Koszmar tradera: stop-loss, cz.4

To ostatnia część omówienia zasad i logiki użycia stop-lossa w różnych rodzajach giełdowych analiz.

 

Było o A.T., było o A.F., pozostaje spojrzeć bliżej jak funkcjonuje bardzo popularne połączenie obu:

Analiza techniczna i fundamentalna łączona.

Praktyczne połączenie obu najczęściej wygląda tak, że:

(1) Za pomocą A.F. ustala się aktualną wycenę spółki albo bieżącą fazę cyklu walut lub towarów, a następnie wyznacza potencjalny kierunku dalszego trendu.

(2) Za pomocą narzędzi A.T. poszukuje się na wykresie tych miejsc, w których można zagrać w kierunku trendu wyznaczonego w pkt 1.

Co w zasadzie powinno w takim układzie decydować o zasadności i efektywności użycia stopa ograniczającego straty w sytuacji gdy obie analizy rządzą się swoimi prawami? Jakiegoś rodzaju kompromis, stop podwójny czy dominacja którejś z analiz?

Jeśli chodzi o A.F. to rekapitulując poprzedni wpis przypomnę, że w zasadzie wymagałaby ona dwóch rodzajów stop-lossa (do wyboru lub łącznie):

Pierwszy – gdy na niekorzyść zmienia się fundamentalna sytuacja analizowanego aktywu (wycena lub cykl).

Drugi – obronny, ale nie związany z sytuacją rynkową; w radykalnej formie tzw. „stop katastroficzny” (ang. catastrophic stop). Zapobiega czarnym scenariuszom typu: bankructwo, bardzo złe dane lub wiadomości generujące ogromną zmienność; albo po prostu chroni rachunek inwestora i zapewnia mu bezpieczeństwo gdy sam nie ma on możliwości bieżącej reakcji, lub pomyli się, ale nie ma pomysłu na lepszą obronę portfela. O ile na rynku akcji, ETFów czy funduszy stopa obronnego można pominąć, szczególnie w zdywersyfikowanym portfelu, o tyle lewary na rynku walut i towarów mogą zabić rachunek bez tego typu zabezpieczenia.

Tymczasem stop-loss w strategiach z zakresu A.T. stanowi integralną i dość jednoznacznie wyprofilowaną ich część, decyduje o ich efektywności lub mówiąc inaczej – przewadze (wartości oczekiwanej). Pomijając ich użycie, świadomie lub nie, łamiemy reguły i narażamy rachunek na działanie losowości. Jednocześnie jednak stop-loss techniczny jest oparty w całości na cenie, a impulsy cenowe teoretycznie nie powinny wpływać, jak pamiętamy z poprzedniego wpisu, na decyzje pochodzące z A.F. (niższe ceny akcji to lepsze wskaźniki wyceny – paradoks, który wskazywałem).

Mamy więc konflikt, co więc wybrać i jak?

Nie istnieje optymalna, najlepsza odpowiedź. Przypomnę, że przedstawiani tu niedawno forexowi Milionerzy, z których doświadczeń możemy czerpać, a którzy poruszają się w obszarze łączonej analizy A.T.+A.F., posługiwali się trzema rodzajami stopów, co w świetle tych rozważań być może teraz stanie się nieco jaśniejsze:

1.   Stopem katastroficznym (stop-out stawiany przez brokera).

2.  Stopem, który chronił kapitał w rozsądnej proporcji i był to stop procentowy w wysokości 5-10% wartości rachunku (a więc obronny), nie związany jednak z pomysłami otwarcia transakcji.

3. Stopem mentalnym, w dużej mierze fundamentalnym, który powodował zamknięcie transakcji w momencie gdy zmienił się sam rynek i jego otoczenie.

Żaden jednak nie nawiązywał bezpośrednio do strategii technicznych, które były rozgrywane. Nie ma tu jednak dobrej podpowiedzi, wiele zależy od celów inwestora i jego wrażliwości.

Na koniec tych rozważań zostawiłem bardzo pojemny, choć mocno niedookreślony rodzaj strategii związanych z czymś co nazywa się:

Analiza intuicyjna (ang. discretionary analysis)

W najprostszym wydaniu opiera się ona na przeczuciach inwestora, jego instynkcie, wiedzy z różnych dziedzin, często ukrytej (nieuświadomionej), spostrzegawczości, refleksie i wielu innych działaniach, w których może on dostrzec swoją silną stronę lub przy pomocy których umieć nawigować po rynku. Zwykle jednak trudno ową przewagę nazwać lub sparametryzować. Można zresztą łączyć to z Analizą techniczną czy Analizą fundamentalną, które nie bez powodu nazywa się często intuicyjnymi, w wielu bowiem momentach decyzja w ich obrębie zależy od interpretacji dostępnych danych i wykresów.

W środowisku braku dokładnych, parametryzowanych zasad, gdzie wszystko zależy od każdorazowej, doraźnej oceny i decyzji inwestora, on sam ustala w takim razie reguły tego czy i gdzie pozycję stratną należałoby zamknąć, choć pewnie najczęściej i to oddaje się intuicyjnym przeczuciom. Ogólnie jednak wskazówki pozostają niezmienne, podobnie jak w przypadku wszystkich poprzednio omawianych analiz: stop-loss ma przede wszystkim chronić kapitał, szczególnie ten lewarowany. Albo więc wyznacza on moment, gdzie wcześniejsze przesłanki otwarcia pozycji przestają działać, albo po prostu niezależnie od nich limituje poziom maksymalnego bólu, który teoretycznie byłby  do zniesienia.

Dlaczego jednak ów próg bólu tak ciężko przychodzi nam akceptować i jak się nauczyć kilku trików, które w tym pomogą – o tym w kolejnych wpisach.

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.