Najnowsze wpisy

Jak oceniać inwestycje

Trylogia Schwager on Futures była dla mnie jedną z najważniejszych pozycji dotyczących rynków finansowych. W skład cyklu wchodziły książki dotyczące analizy technicznej (polskie wydanie Analiza techniczna rynków terminowych), fundamentalnej (niestety problemy z prawami sprawiły, że nie udało mi się jej trzy lata temu wydać) oraz pozycja dotycząca oceny skuteczności zarządzających na rynkach lewarowanych (CTA).

Ogromną zaletą Jacka Schwagera jest to, że pokazując różnego rodzaju narzędzia nie próbuje czytelnikowi wmówić, że oto daje mu pewne narzędzie do koszenia kasy. Pokazuje raczej różnorodność podejść, a przede wszystkim ograniczenia każdego z tych narzędzi.

Czytaj dalej >

Sceptycyzm

„Pewien stary lis giełdowy siedzi sobie gdzieś przyjemnie z kilkoma innymi inwestorami giełdowymi. Wkrótce jeden z nich zadaje takie oto podstawowe pytanie: „Zawsze chciałem się dowiedzieć, jak właściwie powstaje hossa i bessa?”

Stary spekulant zaczyna wyjaśniać: „No cóż, aby odpowiedzieć na to pytanie, chciałbym przytoczyć pewien przykład. Kilkadziesiąt lat temu gazety opublikowały wiadomość, iż młody i piękny książę pochodzący ze starego szkockiego dworu zaręczył się z uroczą hiszpańską infantką. Cały świat był pod wrażeniem tej pary i z żywym zainteresowaniem śledził dalszy przebieg romansu. Wydarzenie to wywołało tak pozytywny nastrój wśród inwestorów giełdowych, że na wszystkich giełdach europejskich zapanował powszechny optymizm. Wzrostom kursów nie było końca. Wielu inwestorów wzbogaciło się, niektórzy dorobili się dużego majątku; kupowano domy; posiadłości; inwestowano, gospodarka kwitła. W taki właśnie sposób powstaje hossa”.

Czytaj dalej >

Kryzysowe déjà vu

Nie sądzę, żeby nasi czytelnicy chcieli stracić czas na oglądanie szefa Facebooka występującego – dosłownie występującego – przed amerykańskimi parlamentarzystami. Wymalowany Zuckeberg wyglądał troszkę, jak C3PO, co w pewnych kręgach zostanie oczywiście uznane za komplement. Ważniejsi jednak byli w tym zamieszaniu politycy, którzy kolejny raz udowadniają, iż nie mają bladego pojęcia, z czym muszą się zmierzyć.

Czytaj dalej >