Okazuje się, że intuicja nie zawiodła jednego z naszych najwybitniejszych poetów, który niemal sześćset lat temu przestrzegał:

 

Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”;

Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,

Nową przypowieść Polak sobie kupi,

Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

(Jan Kochanowski, fragment „Pieśni”)

Nauka dowodzi dziś bowiem, że popełnianie błędów wcale nie jest dla naszych mózgów lekcją, z której wyciągamy prawidłowe wnioski na przyszłość. A konkretnie dowodzi tego trzech naukowców ze słynnego MIT, w pracy, której tytuł i tak niewiele mówi, dla porządku jednak nie mogę nie podać go wraz z linkiem:

“Learning substrates in the primate prefrontal cortex and striatum: sustained activity related to successful actions.”

Do przeczytania tej pracy skłonił mnie artykuł w amerykańskim wydaniu „Forbesa” p.t. „Why learning from mistakes is overrated”. Jednak postanowiłem temat nieco poszerzyć o kwestie tradingowe, osnowę tego bloga.

Żeby nie zanudzać zanadto szczegółami, przytoczę tylko najważniejsze fakty i wnioski:

Badacze przeprowadzali eksperymenty na zwierzątkach z grupy naczelnych czyli małpach, których wyniki ekstrapolowali potem na ludzkie zachowania. Polegały one na monitorowaniu zachowań komórek mózgowych podczas sprawdzania efektywności procesu nauczania w wielokrotnych próbach zadaniowych, w których możliwe były tylko dwa wyniki: poprawny i negatywny. Jeśli próba kończyła się sukcesem wówczas obserwowano zmiany fizyczne w neuronach związanych z uczeniem się. Kiedy jednak próba nie udawała się, nie odnajdywano żadnej odpowiedzi w neuronach. Najważniejsze odkrycie dokonane i potwierdzone podczas eksperymentu można podsumować tak oto: zdolności poznawcze czyli efektywność nauki znacznie rosła bezpośrednio po próbach zakończonych sukcesem, ale progres nie zachodził niemal wcale po próbach, które kończyły się porażką.

Jeśli spróbować przełożyć to na język praktyki inwestycyjnej, choć pewnie zbytnie uproszczenia byłyby zbyt daleko idące, to można by zaryzykować hipotezę, że udane transakcje podnoszą poziom naszych zdolności w następnych próbach, podczas gdy pojedyncze porażki ciągną się swym negatywnym wpływem na kolejne dokonywane wejścia na rynek. Krótko więc rzecz ujmując: porażki nie uczą, sukcesy wręcz przeciwnie. Kochanowski miał więc poniekąd rację ostrzegając, że Polak „i po szkodzie głupi”, tyle że prawdopodobnie dotyczyć to powinno wszystkich innych nacji (tylko dlaczego intuicyjnie wyczuwamy, że jakoś inne nacje to omija, a naszą przez stulecia nie ?!)

No to chwilę o tym jak przejawiać się to wszystko może w naszych codziennych zmaganiach z rynkiem.

Prawdopodobnie ciągi stratnych i zyskownych transakcji mogą w jakiejś części być wyjaśnione obserwacjami przytoczonymi wyżej. Udane (zyskowne) wejścia, jak już wiemy i to chyba jedyny pewnik, zmieniają fizycznie neurony odpowiedzialne za naukę w pozytywny sposób. To potem wpływa korzystnie na kolejne próby, powodując czasem stan pewnego uniesienia i uskrzydlenia (nazywany z angielska „flow”). A przynajmniej zwiększa zdolności rozpoznawania odkrywanych powiązań. Stratne transakcje działają w pewien sposób rozpraszająco, rozbijają sekwencję dobrej passy, wybijają z rytmu, pogarszają nabyte zdolności rozpoznawania powiązań i skutecznej selekcji. Gdyby ktoś wątpił, że błędy czasem jednak nie uczą, proponuję sięgnąć pamięcią do historii i przypomnieć sobie ile razy zdarzały się sytuacje, gdy mówimy do siebie w duchu „znów popełniłem ten sam błąd (i czasem dla towarzystwa niecenzuralne słowo)”.

W takim razie wszystkie porażki powinny być analizowane i uwzględniane w dalszych działaniach z dużo większą siłą i uwagą. Trzeba przyjąć, choćby z największą ostrożnością, że nasz mózg nie tylko nie wyciąga z nich automatycznie poprawnych wniosków, ale co gorsza w jakiś sposób „upośledza” całość posiadanej wiedzy i prawdopodobnie zmniejsza zdolności poznawcze w kolejnej transakcji. Jednym słowem prawdziwe okazuje się inne powiedzenie: „Zatroszcz się o straty bo zyski same sobie poradzą”. Proste? Absolutnie nie… Ale to prawdopodobnie jedyna logiką uzasadniona rada.

A dlaczego nie proste? Odpowiedź na to pytanie zajęłaby kilka kolejnych wpisów i wymagała bardziej zniuansowanego podejścia, a i tak zapewne nie przyniosłaby definitywnej odpowiedzi. Posłużę się jednak wersją skróconą, która wyjaśni jednak mam nadzieję co nieco.

Po pierwsze – prościej jest zanalizować i naprawić błędy odnoszące się do zachowań niż intelektualnych wyzwań. Ale i to dużo. Jeśli bowiem jednym z błędów jest np. „nie trzymanie się planu” to naprawa tego nie wymaga nadludzkich umiejętności, co więcej – nie wymaga myślenia lecz działania.

Po drugie – błędy z gatunku „myślowych” napotykają dość istotne bariery, którym na imię:

A/ kompleksowość

B/ nieliniowość

C/ losowość

D/ błędy i efekty behawioralne oraz emocjonalne.

Stąd finanse są nieporównywalnie trudniejsze w objęciu umysłem niż inne zadania, w których przyczyna i efekt są ściśle i liniowo połączone. Wymienione wyżej bariery powodują, że duża ilość zauważalnych powiązań na giełdzie jest tak naprawdę losowa, iluzoryczna, mniej prawdopodobna niż nam się wydaje, zupełnie inna niż postrzegamy (outcome bias). Albo istnieją powiązania, których nie dostrzegamy lub nie obejmujemy ich kompleksowości. Nauka na błędach jest w tym wypadku zadaniem o mocno ograniczonych możliwościach. Ale nie niemożliwa. Wymaga to jednak:

albo

1/ ogromnej ilości czasu, prób i błędów, doświadczenia, otwartości na wszelkie możliwości i metody, a także krytycyzmu

albo

2/ pewnego automatyzmu, który likwiduje niektóre słabości w obszarach wymagających każdorazowego umysłowego wysiłku; nie mam na myśli jednak tylko systemów transakcyjnych; automatyzm to również takie działania jak choćby: arbitraż, spread trading, indeksowanie czy rebalancing; błędy przynajmniej są wówczas łatwiej dostrzegalne.

–kat—

1 Komentarz

  1. darkh

    e tam Katay lichy ten eksperyment.. powinienes pozyczyc od pudelka Lucy, nauczyc obslugi laptoka i bossatradera i po zyskownym dniu sharpnac sie na kilka bananow a po stratnym dawac klapsa ! jesli ci sie uda pogrzebiesz przy okazji teorie ewolucji (tradera) ;]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.