakcji) kupował akcje spółek, na krótko przed publikacją entuzjastycznych artykułów prasowych na temat tych firm (napisanych przez wspomnianego dziennikarza) a następnie sprzedawał akcje tych spółek po publikacji tekstów i wzroście notowań byłaby dla prokuratora ‘bułką z masłem’.

Tak więc, jeśli rzeczywiście doszło do wykorzystania informacji poufnych związanych z przejęciem Quadry przez kogoś związanego z KGHM to będzie to kandydat do nagrody ‘najgłupszy insider trading w historii’.

5 Komentarzy

  1. lesserwisser

    Jest taki stary żydowski dowcip. Icek się pyta – Mosze jak idą twoje interesy, bo słyszałem że ci zasekwestrowali sklep?

    Ty się Icek nie martw, moje interesy idą bardzo dobrze, na nazwisko mojej żony.

    A to czemu tak dobrze?

    A to z braku dowodów!

  2. zawadiaka

    A jak jest z ekstradykcją PL–>CA
    Polski sąd powie, że słabe dowody i sprawa się rozmyje.

  3. galopujący major

    A to ciekawe, co mówi Pan prezes, bo z tego, co czytałem wykrywalność przy inside trading (nie pamiętam czy globalna, czy tylko w USA) jest szacowana na jakieś 50%. To stosunkowo dużo i trochę obala teorię o „dobrym przygotowaniu do procederu”.

  4. kajet

    Jest jeden problem.

    Polska nie ma umowy ekstradycyjnej z Kanadą.

    1. trystero (Post autora)

      # ekstradycja

      Obawiam się, że w tej kwestii niewiele potrafię wnieść ponieważ nie posiadam specjalistycznej wiedzy w tym temacie.

      @ galopujący major

      Szczerze mówiąc, 50% wykrywalności insider trading wydaje się mi bardzo optymistycznym szacunkiem, nawet w USA.

Skomentuj kajet Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.