Giełdowe banki mają w tym roku wyjątkowo pod górkę, co dość wydatnie pogarsza nastroje inwestorów i ściąga indeksy w dół nie tylko samymi spadkami kursów, ale i wpływem na nieco wisielczy klimat wokół całego rynku.

 

W tej sytuacji doniesienia i działania, które obserwujemy wokół SKOKów, mogą w dwójnasób wywoływać zniesmaczenie, nerwowość i emocjonalne strzały adrenaliny do mózgu. Bo przecież:

–        3,2 miliarda zł., które poszły już na ratowanie SKOKów do tej pory, a także potencjalne kilka kolejnych miliardów z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w najbliższej przyszłości, zostaną nam dopisane do deficytu, pogarszając tym samym warunki gospodarki i opinię w świecie, co jeszcze bardziej odstrasza kapitał; zapłacimy w takim razie nie tylko swoimi prowizjami bankowymi, gorzko przełykając przy tym przerażającą wiedzę o finansowych ekscesach spółdzielców, które po tylu aferach w przeszłości nie powinny się przydarzyć nawet w małej, a co dopiero tak kolosalnej skali,

–        jedna z partii, która pretenduje do wygrania nadchodzących wyborów, i tak się zachowuje zresztą, widzi konieczność urwania części zysków bankom, nie uznając przy tym za sprawiedliwe i społeczno-ekonomicznie uzasadnione, by do wspólnego budżetu musiały nieco więcej dorzucać również i SKOKi, którym nie odmawia się jedynie bankowych przywilejów  – w tym wypadku do bycia beneficjentem systemu bankowych zabezpieczeń (BFG),

–        jeśli ta sama partia chce nadal bronić jak niepodległości, ale już z pozycji rządowych, mętne biznesy szefów kas spółdzielczych, ich nieudolne zarządzanie, totalny bałagan i kumoterstwo, a nawet sprawy kryminalne, zaprzeczając przy tym bliskim związkom wzajemnym, i bez kozery traktując SKOKi jak bankomaty, to jaki komunikat wysyłamy światu?

–        przenoszenie w ten sposób wzajemnego młotkowania się z polityki i ideologii na gospodarkę, wskazywanie palcem banksterów, ale osłaniając jednocześnie w dość żenujący sposób tychże, tyle że „swoich”, to nie jest sygnał, który napawa nadzieją,

–        od kogoś, kto ma prawo na sztandarach i miłość chrześcijańską w sercu, chcielibyśmy usłyszeć raczej o tym, jak oczyścić to SKOKowe bagno, a nie o tym jak w przyszłości ręcznie sterować sądami i zastraszać sędziów.

Tyle odnośnie marzeń.

Uczestnicząc dość aktywnie w życiu rynku finansowego i kapitałowego mamy przywilej lub może raczej w tym przypadku gorycz rozumienia tego, co wokół SKOKów się dzieje. Przerażająca wiedza o tym, jak się rujnuje (dobre słowo w tej sytuacji) w sposób wręcz przestępczy zaufanie ludzi i ich majątki, wyprowadza pieniądze, tworzy ujemne kapitały własne, nieudolnie lub może celowo w sposób kryminalny rozporządza powierzonym mieniem, a wszystko pod patronatem jednej z opcji politycznych, nie jest powszechnie zrozumiała. Można spojrzeć choćby na te krótkie wywiady:

http://natemat.pl/149891,skok-i-utopia-oszczednosci-polakow-klienci-to-strachy-na-lachy

Mniejsza o relacje medialne, sam miałem okazje usłyszeć podobne wypowiedzi i dopiero one mną wstrząsnęły. Kiedy religia miesza się z ideologią, racjonalność zachowań i bezpieczeństwo idą w kąt. Klienci SKOKów nie rozumieją nie tylko tego jak działa w tym wypadku nadzór i fundusz gwarancyjny, tego jak mało brakowało by ponieśli ogromne straty i jak malwersuje się ich pieniądze, ale nie odróżniają również SKOKi od banków. Założę się jednak, że gdyby nadzór nie uratował w porę tych spółdzielni, ci sami odpytywani mieliby ogromne żale i złorzeczyli państwu, które o nich nie zadbało.

Nie jesteśmy jedynym społeczeństwem zacofanym w temacie wiedzy finansowej i pewnie nie tylko u nas podglebie do istnienia wszelkiego rodzaju Amber Goldów jest szczególnie żyzne i wygląda na to, że nie zmieni się to szybko. W tym przypadku dodatkowo ideologia jest dla wielu wytłumaczeniem ignorancji.

Kiedy naganne zachowania nie są karane lub wręcz spotykają się z nagrodą, mamy do czynienia z „moralnym hazardem”. Czeka nas coś takiego prawdopodobnie w dużej skali, część bowiem mniejszych kas musi wyrokiem Trybunału zostać wyłączona spod nadzoru. Na to muszą znaleźć się stosowne ustawy, jak również wbudowane mimo wszystko jakieś zabezpieczenia. W przeciwnym wypadku karuzela zakręci się do nowa. Żal jednak, że tylu depozytariuszy tych spółdzielni ani nie rozumie tych zjawisk, ani nie zdaje sobie sprawy czego udało im się uniknąć do tej pory.

Gdzie jednak rzetelną wiedzę i aktualną informację tego typu mieliby ci ludzie nabyć? Media, najbardziej do tego predysponowane, albo wybierają jedynie krwiste kąski, albo uznawane są za stronnicze, bo ideologia dzieli nas w poprzek wielu innych dziedzin, tych z pierwszych stron przede wszystkim. Jak jednak tłumaczyć tym ludziom, że media, które czytają i bezgranicznie im wierzą, są sędziami we własnej sprawie oraz sprawie SKOK, który ich sponsoruje? To nie są już braki w wiedzy finansowej, to niestety błędy natury fundamentalnej, gdzie nawet logika przegrywa z ideologią.

A być może brakuje nam prawdziwego, niezaangażowanego w spory arbitra? Nie chodzi o to by rozstrzygał spory, lecz by rzetelnie informował, budując swój autorytet wśród wszystkich stron obecnych konfliktów. KNF nie cieszy się zaufaniem, nie mówiąc o tym, że przemawia zbyt trudnym dla większości językiem. Nauka również została wciągnięta w spory, a przy tym żyje swoimi problemami typu jak przetrwać. Brakuje nam swego rodzaju Rady Mędrców, czyli kolejne marzenie w erze gnijącego kapitalizmu i gnijącej demokracji.

Skoro jednak tyle o wiedzy i edukacji, to napomnę na koniec kwestię najbliższego referendum, w którym trzecie pytanie mniej więcej zabrzmi tak: „Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?”. Trudno nawet się spodziewać, że obywatele nie chcieliby bronić się przed zawiłościami prawa i niemal oczywistym jest, że zagłosują na TAK. Trzeba jednak uświadomić sobie, że podatnikiem są również firmy i korporacje, gdzie wątpliwości będą kosztować nas nie tysiące lecz miliony złotych. A stać ich na to by sterować swoje biznesy właśnie w kierunku wątpliwości. Pomarzę więc sobie ponownie, że może zamiast tak podłożonego kukułczego jaja, może jednak prościej będzie wywalić z owego prawa te setki wyjątków, ulg, odliczeń. Być może jednak stać nas na to, ponoć w naszej gospodarce, gdzieś wśród ruin jest ukryte circa 50 miliardów PLN, które czekały na ujawnienie do nadejścia nowej władzy. No to nie ma siły, giełda przecież musi urosnąć…

–kat–

TREŚĆ WPISÓW NINIEJSZEGO BLOGA JEST JEDYNIE WYRAZEM NIEZALEŻNYCH OPINII I POGLĄDÓW ICH AUTORA I NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z JAKIMIKOLWIEK DZIAŁANIAMI DM BOŚ.

9 Komentarzy

  1. Jow

    Proponuję wrzucić w Google następujące słowa kluczowe skok, wołomin, wsi, wówczas wyjdzie która partia i który prezydent był zamieszany w aferę.

  2. _dorota

    @ JOW
    Nie wypisuj tutaj takich bzdur.

    SKOK Wołomin był:
    1) obsadzony przez Kasę Krajową SKOK (czyli senatora PiS Biereckiego) (w sensie mianowania zarządu).
    2) nadzorowany przez KK SKOK (czyli senatora PiS Biereckiego) – bo to KK ma ustawowy obowiązek sprawowania kontroli w systemie; znacznie wcześniej miała taki obowiązek nim Kasy zostały objęte nadzorem KNF (co było błędem imho).
    3) szkolony przez KK SKOK (czyli senatora PiS Biereckiego) – zresztą przychody z tych szkoleń za miliony są sporą częścią dochodów KK.
    4) last but not least – SKOK Wołomin finansował szereg inicjatyw pisowskich. Generalnie – z systemu SKOK wypłynęły ciężki pieniądze na sponsorowanie np. „patriotycznej” prasy prawicowej.

    To będzie największy przekręt finansowy po ’89, kiedy PiS po objęciu władzy poumarza wszelkie postępowania dotyczące SKOK i zamiecie sprawę pod dywan. A szykują się jeszcze kolejne miliardowe wypłaty z BFG.

  3. Grzech

    Czy natemat moglo napisac inaczej w TYM temacie? czy tylko od chrzescijanina mozna oczekiwac „cos w
    TYM temacie? czy tylko od chrzescijanina mozna oczekiwac „cos wiecej”?
    kto mial styk z urzedem ten wie, ze zmiany na stolkach owocuja zmiana priorytetow…. pani Szczepkowska orzekla i wszyscy uwierzyli… lata 80te zaowocowaly wieloma „wizjonerami”, potem nastala „ekonomia”…chocby nie wiem jakie swiadectwo wystawic to robota chlopakow po zacnej szkole moskiewskiej to zawsze bedzie dzielo darth vadera polskiej polityki, no chyba ze Wybiorcza opisze inaczej… mozna robic dile u sowy, mozna puszczac niusy po ktorych ssp leca, mozna nawet z „niezalezna” prasa odbywac spotkania pod smietnikiem… wszystko mozna, nawet mozna zlewac informacje o nieprawidlowosciach w skok…. bo wtedy to nie byl TEN temat i czas… numer ze „sponsoringiem” im sie udal. mieli byc „pisuarowscy” (mowa milosci, niezmyslone) i…. sa! sposnorowanie prasy, zwlaszcza TEJ prasy to dopiero zbrodnia! 🙂 szkoda,ze tresc raportow NIK juz nie….

  4. xxx

    Dorota
    mozna się przezucać odpowiedzialnoscią ale trzeba mieć końskie okulary żeby nie widziec ,że za wiekszoscią afer stoja w polsce słuzby specjalne, począwszy od FOZZ dobrą ilustracją tego że te tzw partie to fasada jest zachowanie Pani premier : beszta publicznie Sikorskiego formalnie drugą osobe w państwie ,która jej nie podlega a na pytanie czy wie co sie dzieje w słuzbach po info że Falenta wspólpracował z trzema..z rozbrajająca szczeroscia mówi ,ze nie wie i twierdzi ze lepiej jest jak nie wie ..:)) sapienti sat!

  5. Grzech

    Służby były są i będą, bo…. chrześcijańskie wartości są zbyt wielką abstrakcją, w tym świecie :), czyli służby są potrzebne. Jeszcze bardziej potrzebny jest nad nimi nadzór. Ciekawy, moim zdaniem głos i b. rzadki:
    http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/496382,bedzie-nowy-podatek-bankowy-malgorzata-zaleska-z-nbp-wywiad-dgp.html
    Od UE do podatku bankowego, który nie jest polskim wynalazkiem. Występuje w miejscach, gdzie usługi bankowe nie są tak drogie.
    Pamiętam czasy, gdy kredyty hipotecznie to był problem bo… wysokie LtV w momencie podpisywania umowy. NIKOGO nie przejmował kredyt walutowy. Wystarczy prześledzić kolejne wersje rek S, by się przekonać, jak potencjał tego ryzyka został oszacowany. Nikt, wtedy, nie wołał na SKOKi „piramida finansowa” (minister finansów!). Ten przykład-rzucanie takich określeń i jednoczesny brak działań to kolejna odsłona, że wszelkie „służby” (również te zdelegalizowane i słusznie bo ich grzeszki opisywała również prasa zagraniczna) mogą spać spokojnie. Gazoport, za którego trzeba będzie oddawać kasę-dofinansowanie, najdroższe autostrady, via Baltica, praktycznie zamknięta droga do portu w Szczecinie, kamieni kupa czyli inwestycje, program budowy mieszkań czyli pomoc developerom itd itp to już nie robota służb, tylko ich „nadzoru” i na deser:
    http://www.fakt.pl/400-000-000-kary-przez-zone-Grada,artykuly,54436,1.html
    Tymczasem implementacje CRR CRD itd trwa i trwa, ale ważne są SKOKI, bo taki był, może w innej formie, ale cel i tak będzie osiągnięty, by „d..ć” wiadomo kogo 🙂 Nie twierdzę, że SKOKi są święte, ale WIEM, że „nadzorca” był informowany o innych patologiach w innych firmach z TEJ branży i nikt nie wołał piramida…. może dlatego, że cień padłby na kolegę…. Ba, zmieniło się kompletnie NIC! W tym wszystkim najbradziej żal mi BOŚia… czuję w kościach, że idą poważne zmiany. A szkoda… było tak dobrze!

  6. Adam N.

    @ JOW
    Można także zadać inny zestaw słów kluczowych: „skok, kasa krajowa, senator, luksemburg”. Albo „skok, weto, kancelaria w gdyni”. Albo dorzucić jeszcze np. hasło „biała podlaska”.
    @ xxx
    Bardzo trafnie, że jako konkretny przykład wskazałeś aferę FOZZ.
    @ temat
    Spółdzielczopodobne organizacje finansowe coś w sobie mają, że nieodmiennie w wielu krajach okazywały się piramidami i widowiskowo implodowały (lata 1980 – Savings and loan crisis w USA; 2000 – kryzys unii kredytowych w Czechach), ale chyba tylko w Polsce zdobyły sobie tak prominentnych obrońców wśród polityków i krąg tak wiernych wyznawców, bo już więcej niż klientów. Zastanawiam się, czy najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia stabilności polskiego sektora finansowego nie byłoby zaakceptować postulatów PIS i na powrót wyłączyć kasy spod nadzoru KNF i – najważniejsze – gwarancji BFG.

  7. _dorota

    @ xxx
    Przedstawianie problemu w ten sposób, że dwie strony „przerzucają się odpowiedzialnością” to (nieświadoma pewnie) manipulacja. Bo tutaj odpowiedzialność jest wyjątkowo niesymetrycznie rozłożona: jedna z partii politycznych przekształciła system SKOK w swoje zaplecze finansowe.

    @ „na powrót wyłączyć kasy spod nadzoru KNF i – najważniejsze – gwarancji BFG”
    Czy to jest możliwe? M.zd. nie.

    Ciekawy problem powstał po orzeczeniu TK uznającego niekonstytucyjność nadzoru KNF w stosunku do małych Kas.
    Z PUiN tylko KNF ma możliwość wystąpienia do sądu o ogłoszenie upadłości banku. A to właśnie ogłoszenie upadłości uruchamia procedurę wypłaty środków gwarantowanych przez BFG.
    Małe Kasy zostałyby bez gwarancji.

  8. ro.ma

    @Adam N. – co z tą Białą Podlaską? Bo pochodzę z okolic, ale nic nie kojarzę poza tym, że Bierecki z tamtego okręgu na senatora startował?

    Nic się w Polsce nie zmieni, dopóki gruntownie nie zreformujemy „wymiaru sprawiedliwości”. Sprawy przedawniające się po kilkunastu/kilkudziesięciu latach, praktycznie żadna z największych afer nie rozliczona, szczególna spolegliwość i łagodność – także sędziowska – wobec polityków. Do tego swojego rodzaju teatrzyk uprawiany przez tych ostatnich na potrzeby obywateli. Wszyscy trąbią, jak to rozliczą poprzedników i nic w tym zakresie nie robią, a swoje afery zamiatają pod dywan. W tych dwóch kwestiach akurat PiS trochę na plus się wyróżniał, no ale dość krótko rządził i miał bardzo nieprzychylną atmosferę/media.
    Co do PO, to o ile 8 lat temu miałem jeszcze jakieś złudzenia, że może coś dobrego dla kraju zrobią, to do 2011 zdążyli udowodnić, że nazwa „aferałów” pasuje do nich jak ulał. Nie rozumiem więc ludzi, którzy głosowali na nich ponownie.
    Po waszych wypowiedziach widać bardzo wyraźnie wasze sympatie polityczne i wątpię, żeby cokolwiek wpłynęło na wasze zdanie – ten spór już dawno wszedł w fazę fanatycznych „wyznawców”, a tacy argumentów nie przyjmują.

  9. Grzech

    Moderator czuwa nad głosem demokracji 😉 Każda opinia ma dostęp. Dlatego mamy to co mamy…
    @Dorota
    Wystarczy porównać wydatki partii. Wystarczy się rozejrzeć, tylko trochę. Pani premiera z billbordu podpowiada, kto z czego się finansuje. Szczegół…Podobnie z mediami. Widać które są wyróżniane przez firmy SP…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.