Wykres dnia: gdzie skryła się kolejna bańka?
Czy krach taki jak 19 października 1987 roku może się powtórzyć? Czy da się go z góry w jakiś sposób przewidzieć i uniknąć?
…musiał zdać test adekwatności.
Moje doświadczenie na rynku było zerowe. Jak wiele osób w tamtym momencie chciałem uczestniczyć w hossie. Mówiło się o niej wszędzie, inwestował może nie każdy, ale na pewno znało się ludzi, którzy kupowali akcje i …oczywiście zarabiali.
Miesiąc temu zwróciłem uwagę na trudności z mierzeniem tolerancji na ryzyko. Wiele predyspozycji i postaw rynkowych jest bezpodstawnie traktowanych jako wskaźnik wysokiej lub niskiej tolerancji na ryzyko.
Piątkowa zwyżka Nasdaqa Composite o 2,2 procent narzuca wybór tematu dla naszego wykresu na niedzielę.
Bardzo popularny od pewnego czasu mem w mediach społecznościowych to ten z ilością dni, które upłynęły od ostatniej 3 lub 5 procentowej korekty na indeksie S&P500.
Powoli zbliżamy się do finałowych tygodni roku. W przyszłym tygodniu wejdziemy w listopad i na radarze inwestorów zacznie pojawiać się okres, w którym giełdy rozgrzewają się tradycyjnym oczekiwaniem na tzw. Rajd Świętego Mikołaja. Tymczasem DJIA zaczyna spoglądać w stronę 25000 pkt. Dobry moment, żeby spojrzeć na zwyżkę przez pryzmat możliwości spotkania z psychologiczną barierą.
Kilka lat temu w czasie wakacji w Holandii wybrałem się do Frans Halls Museum w Haarlemie by zobaczyć obraz bezpośrednio nawiązujący do jednego z najgorętszych zagadnień sektora finansowego: baniek spekulacyjnych.
Choć do końca 2017 roku zostały zaledwie dwa miesiące nie sposób nie zauważyć tego co ten rok oznaczał dla małych spółek, reprezentowanych przez indeks sWIG80.
Niemal trzymiesięczne wzrosty z początku roku, które doprowadziły do kilkunastoprocentowej zwyżki zostały w kolejnych miesiącach systematycznie „zjedzone”. Dziś indeks małych spółek znajduje się na poziomach z początku roku, zaś dynamika spadków w ostatnich dniach wyraźnie się zwiększyła. W przypadku tego segmentu śmiało możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z czarnym październikiem. Spośród szesnastu sesji w tym miesiącu żadna nie była wzrostowa.
Z okazji 30 rocznicy największego jednodniowego krachu w historii na Wall Street 19 października 1987 roku media uraczyły nas tradycyjnymi laurkami w sensacyjno-krwawym anturażu.